Dla mnie nawet akcent różowy na chłopcu tak średnio...
Ja miałam aż jedno body dziewczęce, bo z napisem little princess I czasem założyłam małemu pod sweterek. I tego nie było widać. A tak to mam same chłopięce rzeczy, więc nie mam też takich rozterek.
Różowy nieiwelki akcent ok. Ale całe różowe rzeczy tak jak pisałam wg mnie nie dla chłopca.
Obecnie na męskim dziale wiele różowych rzeczy. Wszystko kwestia gustu.
Ja jakoś nie wyobrażam sobie chłopca w różu ale to decyzją mamy jak ubierze swoje dziecko :) osobiście wybierałam kolory niebieski, szary, bezowy :)
Różowe koszule męskie są w modzie więc to chyba nie kwestia kolorów a dodatków. Bo różowe body z falbankami i kwiatuszkami to średnio ale już różowa koszula jak najbardziej
teraz faktycznie coraz więcej mężczyzn nosi nawet kolor różowy. Mój mąż też ma koszulę różową i świetnie w niej wyglada i kompletnie mi nie przeszkadza ten kolor u niego
tak masz rację róż całkiem fajnie pasuje mężczyznom i coraz częściej widać osoby właśnie w różach delikatnych
Mi się osobiście różowe koszule nie podobają. Mąż ma podobne zdanie:)
Mi się wydaje że to zależy od charakteru mężczyzny, niektórym pasujące niektórym nie. Ja znam takiego ,,jajcarza,, co on by nie ubrał zawsze jest śmiesznie hihi
Ja kupowałam od razu większość uniwersalnych rzeczy w kolorach biały/niebieski/beż/brąz/grafit/szary/czerń/zieleń. Jestem mamą chłopca. W prezencie dostaliśmy ubranka z różowymi akcentami jak np. białe body z dużą różową lamą na brzuszku - syn chodził jak najbardziej w tym bodziaku :) Dostał też komplet bluzę i spodnie dresowe w dinozaury - cały dres jest kremowy, a dinozaury są z różowym i fioletowym. Chodzi w nim teraz, a ma 13 miesięcy. Ja uważam, że nie ma podziału na płci jeśli chodzi o kolory. Bardziej jest podział jeśli chodzi o krój ubranka, bo np. sukienki czy body z falbanką nie założę synowi :) A syn kolory miał wszystkie, nawet pomarańczowe i żółte z motywem kwiatowym :)
Mąż ma różowe spodenki letnie i bardzo je lubi, ale koszulki różowej twierdzi, że nie założy :D
Gdybym teraz miała mieć dziewczynkę to nosiłaby wszystko po bracie, a dodatkowo kupiłabym jej trochę sukienek czy właśnie body z falbanką :) Syn miał śpiworek do spania z różowym, typowo dziewczęcy :D
Moim zdaniem śmiało chłopiec może nosić wszystkie kolory, tak samo jak dziewczynka :) Moja potencjalna córka będzie nosiła body w dinozaury, które mam po synu :D Obecnie syn lubi bawić się lalkami starszej siostry też, przecież mu nie zabronię, bo utarło się, że lalki są tylko dla dziewczynek.. No ja uważam, że zabawki są dla wszystkich dzieci, a nie tylko dla chłopców/dziewczynek.
Też racja, że nie tyle o kolor chodzi a bardziej o krój i fason. Takie ubranko w dinozaury jest moim zdaniem jak najbardziej chłopięce, nawet jeżeli jest tak trochę różo. Też nie ma co przesadzać, bo skoro dziewczynki mogą chodzić w niebieskim, to czemu chłopcy nie mogą mieć i różowych ubrań. Kiedyś ogółem było na odwrót i to różowy był zarezerwowany dla mężczyzn a niebieski dla kobiet.
Nie ma co popadać w skrajności.
Też mam jakoes pajace czy spodenki z akcentami różowymi czy filoetowymi i Mały w nich chodzi :)
Co do zabawek to my zaczynamy od zera - na razie raczej takie uniwersalne
jak komuś nie przeszkadza to czemu nie :) wszystko zależy od rodzica. Ja po synku zostawiam co neutralne w miarę ,a rzuciłam się w wir różowego :D
Tak jest, jeśli komuś nie robi różnicy, to bardzo pasuje ;) teściowa przy dzieciach także stosowała różne ubrania, co prawda były to inne czasy ale mama to mama, każda ubiera jak jej pasuje :)
Jeśli kiedyś będę miała dziewczynkę to tez pewnie zostawię te bardziej naturalne rzeczy i uniwersalne. I ZAPEWNE rzucę się na sukieneczki i różowinki śliczne ❤️ Zawsze jak jestem w sklepach dziecięcych to się zachwycam ubrankami dla dziewczynek.
Kalusia więc życzę z całego ♡ dziewczynki. Mój mąż oszalał , co chwila bodziaki mi pokazuje "i love dad"jakieś urocze różowe sukienki, wszystko co różowe dostrzega
Dziękuję. Na razie jedno musimy podchowac i dopiero pomyślimy o kolejnym dziecku:)
Jeżeli chodzi o zabawki to tym bardziej nie ma teraz sensu dzielić je ze względu na płeć. Przecież kobiety prowadzą auta tak samo często jak mężczyźni więc mogą również bawić się samochodzikami. A mężczyźni zajmują się domem i dziećmi często na równi z kobietami, więc zabawa lalkami czy innymi zabawkami przeznaczonymi kiedyś włącznie dla dziewczynek nie powinna teraz nikogo dziwić i szokować.
Maziula to mi po starszej córce różowy obrzydl ;) mam kilka rzeczy różowych ale jakoś mi młodsza lepiej pasuje w brązach turkusach szarościach ;) ale może i że względu na jej charakterek;) ma dużo kolorowych ubranek ale różowych nie ma aż tak dużo;)