Zwiastuny porodu i rozpoznanie "wielkiego początku"

A potem 11 godzin na porodówce bez żadnego postępu: (

SamantaKa znam ten ból u mnie było tak dwukrotnie:(
Za drugim razem w nocy powiedziałam tylko oooo nie znów tak samo wiedziałam,że szybko nie urodzę.Moje ciało do porodu nie było przygotowane.Wody odeszły o 2 w nocy o 4 leżałam na porodówce dopiero od 12 zaczęły się bardzo delikatne skurcze i to dopiero po kroplówce.O 14 były mocniejsze o 17 dopiero urodziłam.Jak kiedyś będę w ciązy poraz trzeci i znów odejdą mi wody to się zdenerwuje hehe.Tyle godzin ana porodówce bez jedzenia jest wykańczające:)

A to trochę przechlapane… Mi za pierwszym razem wody odeszly jak juz mialam silne skurcze i od odejścia wod urodzilam po 3h, za drugim razem wody mi nie odeszly i dzieki Bogu! Gdyby odeszly to pepowina by wypadla i byliby po moim drugim synku… Na szczęście wszystko zakonczylo sie szczęśliwie :slight_smile:

Mi dzis wlasnie zaczal odchodzic czop :slight_smile: skurczy brak albo ich nie czuje. Czasem tylko cos bardzo delikatnie zakluje mnie w boku ale nie wiem czy to nie od tego jak mala sie rusza :slight_smile: termin mamy miedzy 3 a 5 stycznia wiec rowno za tydzien.

Bella: Odchodzący czop śluzowy może świadczyć, że lada moment urodzisz :wink:

Ja niestety nie doświadczyłam naturalnego rozpoczęcia porodu ponieważ był wywoływany. Nie miałam żadnych symptomów i gdyby nie wywołanie pewnie przenosiłabym ciąże a nie urodziła dokładnie w terminie. Czop śluzowy odszedł mi w szpitalu po ingerencji lekarzy (miałam założony balonik). Na drugi dzień nic sie nie zaczęło więc dostałam kroplówkę. Mam nadzieje że tym razem będzie inaczej i poród sam sie rozpocznie :slight_smile:

A ja faktycznie boję się że coś przegapię i nie dotrę do szpitala na czas, urodzę w samochodzie czy coś :slight_smile: Jakieś takie dziwne myśli mam w głowie. Z resztą przy ostatniej wizycie w szpitalu leżałam z dziewczyną która była podłączona do KTG, skurczy nie było, wody jej nie odeszły bolały ją jedynie plecy i zaczęła wymiotować. Miała ułożenie miednicowe, więc jak tylko wezwałam pielęgniarkę to od razu zabrali ją na cesarkę.

Wedlug wszelakich informacji ksiazkowych czy dziewczyn na forach jak i mamy poloznej, czop sluzowy odchodzi na kilka godzin, kilkanascie godzin a maks do dwoch tyg przed porodem wiec nie znaczy to ze urodze lada chwila, bo jakos od wczoraj zadnych innych objawow nie mam :slight_smile: czekam spokojnie na dalszy rozwoj akcji :slight_smile: natura wie co robic :slight_smile:

Jak tak Was czytam to przypomina mi się jak z niecierpliwością czekałam na oznaki zbliżającego się porodu,nawet nie wiem kiedy to tak przeleciało Emi ma już 14 miesięcy.Z porodu pamiętam te najpiękniejsze momenty,jak tylko sobie przypomnę moment narodzin to zaraz się wzruszam to są bezcenne wspomnienia:)Życzę Wam szczęśliwych porodów i zdrowych maluszków:)

Bella tak jak pisałam wcześniej w wątku od odejścia czopu do porodu minęło 3 lub 4 dni,ale siostra np urodziła na drugi dzień bo w raz z czopem zaczęły pojawiać się u niej skurcze.Tak ,ze jest tak jak piszesz może to być lada moment,a może minąć kilka dni tutaj nie ma reguły:)

Zgadzam się z Mamunią. Napisałam ‘może’, ale nie ma żadnej reguły, mi odszedł czop śluzowy i urodziłam dwa dni później, podobnie miała siostra.

