Wypijana ilość mleka

U mnie corka dużo Je ale chce jeść to co ja jem a takie jedzenie dla dzieci jej nie smakuje 

To chyba dobrze, że dziecko chce jeść to co Wy, chyba każdy czeka na ten moment :) 

Nasze jedzenie jednak z dodatkami;) a to przyprawa troche cukru smak już nieco inny;) 

u mnie malutka tez sie oglada jak coś jej i teraz top staram sie nie jeść przy niej albo jak ona coś je ;)

 

a tak z ciekawości kiedy podałyście pierwszy raz lody dzieciom?

Natalka dokładnie nic tylko się cieszyć że dziecko chce jeść z Wami, nie będzie problemu później ;)

Aniska moja miała 1.5 roku jak jadla pierwszy raz lody ;)

jak już dzieci jedzą sztućcami to człowiek się mega cieszy :D u nas córka długo długo wolała rękoma. Młody je i łyżeczką i rączką . Jak łyżeczką nie idzie to ręką pomoże .

Aniska takie sklepowe to też myślę, że koło 1.5 roku jak miała, ale wcześniej jadła takie robione w domu. Syn dostał polizać loda , ale krzywił się bo zimne :D 

teraz muszę im znowu zrobić takie na jogurcie 

Mazia wow już dostal lody? No to mega szybko ;)

U nas starsza tez jakas taka duza byla wczesniej tylko wafelki ale majac w domu starsze rodzenstwo to chyba wszystko szybciej przychodzi aczkolwiek malutka jeszcze mie probowala.

Ja jeszcze mojej nie próbowałam dawać sztućców bo jednak nawet rączkami je mało i woli dalej się bawić to ze sztućcami to już w ogóle tylko zabawa by była :P

Aniska no tylko dostał polizać bo już miał pierwszą słodycz za sobą czyli tort roczkowy to już dałam :-D tylko że u nas nie zjesz nic bez płaczu dziecka obok i krzyków daj daj ! Bo on glodomor i jadłby całe dnie 

E tam, mój też już dostał niedawno i co. Przecież nie wiadomo ile tego nie daliśmy, tylko żeby smak poznał. Ale mu smakowały.

Hehe no tylko jak sie zabiera to pewnie krzyku co nie miara?

Mazia glodomor to moze nie bedzie problemu z jedzeniem jak tak wszystkiego probuje;) 

 

Ja Wam trochę zazdroszczę, że Wasze dzieci tyle jedzą bo u nas to dosłownie parę łyżek zje tak jakby tylko chciała próbować a nie jeść żeby się najeść. Jeszcze podczas jedzenia zaczyna czasem krzyczeć "em" co w jej języku oznacza, że chce jeść z piersi. Więc zje parę łyżek i zaraz po takim obiadku muszę ją od razu karmić dalej piersią. Nie mam pojęcia kiedy to się w końcu zmieni 

Oliwejra, no i jej prawo jeszcze na razie tylko próbować, a nie się najadać. U nas też pomogło bardzo pójście małego do żłobka, bo tam są dają posiłki stałe i w sumie finito. Chyba że jakieś dziecko potrzebuje mleczko do snu, to dadzą, ale ogólnie uczą jeść stałe posiłki. Mój syn przez pierwsze 2 tygodnie adaptacji w ogóle nie chciał jeść (dobrze że był tam jeszcze krótko), nawet mleka, które przynosiłam. A jak już zaczął tam jeść, to już poszło, pięknie się najada stałymi posiłkami, mm nie trzeba zanosić. ;)

Mój syn młodszy też już lody polizał parę razy jak sobie kupiliśmy lub właśnie dziś jak wyciągnęliśmy takie z pudełka. I by jadł i jadł gdybym pozwoliła.

 

Ogólnie samemu mu się za bardzo nie chce jeść. Zależy co ma ale częściej czeka aż mu podam. Chyba że są pomidorki, to sam wcina. Potem wyssie sok i pluje skórka bo się nauczył kilka dni temu. I to tak dość daleko wypluwa :/ zbieram po pokoju 

 

Mazia u nas to samo. Młody jak widzi że ktoś coś je to już leci i się złości. Wczoraj tak podszedł do starszego stanął przed nim i zaczął podskakiwać, złościc się. A starszy suchą bułkę miał. No i cóż, musiał się podzielić :D 

 

Starszemu synowi koło roczku sztućce dałam tzn najpierw widelec a łyżeczkę dopiero dużo później 

hehe cos czuje ze nie bawem i u nas bedzie podobnie bo jak coś jem to mała krzyczy ;)

Ewcia kiedy pierwszy raz podałas bułkę, chleb?

co do jedzienie moja artystka tez nie nalezy do taki znowu co jedza nie wiadomo ile pare łyzek pierwszy głód zaspokoi i interesuje sie zupełnie czymś innym;( a mleka to najchetniej by już nie jadła;( i ostatnio mam z nia cyrki jeśli chodzi o nutramigen;(

MałaZołza oj to u nas jak zobaczy jedzenie, że ktoś ma to potrafi wyrwać z ręki mi buzię otwiera by zobaczyć co jem , jak coś na ziemie spadnie to jest wojna kto szybciej złapie syn czy pies :D 

mój to głodomor , je więcej niż córka. Ona np. wczoraj 1/4 naleśnika , a on miał 1.5 naleśnika i coś tam zostało, ale jednego z hakiem zjadł. Jak zjadł swojego i mąż jadł obok to krzyczał by mu oddał swojego tzn tak ręce wyciągał. Ja smażyłam kolejne , wiec już byla awantura bo on dalej chce jeść , a tu nie gotowe .

U nas bułka to standard na spacerze :D oboje chcą w sklepie bułki i mały jak widzi ją to jakby nic nie jadł, przyjdzie to jeszcze mleko wypije i idzie spać

ANiska ja chleb , bułki już chyba dawałam koło 8 miesiąca bo on już w tedy większość jadł . U nas szybko szło RD on już w tedy jadł 4 stałe posiłki i mleko i tak jest dalej 

U nas też chlebek był jednym z ulubionych przysmaków podczas rd, pierwszy raz dałam jakoś koło 7 miesiąca i mała do tej pory chlebek z masełkiem uwielbia zjadać a jak widzi, że jem kanapkę to też zawsze otwiera buźkę żeby dać kawałek chlebka :) Z resztą skórka od chleba jest też fajna na ząbkowanie żeby maluch sobie próbował to gryźć :) 

U nas tez chlebek był numer jeden 

to wczesnie;) musze zobaczyć moze jej podpasuje bo póki co chrupkami dobrze sobie radzi i tym ząbkiem gryzie;;)  póki co delikatnie rozszerzamy diete i obserwujemy;)

Mazia u mnie też jakoś ostatnio mleka nie lubi wiec ma wiecej treściwych posiłków ale ona w sumie to bardziej podziubie nizeli zje;)

Jeśli już chrupki je to i z chlebkiem tymbardziej sobie poradzi :) warto próbować może też dziecku zasmakuje :) 

Ząbki to chleba są dziecku niepotrzebne, mój też dostał jak miał 7 miesięcy i ani jednego zęba, a chleb ze skórkami znikał :D Do teraz pieczywo rządzi, zawsze nam wyrywa z ręki. A mój to ma teraz taki etap, że odgryza albo odrywa kawałki jedzenia i pakuje na siłę mi do buzi, chyba uważa, że trzeba mnie dokarmić :D