Ja bym chciała mieć długi ładne włosy, ale mam je mega cienkie i im są dłuższe to są ciężkie i klapnięte… Muszę zatem mieć krótsze…
Gabilabi to polecam Ci też w takim razie domową wcierkę z czarnej rzepy. Ścierasz czarną rzepę na tarce, wkładasz w jakąś gazę czy coś w ten deseń i wyciskasz sok. I ten sok wcierasz w skórę głowy. Może piec bo mocny jest, ale działa rewelacja. Jeśli okaże się za mocny to z przegotowaną wodą można rozcieńczyć troszkę. Stary sposób naszych babć a działa cuda w tej kwestii
To prawda szampon capi niemiłosiernie ale można przywyknąć Zamarancza inne produkty Joanny tez nie robią na mnie wrażenia ale ten szampon sprawdził się świetnie
Dzięki Ewa za radę jak tylko mąż wróci to pojadę do miasta po czarną rzepe bo u nas to raczej nie znajdę jej w sklepie ale na pewno wypróbuje a po tej wcierce to mogę użyć odżywki czy to zaburzy działanie rzepy?
Myślę że nie zaburzy. Rzepę wcierasz tylko w skórę głowy, broń Boże na włosy całe. Po jakiś czasie jak już się wchłonie a część wyparuje to pewnie że można odżywkę. Jeśli odżywkę masz do skóry głowy to nawet lepiej się powinna wchłonąć, bo po tej rzepie będzie ciut lepsze krążenie w skórze głowy bo rzepa troszkę ją “podrażnia”.
Ewa dobrze że do dałaś by nie dawać tej rzepy na całe włosy bo ja pewnie bym dała u nas w domu nie robili takiej wcierki i ja nie mam pojęcia nic o tym
To polecam Ci nabrać ten płyn do zwykłej strzykawki albo kroplomierza jak masz i tym nanosić na samą skórę głowy. Po prostu po kropelce. Tylko zrób próbę najpierw w jednym miejscu sobie kropelkę nałóż i sprawdź czy sok nie jest za mocny, czy nie piecze za bardzo i czy nie uczula. Jak piecze za bardzo to rozrób z wodą troszkę żeby był słabszy.
Mam i strzykawke i kroplomierz ale chyba kroplomierz będzie lepszy. Mam cichą nadzieję że mnie nie uczuli ale zobaczymy dopiero w przyszłym tygodniu to zbadam.
Mam nadzieję że nie uczuli i że podziała jak powinien Wcierki tego typu poprawiają krążenie skóry głowy przez co włoski rosną szybciej. Można się jeszcze pokusić o zrobienie sobie wcierki z ostrej papryki na przykład ale osobiście nie polecam. Ja miałam ochotę po takiej wsadzić głowę do zamrażalnika tak mnie skóra piekła. Za to z rzepą było naprawdę ok.
Powodzenia
Słuchajcie zawsze wchodzi w grę ostrzykiwanie skóry głowy, dla odżywienia i odbudowania włosa. Nie jest to tanie ani za pewno przyjemne, niby działa, To by chyba była ostateczność, kiedy skończyłabym z 3 włosami na krzyż.
nie zostaniesz spokojnie… To nie jest tak, że do łysości wypadają te włoski, nie bój się
To prawda jeszcze nie słyszałam żeby ktoś całkiem wyłysiał po ciąży Poza tym rodzisz przed zimą to zawsze zostaje czapka
żartuje będzie dobrze u mnie faktycznie już pomału zaczęły odrastać
Mi o dziwo po drugiej ciąży włosy nie wypadają jeszcze bo po pierwszej była masakra.
Mówią też że dobry szampon z owsa - odbudowuje i wogole. A slyszalyscie może o plukance z miodu - ileś miodu na litr wody? Znacie może proporcje? Niby cudo, ale jeszcze nie próbowałam
Rowniez mialam ten problem niestety…uzywalam duuuzo rzeczy odżywki, tabletki, maseczki…w koncu pomogla mi odzywla placenta, biotebal i nafta kosmetyczna. Polecam. Mi tylko to pomoglo.
Mi lekarz tak powiedział: " W ciąży nie wypadały to po ciąży muszą wypaść". Mi wychodziły garściami, ale jakoś szybko minęłao i nie ołysiałam:)
Myślę że wiele kobiet ma ten problem co Ty. Ja używałam biotebalu na włosy i mi pomógł. Dodatkowo włączyłam do diety odpowiednie produkty.
Oj wiele ma ten problem.Sama niestety również tego doświadczyłam. Początkowo sobie to olewałam poniewaz mam ciemne włosy i takie włosy o wiele łatwiej widać jak wypadają. Jednak potem jak widziałam całe dywany we włosach ( mam jasne dywany) to mnie to osobiście przeraziło.
W pewnym stopniiu wypadanie włosów po ciązy i podczas karmienia jest normalne z raacji zmian hormonalnych:
http://woman-news.pl/jak-powstrzymac-wypadanie-wlosow-po-ciazy/
Jednak jeśli jest nasilone to powinno nas to zaalarmować.
Joanna mi też wypadały, niezależnie czy dbałam czy nic nie robiłam, wypaść musiały, a potem już miałam spokój. W drugiej ciąży już w samej ciąży jakoś mocno mi lecą włosy. Biotebal bardzo lubię, od czasu do czasu używam, by nie przyzwyczaić włosów za bardzo, więc takimi seriami.
cześć
Mnie również nie ominęło wypadanie włosów, tylko ja już miałam je przerzedzone. Pół roku po porodzie udałam się do dermatologa, powiedziałam pani,że dekadę temu już leczyłam się na to, że obecnie karmię piersią i wiem, iż to normalne, że wypadają mi włosy po porodzie, ale są teraz bardzo przerzedzone, co sama pani doktor widziała. Zapisała mi loxon 2% i alpicort e, (powierzchniowo na skórę głowy),leki doustne z racji karmienia piersią ma zapisać później. Niemniej Pani doktor doszła do wniosku, że przez skórę się za dużo nie wchłania. Trochę mnie martwi loxon i alpicort e bo przeczytałam, że ten drugi może przedostawać się do mleka i zmniejszać jego objętość i podczas testów na zwierzętach wykazywał uszkodzenia płodu. Osobiście martwię się, ze pani doktor nie miała wiedzy o wpływie tych substancji na karmienie piersią i doszła do wniosku, że przez skórę za dużo się nie wchłonie. Czy któraś z was stosowała te wcierki podczas karmienia i jakie były efekty?
Ja biorę tabletki Vitapil mama, troszkę pomogło.