Tego się nie da przegapić. Mnie czop śluzowy odszedł 9 dni przed porodem, dokładnie pamiętam było to 11 czerwca rano. 12 byłam na wizycie u ginekolożki i potwierdziła mi to. 19 czerwca późnym popołudniem “ruszyło” mnie, w ciągu godziny 3 razy byłam w toalecie z grubszą sprawą. Już wtedy powiedziałam mężowi, że nie ma dzisiaj piwka do kolacji, bo na pewno do szpitala pojedziemy. 20 czerwca tuż po północy wstałam jak zwykle siku, wróciłam do łóżka i po pół godzinie znowu siku, tak jeszcze dwa razy i już byłam pewna. Skurcze przy sikaniu miałam, coraz mocniejsze. Jak już występowały co 10 minut to obudziłam męża i pojechaliśmy do szpitala, to było około 4 nad ranem. O 4.45 odeszły mi wody, już na izbie przyjęć.

Przy pierwszym dziecku nic nie zapowiadało zbliżającego się porodu, żaden czop mi nie odszedł, natomiast wieczorem najzwyczajniej w świecie odeszły mi wody płodowe i już potem poszło szybko. Wody odeszłu ok 12 w nocy a o 4.10 rano tuliłam Kacperka.

Dzisiaj właśnie rozmawiałam na temat porodów z nowo poznaną mi dziewczyną i obie jednoznacznie stwierdziłyśmy, że kobieta, która jest w ciąży dokładnie wie, że jest to ten moment, chociaż czasami lekarze twierdzą inaczej. Tak jak pisze mamunia to są przepiękne chwile, które pozostaną w nas na zawsze… Kiedy byłam w ciąży też się zastanawiałam tak jak Wy czy napewno będę wiedziała, że to już i czy zdążę na czas dojechać do szpitala, ale jak się okazało to nie jest tak jak w filmach, że akcja szybko się dzieje i spokojnie napewno będziecie wiedziały, że to już. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania :slight_smile:

Przyznam szczerze, że ja nie wiedziałam czy to już. Leżałam w szpitalu około tygodnia, ale nawet wtedy, kiedy miałam skurcze nie byłam pewna czy urodzę. Kiedy odeszły mi wody również byłam pewna, że mała nie wyjdzie tak szybko. To położna zaproponowała parcie i wtedy jakoś poszło :wink:

Nie miałam żadnych objawów aż do dnia rozwiązania. Ani brzuch się nie obniżył, ani wody nie odeszły. Jedyne co to w dniu porodu nietypowo jak dla mnie spuchła mi prawa połowa dziąseł i czułam się ogólnie rozbita. Koło 21.30 odszedł mi czop a koło 22.00 zaczęły się silne i regularne częste skurcze. Chwile się poobserwowałam i mierzyliśmy skurcze, szybko do szpitala i o 1.45 synek już był na świecie:-)

u mnie też nie było żadnych takich objawów
dopiero kroplówki z oksytocyną wywołały poród

a ja już bym chciała urodzić! Termin mama na 4 stycznia :slight_smile: ale najpierw bałam się, że urodzę w starym roku, a teraz nic, kompletnie nic nie wskazuje, że coś się będzie działo w tym temacie :frowning:

Moja mama mówiła mi - kiedy pytałam o poród, że w dniu porodu mogę czuć się właśnie taka przybita i ogólnie inaczej niż zwykle, jednak nie odczułam tego :stuck_out_tongue:

Ja teraz kiedy już jestem po to mogę powiedzieć, że na pewno nie jest tak jak w filmach, że akcja szybko się rozwija. A porody takie jak w samochodzie w sklepie, to naprawdę dotyczy małej ilości kobiet.

Zwiastun porodu u każdej wygląda różnie niektóre kobiety będą odczuwały skurcze inne zaś nie, z meżem pojechaliśmy do szpitala tylko dlatego zę zaczeły sie sączyć wody, czułam sie dobrze w zasadzie żadnych objawów;) kilak dni wcześniej drętwiał mi brzuch jednak na KTG nic nie wykazało lekarz dyżurujący nie umiał mi odpowiedziec dlaczego tak sie dzieje “BO ON NIGDY PRZECIEŻ W CIAŻY NIE BYŁ” poinformował ze jeszcze ze 2 tygodnie bede z brzuchem gdy kolejnego dnia rano odeszły mi wody.