Zęby a ciąża

Octenisept nadaje się też do higieny faldow szyjnych u dzieci. Ja psikalam raz na jakiś czas szyję jak ma zaczerwieniona. Wiadomo jak je piersią to jej się często ulewa i trzeba przemywać szyjkę. Po kąpieli octenisept o na drugi dzień już jest piękna :slight_smile:

Ja też owszem używałam do psikania kikutka, rany krocza, krostek u maałego, ale jakoś na ranę np po obdarciu kolana, to bym nie wpadła.

Co do spirytusu i stosowania go do pępuszka to położna mi nie kazała używać, tzn on nie jest zły i stosowano go bardzo dawna i wszystko było ok, pępuszek szybko się goi, chodzi o to, że spirytus jest mocny, piecze, szczypię i wysusza - możecie zrobić sobie taki eksperyment i polać spirytusem na świeżo oderwaną skórkę przy paznokciu, będzie piekło i szczypało, oczywiście dla nas to pikuś, ale dla takiego maleńkiego dziecka może być szok. Po co niepotrzebnie stresować noworodka jak można użyć octenisept, który w ogóle nie piecze a działa tak samo, można spokojnie popsikać na patyczek i dokładnie oczyścić pępek bez stresu :slight_smile: a poza tym przyda nam się przy innych ranach, np jak dziecko mocno się zadrapnie lub coś sobie zrobi i będzie miało otwartą rankę, octenisept można zawsze użyć przy dziecku a spirytusu czy wody utlenionej raczej nie.

Spirytus należy rozrobić z wodą w proporcjach (bodajże, ale pewności nie mam) 1:3 (1 łyżeczka spirytusu na 3 łyżeczki wody).

Mi od listopada popsuły się 3 zęby, ciężko powiedzieć czy jest to tylko spowodowane ciążą czy po prostu przypadkiem.

Ciąża mogła się do tego przyczynić, nie wiesz co tam się dzieje, w środku Twojego organizmu, ale 3 zęby na raz to raczej nie przypadek, lecz i sprawdzaj, żeby tylko skończyło się na 3-ech :slight_smile:

Mówi się, że 1-na ciąża, to co najmniej 1-en ząb stracony. Ja leczę i leczę moje zęby i końca nie widać.

Bzdurny zabobon;) a wziął sie z tego, ze są kobiety, które traktują ciąże jak chorobę. Tylko marudzą, nie dbają o siebie i obżerają sie ciagle…to słodkie…to kwaśne…i cukierki, cukierki, cukierki. A potem zdziwione, ze próchnica postępuje. No ale takie są prawa biologii. Jeśli chodzisz regularnie do dentysty i myjesz zeby porządnie chociaż raz w ciagu dnia, to ciąża Ci zęba nie odbierze;)

Nie do końca się z Tobą zgadzam, oczywiście słodycze, cukier przyczyniają się do próchnicy, ale znam wiele mam, które dosłownie obżerają się słodkimi i mają piękne, zdowe, zęby, znam też przypadek, gdzie mama dbała o siebie w ciąży i jej dosłownie wyleciało pół szczęki…
Zgadzam się, ze należy kontrolować swoje zdrowie jeśli chodzi o zęby, chodzić do dentysty, sprawdzać. Po co w takim razie ginekolog wystawia kobiecie zaświadczenie do stomatologa, aby sprawdziła, stan uzębienia. Nie wiem czy każdy ginekolog, ale ja zarówno w pierwszej ciąży jak i w drugiej dostałam takie zaświadczenie z którym musiałam zgłosić się do dentysty i dostarczyć z powrotem, że wszystko jest ok, ewentualnie w trakcie leczenia. Nie wiem może już się od tego odchodzi - nie słyszałam, ale w trakcie ciąży tracimy dużo witamin, przez co nasz organizm jest słabszy a jak jeszcze kobieta która jest w ciąży karmi piersią to już w ogóle powinna zbadać zęby, bo tracimy dużo wapnia.

Ja sama chodzę do dentysty od początku, bo wiedziałam, że w ciąży tym bardziej się powinno. Potem rzeczywiście mój ginekolog i tak zażądał od niego wpisu do książeczki prowadzenia ciąży. Zalecił mi też badanie EKG u lekarki pierwszego kontaktu.
Mam nadzieję, że podczas kolejnej wizyty u stomatologa nie wyjdzie, że mam kolejne ubytki. Zrobię ostatni ząbek i będzie spokój.

Prawdą jest, ze w ciąży obniża się poziom wapnia. Ale niestety od tego zęby nie wypadają. Obniżony poziom wapnia powoduje szybsze postępowanie próchnicy. Gdy zęby są osłabione, są tez bardziej narażone na powstawanie nowych ubytków i szybsze ich powiększanie sie. Dlatego tak istotna jest profilaktyka kobiet w ciąży.
Czyli jeśli kobieta ma już próchnicę, to w ciazy jej sie napewno nasili, bo zeby są duzo słabsze. A jedząc słodycze tylko pomaga tym zjawiskom, bo bakterie uwielbiaja słodkie środowisko. To samo dotyczy partnera, z którym sie przecież całuje. Jeśli on ma próchnicę, to przeniesie ja zawsze na kobietę. Ubytki nie są wina ciazy, lecz próchnicy.
Podsumowując: w ciazy profilaktycznie bierze sie witaminki i suplementy diety, chroni sie układ moczowo- płciowy- profilaktycznie przed zakażeniami, tak samo chronić trzeba jamę ustna poprzez dokładniejsza profilaktyke( tj. higiena, nawyki, kontrole stomatologiczne).

Ja się zastanawiam, czy biorąc magnez nie powinnam brać jednocześnie dodatkowo wapnia, bo ponoć jedno działa z niekorzyścią na drugie :/.

Najgorsze jest to, że wizyty u dentysty tyle kosztują ja teraz za swoje 3 zęby zapłaciłam 380 zł.
Pewnie po porodzie też będę musiała się udać na kontrolę.

Opieka stomatologiczna w ciazy i połogu jest całkowicie refundowana. Jeżeli idziecie do dentysty, który ma umowę z NFZ to nalezy sie wam wizyta za darmo;) nawet jeśli chodzi o leczenie kanałowe.

Ale niestety Kaaneta robienie białych plomb nigdy nie jest całkowicie na NFZ :confused:

Tak, to prawda…niestety za porządne wypełnienie trzeba płacić.

Dokładnie, leczenie zębów “papierową” plombą która jest refundowana przez NFZ to porażka.
Po za tym terminy do lekarza na NFZ są takie … odlegle. Gdy pojawia się ból zęba chyba nikt z nas nie będzie czekał miesiąc lub dłużej.
Ja musiałam zrobić zęby przed porodem a do niego został mi niecały miesiąc.

Nie spotkałam sie z takimi kolejkami do dentysty. Po za tym jako ciężarna masz prawo iść bez kolejki.

Dostać się do dentysty na nfz.… szybciej się urodz.…

Ja dlatego na NFZ umawiam się z wizyty na wizytę. Średnio wynikała ona co niecały miesiąc, ale teraz mam aż 2-wu miesięczną przerwę :/. Z bólem zęba Kaaneta zawsze możesz się wybrać do poradni bólu, tam mają obowiązek Ci go zrobić (u mnie w mieście w każdym bądź razie coś takiego jest). Poza tym do dentysty też dostaniesz się z bólem. Ma obowiązek przyjąć takiego pacjenta z tego co wiem.