Wzdęcia u niemowlaka po karmieniu piersią

Moja córeczka ma 3 miesiące, wazy 6,7 kg, urodzila sie przez cesarskie cięcie. Ponieważ od urodzenia zasypiala przy piersi i karmienie moglo przez to trwac bez konca to od 1,5 miesiąca odciagam w dzień mleko i jej podaje, natomiast w nocy karmię piersią. Zauważyłam że po karmieniu piersią mała ma ogromne gazy i stąd moje pytanie, w jakiej pozycji najlepiej karmic aby dziecko nie lykalo tyle powietrza? W nocy zeby jej nie rozbudzac to rzadko kiedy ją odbijam.

A może mleko leci za szybko i stąd ten problem. Położna laktacyjna najlepiej jakby oceniła problem.

klasycznie możesz karmić i warto chwilę po jedzeniu jeszvze w tej samej pozycji dziecku dać Chwile by się ułożyło może być tak że mleko szybko leci dlatego też tak się dzieje ale niekoniecznie może być tak że maluszek po prostu na początku się denerwuje i dopiero przy piersi jak już zrobi dobrych parę lyków mleka się uspokaja i spokojnie je i wlansie przez to jedzenie niespokojne moze tak być ale też niekoniecznie.

Generalnie wcale nie musi chodzić o pozycję karmienia. Owszem jeśli Maluch boryka się z gazami to dobra jest pozycja lecąca czy pół leżąca bo wtedy chyba najłatwiej przypilnowac żeby dziecko prawidłowo chwytało pierś.

Jednak może również chodzić o to, że dziecko źle chwyta brodawkę i jedząc łyka dużo powietrza. Może zwróć na to uwagę i ewentualnie skoryguj chwyt. W ustach Twojego dziecka powinien być sutek i spora część brodawki. Dziecko nie może ciumkać w czasie jedzenia. A może mleko leci za szybko i stąd Maluszek łyka za dużo powietrza? Jeśli mleko tryska lepiej zmień pozycje na pod górkę albo może spod pachy.

Równie dobrze może chodzić o zbyt krotkie wędzidełko. Dlatego może dziecka źle chwytać brodawkę.

Dobrze jest skonsultować się z CDL żeby sprawdziła technikę przystawiania, jak dziecko ssie pierś i czy nie ma problemu z wędzidełkiem.

A odbijać skoro nie chcesz po karmieniu a w waszym przypadku jednak by się przydało, żeby powietrze ulecaiło górą to może warto spróbować odbijać maluszka w jego czasie. Np w połowie karmienia? Zazwyczaj dziecko na samym początku je szybko i wtedy łyka najwięcej powietrza i jakbyś pozwoliła beknąć w czasie karmienia powietrze by uleciało i problem by zniknął?

Mleczko nie leci wtedy za szybko? Może warto nieco odciągnąć zanim przystawisz maluszka. W nocy też tego mleczka zazwyczaj jest więcej, więc zwróć uwagę, czy to nie kwestia jego wypływu. Zwróć też uwagę, czy maluszek je spokojnie, łapczywie itd. Moja córa w nocy to na śpiocha jadła, nie odbijałam jej,bo i nie było takiej potrzeby. Jadła spokojnie.

Kiedy maluszek je z piersi, często robi sobie przerwy? Może wtedy kiedy puszcza i na nowo chwyta pierś, łyka dużo powietrza. Jeśli tak jest warto zastanowić się z jakiego powodu. Warto zadbać o to żeby maluch był wygodnie ułożony i przez to mógł spokojnie ssać.kiedy dziecko nieprawidłowo chwyta pierś to próbuje sobie to „poprawić” i może wtedy łyka powietrze. Najważniejsze, upewnij się, czy dziecku jest wygodnie i czy poprawnie łapie pierś. W czasie jedzenia powinnaś słyszeć przełykanie. Dziecko nie powinno mlaskac ani cmokać

Ja też jak Magros Syna w nocy odbijałam tylko na początku a później poszłam po rozum do głowy i stwierdziłam, że skoro je spokojnie to nie ma najmniejszego sensu tak robić.

Jeśli je spokojnie i dobrze chwyta pierś, to odbijanie w nocy nie jest konieczne. Ja jednak swoją córkę staram się zawsze odbijać, bo jak chwyta pierś to przy pierwszym łyku słyszę powietrze. Jak jej się nie odbije to faktycznie wzdęcia są większe niż zwykle. Spróbuj może odbić i sprawdź czy będzie poprawa czy nie.

