evelin warto odbijać tzn próbować bo nie zawsze odbije mój syn miał różnie raz odbijal a raz mogłam go trzymać tak i trzymać a bekusia nie było
Również polecam przyzwyczajać się do odbijania. Przy ulewaniu odbijanie jest bardzo ważne, bo pozwala uwolnić się połkniętemu przez dziecko powietrzu , przez co nie rozpycha ono żołądka i nie wypycha pokarmu kiedy próbuje się z niego wydostać. Zwłaszcza przed snem jest to ważne, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo ulatnia i zachłyśnięcia się pokarmem. Najlepiej wziąć dziecko do pionu delikatnie oprzeć na ramieniu. Można bardzo delikatnie poklepać po pleckach, bo takim małym szkrabom może to ciężej iść. Mojej idzie coraz lepiej, jak ja biorę do pionu, to już słyszę, że sama się napina i próbuje przyspieszać cały proces
Evelin, możesz ją oprzeć na ramieniu albo trzymając na rece ustawić pozycje prawie pionową. Zwróć uwagę czy Twoja córka nie dostaje czkawki po ulaniu- moja zawsze
U nas odbicie nie zagwarantuje uniknięcie ulania, a u Was?
mama gratki mój syn mógł bekusia zrobić a i tak ulewal więc nie do końca da się uniknąć ulania odbijając.
Mama i u nas na początku czkawka zawsze po ulaniu bez odbicia właśnie. Teraz rzadziej, częściej za to jak próbuje się śmiać i powietrze jej wpada
Co do odbicia, fakt nie gwarantuje nie ulania, ale znacznie zmniejsza wielokrotność, przynajmniej u nas, jak wiem, że nie odbiła, to na 90% uleje, a jeśli odbiła to już bardzo rzadko jej się zdarza i mniejsza ilość.
Aisa właśnie moja raz odbije raz nie.
Agata dokładnie w takiej pozycji odbijam i też delikatnie poklepuję plecki.
U nas też jak się odbiło synek mniej ulał ale nie zawsze odbijal czasem nie ulewal a czasem tak nie było większej reguły.
Ja klepię po pupie, po plecach rzadko.
Rzadziej mamy czkawkę niż na początku, wtedy zawsze pomógł cyc, teraz już nie.
Mała nie zawsze uleje po jedzeniu, nie ma to w związku z odbiciem. Odbija prawie zawsze
Ja do odbicia też brałam delikatnie do pionu, układałam ma ramieniu i delikatnie klepałam po plecach, położna mówiła że można ewentualnie delikatnie po pupie jednak ja od zawsze wolałam plecki. Ale też macie rację że odbicie nie gwarantuje że dziecko nie uleje. Mój młody jak był juz trochę starszy i go nosiłam i nie odbił kładłam go do łóżeczka to leżał jakiś czas i jak jednak chciał odbić to zaczynał płakać i brałam go na ręce i od razu odbijał. Czasami nie odpil od razu a zmiana pozycji powodowała że powietrze jednak chciało się wydostać i powodowało to jego dyskomfort więc domagał się rączek.
Ale dziecko można też odbijać np kładąc je na swoich nogach.
Do odbicia też się nie powinno brać dziecka zaraz po karmieniu bo wtedy szybką zmiana pozycji może spowodować że dziecko uleje.
Dzieci mają czkawkę albo dlatego że ulewają albo bo wzięły łyk powierza.
Dokładnie jak córka nieraz nie odbija to ją kładę, kiedy powietrze chce się wydostać, to dziecko to czuje i zaczyna się wiercić albo płakać. Wtedy dopiero podnoszę i odbija, tylko trzeba też trafić w moment, bo nieraz się nie zdąży podnieść w porę i uleje.
Dzieciaki dają nam znać, że coś jest nie tak i jak już umiemy odczytać ich sygnały to możemy w porę zareagować.
Co do układania główki na boki, warto to robić na przemian żeby główka nie była zniekształcona
Moja Mała często podczas karmienia puszcza gazy (ale nie tylko). Czasem ma także czkawkę… Chyba łyka sporo powietrza, bo później jest niespojona… Nie wiem czy to ma związek też z tym, że jeszcze kupki nie zrobiła a dziś 6 dzień od narodzin
Evelin wogole nie zrobiła kupki? Nie było smółki? Położne ani neonatolog o to nie pytały na obchodzie? Jeśli córka od urodzenia nie wydaliła smółki to nie dobrze i powinnaś to jak najszybciej zgłosić pediatrze. Chociaż nie chce Cie straszyć ale ta pierwsza kupka czyli smółka jest bardzo ważna bo świadczy o tym że jelita dziecka są drożne. Więc wg moje powinnaś to jak najszybciej zgłosić.
Mama zawsze dobrze jest układać raz na lewym raz na prawym boku właśnie żeby główką nie była zniekształcona i żeby nie było asymetri.
Kasia smółka była niedługo po urodzeniu ale jej nie liczyłam (była dwa razy i raz baaaardzo duża)
Wczoraj jak trochę tu pomarudziłam na wątku to Mała wieczorem zrobiła wielką KUPĘ. W końcu!!
Dzisiaj też, ale małą.
evelin pokarm mamy może być trawiony bezresztkowo co za tym idzie wchlania się w całości i przez to nie ma kupki może tak się zdarzyć do 14 dni nawet.
Aisa na blogu hafiji czytałam, że trawienie bezresztkowe to mit
To dobrze, że kupka wkoncu poszła. Teraz mała powinna być bardziej spokojna jeśli chodziło o problem z brzuszkiem. Mój młody kupkę robił kilka razy dziennie wyglądało to dokładnie tak że budził się dwa razy przeciągnął i szła kupka. Przebierałam karmiłam szedł spać i na nowo. I tak cały czas. Córa natomiast kupkę na początku robiła codziennie ale później przestawia i teraz jest tak że robi codziennie kilka przez kilka dni a później nie robi przez tydzien. Resztek nie ma na tyle zeby mogły to wydalić.
U mojego synka problemy z brzuszkiem byly okropne…ciągle cos…kolki. ulewanie, czkawki, placz, kopanie nóżkami. zapracia…az wyplakal sobie na koniec przepukline pepkowa…i wszystkiego próbowaliśmy…espumisan. esputicon, czopki viburvol, czopki glicerynowe.cieple oklady, masaz brzuszka, klepanie po pupie…itp…wszystko cos tam pomagalo i przynosilo ulgę synkowi ale mimo to najbardziej pomógł nam syrop debridat. I mojej szlagierce syn ale juz strarszy bo lat 11 ciągle dołączają bolesci brzucha i również pomógł debridat ale juz w tabletkach…takze polecam…
Dziecko jak jest na piersi to kupe może robić raz na 10-14 dni i jest to uważane za norme. Choć jak dla mnie jest to za długi okres. Mojej kuzynki córka robiła kupę raz na trzy dni, a jak już kupę zrobiła to następnego dnia cały dzień spała bo była zmęczona. Więc jak dziecko było zmęczone po trzech dniach jak robilo kupę to co pomyśleć jak by było po tych 14 dniach.
chodziło mi o to że resztek jest tak malutko praktycznie że nie ma dzi2cko z czego zrobić kupki i przy kp o ile dziecko zachowuje się normalnie do 14 dni kupki może nie być