Zwiastuny porodu i rozpoznanie "wielkiego początku"

Moja siostra czuła, że to JUŻ, gdy w pachwinach zaczęło ją mocno boleć. Pielęgniarki twierdziły, że to nic takiego, a to okazało się, jak lekarka ją zbadała, ze rozwarcie na 4cm już było. Wody jej same nie odeszły.

sporo dziewczyn z ktorymi ja rozmawialam mowi o wodach jak odeszly to byl zwiastun i jestem ciekawa jak to u mnie bedzie

U mnie nic się zapowiadało na to że będę rodzić akurat tego dnia. Cały dzień normalnie spędziłam w poniedziałek miałam mieć wizytę u ginekologa. W niedzielę się obudziłam w nocy bo chciało mi się do toalety,czop mi odpad i wody powoli odplywaly zanim dojechalam do szpitala byłam mokra i dostałam już skórczy. Były coraz silnijsze ale rozwarcia nie było więc czekałam

Ja będę czekać na odejście wód i skurcze. Jak będę po terminie, to oczywiście sama zgłoszę się do szpitala. Wolałabym jednak, żeby skurcze złapały mnie już w domu, żebym nie musiała za szybko jechać do szpitala.

I ja tak samo wolałabym pojechać do szpitala jak juz będa skurcze a nie czekać tam dopiero nazwiastuny ale ktg bede robić to coś powiedzą czy widać skurcze czy czekać

Byle by jak najkrócej być na porodówce :slight_smile:

O to to racja jak najkrócej

Umnie nie bylo zadnych zwiastunow porodu… W 41 tc wyladowalam w szpitalu, zalozono mi foley zrobilo sie po nim rozwarciena 3 cm kolejnego dnia podlaczyli mnie pod kroplowke z oxychodzilam z nia od 10 do 19 zeszla cala i zadnych zwiastunow porodu nie bylo cala noc i kolejnego dnia kolejna kroplowka oxy od godz 10:30 i do godz 12 zadnych zwiastonow, o 12 dostalam od razu skorczy co minute najpierw krotkie potem dluzsze po 30 min byly to juz skurcze parte… Nie wiem co to sa skorcze przedporodowe co 20, 15, 10, 5, 3 min?

Ojej niunia to i tak troszke sie wymeczylas mimo braku bólów porodowych a jak parte bola czy juz ulga?

Nie dość, że Niunia tyle na malutką czekała, to jeszcze tyle się męczyła biedna. Domyślam się jednak Iza, że teraz nie ma to większego znaczenia :slight_smile:

Kumpela przy bolach partych przez 3 godz polamalam na lozku 4 paznokcie u rak… Glowka malej byla tak ustawiona ze nawet kiesy parlam nie chciala przesunac sie do przodu… Mordowalam sie 3 h az wkoncu stwierdzili ze nic z tego nie bedzie… Nie dosc ze przezylam bol porodowy przy naturalnym to jeszcze potem ten bol przy cesarce… Dla mnie to byl horror…
Hirudo do tej pory boje sie kichnac i kaszlnac :wink: ciezko obkrecic mi sie z boku na bok i okropnie boli mnie kregoslup jeszcze gorzej niz kiedy bylam w ciazy.
Stanowczo powiedzialam ze na razie zastopujemy przy nastepnym poczeciu dzidziusia, tyle nerwow strachu i bolu przez te kilka dni to dla mnie za wiele.
Ale masz racje teraz to najwazniejsze jest ze niunia jest z nami cala i zdrowa i ze nic jej sie nie stalo. Niestety dostala w pierwszej minucie 7/10 pkt a dopiero w 5 min 9/10 pkt poniewaz byla bardzo opuchnieta. A tok juz wina lekarzy ktorzy zamiast od razu zrobic cc to wywolywali porod przez 3 dni… 3 polozne i lekarz pediatra powiedzieli ze porod bylprzetrzymany za dlugo i ze dawno powinni zrobic cesarke dla dobra dziecka bo moglo sie skoczyc duzo gorzej. Teraz jestem szczesliwa i lekko obolala mamusia :slight_smile:

niunia - tak jak pisałam trafiłaś na wyjątkową bandę … zabiłabym ich gdyby mnie tak męczyli, więc podziwiam Cię bardzo :slight_smile:

Mojej znajomej odszedł czop tydzień przed porodem - byłam dosłownie w szoku :slight_smile: ale widać się da

Niunia cieszymy się ze córka zdrowa i juz Możesz sie cieszyc brawo dla Ciebie za wytrwałość podwójna ja tego sie tez obawiam ale mysli mam pozytywne mimo wszystko

Iza bidulko! Jestem z Ciebie dumna! Najważniejsze, że Maryś zdrowa! Wracaj szybko do formy!

Nienormatywna w tym szpitalu wykonuje sie wiecej cesarek niz porodow naturalnych… Lekarze dusza do konca by kazda kobieta urodzila naturalnie jesli ma do tego predyspozycje. Dlatego mnie tak meczyli… Musza miec zabezpieczenie dlaczego wykonali cc i czy napewno byly ku temu podstawy…

Kumpela kazdy porod jest inny. Ja zapamietam swoj jako cos strasznego mimo tego ze naprawde spokojnie i pozytywnie do niego podchodzilam. Niestety moj maluszek nawet przy probie wypchniecia go na sile nie chcial wyjsc na swiat, dlatego moja ciaza byla przenoszona, tak byla ustawiona glowka.

Daria dziekuje :slight_smile: wlasnie najwazniejsze ze Miska zdrowa bo gdyby cos jej sie stalo przez niech to nie darowalabym do konca zycia! Ale wszystko mimo bolu i strachu potoczylo sie bardzo dobrze :slight_smile: z moja forma coraz lepiej :slight_smile: najgorsze kichanie i kaszlenie :slight_smile: a reszta juz coraz lepiej :slight_smile:

Iza dziękujemy za informacje i masz rację każdy poród inny i nigdy nie wiadomo czego się spodziewać a na szczęście teraz sa tacy lekarze że ze wszystkim sobie powinni poradzić z szyciem również

Dobrze, że nie zdecydowali się na cc za późno. Teraz nic, tylko cieszyć się, że wszyscy jesteście razem.

Grunt, że już jesteś po i córeczka zdrowa:) Reszta wróci do normy- wszystko w swoim czasie. Ah jak Ci Niunia zazdroszczę też już bym chciała mieć mojego kitka przy sobie.
W sumie to dobrze, że robili wszystko, żeby było sn. Niestety z natura się czasami nie wygra i jest cc - dobrze, że w odpowiednim czasie.

tak aga ma racje grunt ze zawczasu zrobili cc i wszytko jest w porządku

A wracając do tematu - czy dzień wcześniej któraś z Was miała jakieś wewnętrzne przeczucie, że dzieciątko pojawi się nazajutrz na świecie?