Najlepiej właśnie spróbować odbić również w nocy i zobaczyć, jeśli gazy się zmniejszą lub w ogóle wyeliminują tzn. że Twój maluszek jednak tego odbicia potrzebuje. Łatwo zauważyć, kiedy maluch je spokojnie, a kiedy nie, zwróć na to uwagę koniecznie.

Miałam również taki problem i karmię dziecko w pozycji prawie pionowej dzięki temu bez problemu może odbić podczas jedzenia :slight_smile:

Właśnie po czasie potrafimy już określić czy Maluszek wymaga odbicia czy też nie.
Wiemy czy dziecko je na tyle spokojnie że nie odbije albo wręcz przeciwnie.

Młodszego synka bardzo rzadko odbijam w nocy po karmieniu od jakiegoś czasu. Tez zauważyłam że wcześniej jak potrzebował odbicia to był taki niespokojny .

K.Juhnke jeśli tak Wam wygodnie to pewnie, ja nie przepadałam za taką pozycją, że dziecko prawie pionowo na mnie było.

Mnie nocą najwygodniej na leżąco karmić, w ogóle w dzień też często na leżąco karmię, bo tak się przyzwyczaiłam, można sobie przy okazji odpocząć. Do odbicia ją pionizuje i przytulam do piersi , zazwyczaj się to udaje dosyć szybko, chociaż bywa, że dłużej muszę ją pomęczyć. Jak ją zarzucę na ramię to już po śnie.

Możliwe że mleko za szybko wypływa. W takim przypadku próbowałaś karmić na leżąco? Kładziesz dzidziusia sobie na brzuchu, przykładasz do piersi. Sobie pod głowę możesz podłożyć poduszkę żeby było ci wygodniej. Dziecko wtedy jest pod kontem, tak jakby pod górkę i mleko nie leci tak szybko, dziecko może spokojnie pic bez fontanny z mleka w buzi.
Jeżeli nie o to chodzi to może być zupełnie na odwrót - może pokarm leci za wolno, dziecko głodne nerwowo ssie połykając powietrze. Jeżeli tak spróbuj przed karmieniem ocieplić piersi (termofor z pestek wiśni, silikonowe specjalne kompresy lub polewanie ciepłym strumieniem wody). Kanaliki mleczne łatwiej się otworzą i mleczko będzie sprawniej lecieć.
Czy konsultowałas się z certyfikowanym doradca laktacyjnym? On by dokładnie sprawdził w czym lezy problem. Tak samo o poradę możesz udać się do lekarza pediatry który leczy Twoje dziecko.

J. Swierczewska opisana przez Ciebie pozycja to karmienie pod górkę. :slight_smile: Na leżąco to jest położyć się bokiem na łóżku odwrócić do siebie maluszka brzuszek do brzucha i tak karmić.

Jeśli chodzi o poradę pediatry to tutaj bywa na prawdę różnie. Mało jest takich którzy g\faktycznie będą chcieli pomóc albo inaczej będą umieli pomóc.Obawiam się, że większość pediatrów powie, żeby w takim razie skoro dziecko nie ma żadnego problemu po mm dawać właśnie je. Już lepszą odpowiedź dostaniemy od na prawdę dobrej położnej. Chociaż najlepsza byłaby CDL.

Tak na leżąco jest na boku brzuszkiem do brzuszka:)

Na szczęście nasza Pani doktor chwali KP i cały czas powtarza o jego korzytnym wpływie. Nawet jak byłyśmy z trądzikiem, to mówiła, żeby mi z tego powodu nie przyszło do głowy czasem żeby przestać karmić i żeby nie dać sobie wmówić żadnych alergii :wink:

Agata moja wcześniejsza pediatra niestety nie była taka pro “piersiowa” ale ja zmieniłam i ta obecną jest jej tutalnym przeciwieństwiem.

Ja córkę karmiłam w dwóch pozycjach. Rano i w nocy na leżąco. W ciągu dnia na siedząco. Córka w ten sposób dobrze się odgazowywała i nie miała problemu z gazami czy zaparciami.

Aneta ja syna na początku karmiłam tylko na siedząco w nocy również. Później nauczyliśmy się karmić w pozycji leżacej i ta już była ulubioną pozycja syna.
Córka natomiast na początku też jadła tylko w pozycji klasycznej ale to głównie z powodu takiego, że jak np w nocy ją karmiłam na leżąco to mój syn był bardzo zazdrosny, że mała leży z nami w łóżku. Teraz karmię ją głównie na leżąco bo jest nam najwygodniej ale i Syn lubi wtedy się z nami położyć i poleżeć przy nas.