Wypadające włosy po ciąży

mój mi kazał się strzyc :) dostał maszynkę i uwaga raz było okej. Kolejny raz byłam zajęta dzieckiem i mówię no dobra chwila i myślałam, że tak samo jak ostatnio ,a on dał na najkrótsze cięcie by tylko to co pod włosami było obcięte na zero to z szyji wiecie. No  , aj nie zajarzyłam i do góry poleciałam na zero :D na szczęście tylko kawałek bo zobaczyłam, że leci na łyso :D jejku jaki był szał :D także no ja fryzjerka maszynką się bawię na łyso :D 

mazia, ja też tak zrobiłam mężowi za pierwszym razem. Ustawiłam na dobrą długość, ale nie założyłam tej nakładki na ostrze i poleciało z tyłu na zero :D Ale na szczęście jakoś się udało wyrównać i nie wyglądało to źle. 

Mazia a nadal każe się strzyc? Czy jednak woli do fryzjera?

Mazia ;) hahaha taki błąd w sztuce;) hehe  dobre;)

mój maż to ma hopla na punkcie włosów, tzn bardziej kiedyś niż teraz;) miał swoją fryzjerke i tylko do niej chodził jak poszła na emeryture to było szaleństwo z szukaniem odpowiedniego fryzjera;) 

maszynką to jeszcze pikuś ale jak by zabrać sie do ciecia nożyczkami?:)

 

Mój chodzi do fryzjera bo ja nie mam talentu do fryzjerstwa. Zdarzyło się że go strzyglam ale to tak na krótko jedna długość bez żadnego cieniowania. mi się nie podoba taka fryzura bo do niego nie pasujemy lepiej jak idzie do profesjonalisty i mu wycieniuje 

Ja na szczęście nie muszę bawić się w fryzjera bo mój teść jest fryzjerem a mój mąż też potrafi co nieco jeśli chodzi o fryzjerstwo więc podcięcie końcówek czy farbowanie to teraz mam w domu :) 

Ja niestety nie umiem strzyc, mój mąż ma dosyć wymagającą fryzurę i nie odważyłabym się go obcinać. Jeśli chodzi o moją fryzurę to tylko raz w życiu trafiłam do fryzjera, który obciął mi włosy i byłam zadowolona, mam kręcone włosy i są trudne w ułożeniu 

Ja tylko raz odważyłam się mężowi obciac włosy.  Potem obcinał sobie sam az w końcu zmusialam go żeby zapisal się do barbera. Od tej pory chodzi tam co miesiąc jak do spa :p

idziemka dalej ryzykuje :D ale oboje sprawdzamy sto razy ostrze :D 

Fajerka ja to też jakoś wyrównałam było widać, że za dużo jest z tyłu łyso bo musiałam obie strony wyżej na zero ostrzyc, ale mówię mu jeju dwa tygodnie i włosy odrosną :D 

 

ja sobie podcinam grzywkę bo to co miesiąc i nie chce mi się latać, no i końcówki gdy na prosto chcę tylko podciąć 

 

Ja grzywkę sobie zapuściłam. Miałam kiedyś jakiś głupi kompleks, że mam czoło wysokie i muszę je chować pod grzywką, ale mąż mnie z niego wyleczył :) I dobrze, bo dzięki temu mi odszedł problem układania codziennego i przystrzygania. A że mi się nie chciało co chwilę do fryzjera z tym iść, to sobie sama ciachałam, raz lepiej, raz gorzej :D

Tez miałam kiedyś grzywkę no i niestety Fajerka to wyglądało tak jak u ciebie, raz lepiej raz gorzej:D dobrze właśnie że odrastają to nie ma takiego problemu:D

Ja kiedyś też miał grzywkę.ale.uciazliwa dla mnie była 

Oj grzywka utrapienie;) 

miałam przez wiele lat ;) potem zlikwidowałam i sie mega sobie podobałam;D 

bez stresu właśnie z przycinaniem;) bo jednak ta grzywka musi być odpowiednio przycieta nie za długo nie za krótko;) a u mnie jeszcze zadzior;) to już w ogóle jak by nie ciął to zawsze coś było nie tak;)

córce nawet nie próbowałam robić grzywki bo byłby co chwila problem;) a tak to ładnie sie zbiera wsyztskie włosy;)

a co do czoła;) no tak kiedyś ciągle coś sie mówiło za niskie za wysokie;) a teraz to w sumie wiekszośc kobiet bez grzywek chyba chodzi;) bo jednak tak łatwiej i prościej;) 

jak ktoś ma geste sztywne włosy a grzywka sie układa to fajnie wygląda;) u mnie niestety tak nie jest;)

chociaż przyznam sie ze jak widze jakąs aktorke z grzywką gdzie jej do twarzy to chodzą głupie myśli po głowie;D

 ale ja już miałam grzywki trwałe farby na włosach jak i nieudane pasemka czy balejage;) obecnie naturalne ze srebrymi pasemkami gdzieniegdzie;) póki co nie kombinuje;) 

Ja teraz zrobiłam sobie grzywkę, ale taką dłuższą, bo mam większe pole do popisu, po ciąży nie mam już kręconych włosów moja córka mi je zabrała. 

Aniska, no tak, jak ktoś ma sztab stylistów pod bokiem, którzy zawsze fryzurkę ładnie zrobią, to sobie można każdą fryzurę zrobić, bo będzie zawsze karmię wyglądała.�

Ja też całe życie nosiłam grzywkę, od dziecka aż do mniej więcej dwudziestego roku życia. Jak postanowiłam że ją zapuszczę tak do dzisiaj nie żałuję. Taka Grzywka po jednym dniu byłam tak Tłusta że aż wstyd było chodzić. A nie wspomnę o tym jak pod Grzywka było pełno krostek bo skóra tam nie oddychała

oj fakt ta grzywka ciagle była przetłuszczona ja to rano czesto ją myłam;D  jaki teraz jest komfort bez tego;) 

no i dlatego ja codziennie rano myję grzywkę :d a jak jeszcze pójdę na drzemkę z młodym to znowu w każdą stronę i czasem trzeba ją wyprostować lub jak jest tragicznie to znowu umyć 

Wstyd przyznać ale też miałam grzywkę i emo fryzurę do tej pory się zastanawiam jak do tego doszło ... ta fryzura była okropna a grzywkę... no cóż mialam problemy trądzikowe i zasłaniała mi co nieco. 

Nataleczia mialam tak samo kiedys podjęłam decyzje o zapuszczeniu grzywki i totalnie niezaluje to była moja najlepsza decyzja jesli chodzi o wlosy .

 

I wierzcie mi mialam grzywkę taa od linijki gęsta i do samych brwi do tego cieniowane wlosy na schodki . Jezu ale mi wstyd xD

Ja miałam grzywkę przez bardzo wiele lat, chyba dopiero na studiach z niej zrezygnowałam :P U mnie to były różne wariacje i prosta i na bok i cieniowana :P z grzywką jest jednak bardzo dużo roboty i teraz nie wyobrażam sobie znów mieć grzywkę :P Ale jak oglądam stare zdjęcia to fajnie to wyglądało :)