Nawet ciśnienie 60 na 20 To stan w którym człowiek właściwie nie jest przytomny bo dochodzi do niedotlenienia i wgl przecież to krew przenosi tlen. Jak ja miałam wtedy to najniższe ciśnienie to ledwo byłam przytomna nie mogłam chodzić normalnie bo się zataczałam nie mogłam powietrza złapać i miałam hiperwentylaxje serce mi spowolnilo pracę i ogólnie wszystko było w zwolnionym tempie ledwo był ze mną kontakt lekarz i tak się zdziwił że jestem w miarę przytomna i jeszcze myślę logicznie i jako tako z opóźnieniem odpowiadam i pytał się czy żyje bo moje parametry jak sam powiedział były bliskie parametrom trupa… jeszvze miałam wtedy temperaturę ciała 32.4 C przez to ciśnienie bo to też ciśnienie reguluje temperaturę poniekąd ma w tym swoją rolę.
No ja też nie mogłam w sumie sama z siebie jak przeczytałam co napisałam to aż sama się zaśmiałam z tego trupa heh. Więc nie dziwie się Tobie Agata
Sama się niecierpliwe trochę już z tym testem ale miało być parę dni więc muszę poczekać.
Dopiero zobaczylam to o ciśnieniu, jakos prędzej nie wyhaczylam tego. Ale faktycznie przy takim ciśnieniu to człowiek nie funkcjonuje normalnie. Ba człowiek przestaje normalnie myslec jak ma juz poniżej 100 a tak niskie to na lozu śmierci. Podle ale jak moja babcia zaczęła umierać a byla podłączona pod cos co non stop mierzylo cisnienie to widzieliśmy jak spada i tak jak Aisa piszesz w pewnym momencie ustało na 40/20 o ile dobrze pamiętam i wtedy wyprosili nas z sali.
Moze koleżance sie pomylilo
Rewers ja mam czesto 90 na 60 i funkcjonuje normalnie. Pamietam jak mi pielegniarka mierzyla cisnienie j sie spytala czy ja zyje bo mialam 80 na 60. I juz wtedy to bylo dla nich niskie. Chociaz w ciazy skoczylo mi kiedys i mialam ksiazkowe 120 na 80. Nigdy wyzsze. :-). Ale takie cisnienie o jakim piszecie tez wydaje mi sie malo prawdopodobne. Chociaz ja sie na tym nie znam
Dziewczyny jeśli ma się poniżej 90 skurczowe a rozkurczowe 60 to już mówimy o hipotensji i o atakach hipotonicznych i jeśli zdarza się w niesprzyjających okolicznościach to mogą prowadzić do śmierci takimi przypadkami jest np prowadzenie auta albo pływanie. Takie ciśnienie już prowadzi do omdlen wiem bo przerabiałam to jak jest ciśnienie skurczowe poniżej 80 człowiek już praktycznie jest w innym świecie majaczy jeszcze zależy od organizmu czy np ma pierwotna hipotonie i jest przyzwyczajony czy wtórna no i poniżej 70 człowiek właściwie powinien być nieprzytomny.
90/60 to moje stałe ciśnienie. Funkcjonuje normalnie. Nie zauważyłam żadnych zmian czy dziwnych zachowań. Wszystko jest w pożądku.
uzyskane w badaniach dane, ciśnienie rozkurczowe w granicach 60 - 70 mmHg zwiększa ryzyko zgonu wieńcowego oraz poważnych chorób serca aż czterokrotnie więc to nie jest normalne i powinno się leczyć bo jest bardzo niebezpieczne już a mieco mniej niż 80 na 60 to już wgl często wymaga hospitalizacji. A objawy poniżej 90 na 60 moga się pojawić bo to normalne reakcje które występują kiedy jest za niskie ciśnienie bo organizm broni się i przez to występowac moga takie objawy ( nie musza wszystkie na raz ):
zawroty głowy
mroczki przed oczami
zaburzenia rytmu serca
przyśpieszone tętno
blada twarz, zimne ręce i stopy
napady nudności
omdlenia (zwłaszcza gdy dłużej stoisz)
nocne poty
uczucie zmęczenia, osłabienia
złe samopoczucie przy zmianie pogody
kłopoty z koncentracją
Niekiedy duszność i problemy z oddychaniem.
Ja jestem pod stałą opieką lekarzy bo właśnie u mnie ciśnienie jest niskie i jeszcze skacze na niskich poziomach a to niebezpieczne
Jak ciśnienie spada poniżej 80 na 60 to już mogą występowac problemy z oddychaniem i następuje często niedotlenienie narządów więc jest to już stan zagrażający życiu
Ja nie miałam ani mdłości ani wymiotów - na szczęście nie to ominęło, natomiast miałam nadwrażliwość na zapachy czułam je intensywniej
Aisa mnie nigdy nie leczyli a naprawde czesto mam takie cisnienie. I nie mialam takich objawow o ktorych piszesz. Moze oprocz notorycznie zimnych rak i nog. Moje normalne cisnienie wynosi od 60 na 90 do 80 na 110. Naprawde rzadko mam cisnienie 120 na 80. U mnie tak samo ma ojciec i siostra. Wtedy kiedy mialam 80 na 60 to strasznie bolala mnie glowa i bylam oslabiona. Bo myslalam ze lapie mnie grypa. Dlatego pani pielegniarka mowila czy zyje. Ale wtedy problemow z oddechaniem tez nie mialam. W ciazy cisnienie mi wzroslo i mialam w okolicy ksiazkowego 120 na 80. Moze i jest tak jak napisalas ale ja wiem ze przy 90 na 60 mozna czuc sie normalnie. Bo ja nie raz tak mialam.
Agniejeska 90 na 60 jeszcze bez objawów ale poniżej objawy muszą się pokazać nie mówię że wszystkie ale któreś na pewno ja mialam np tez zawsze zimne dlonie i stopy ale jak juz bylo nizsze to dochodzily jeszcze nastepne objawy a pamietam ze jak bylo mega niskie to mnie okropnie bolala glowa i czssto wlasnie boli jak jest zbyt niskie glowa czasem wynika to z tego ze zaczyna sie lekkie niedotlenienie. Ogólnie lekarze bagatelizuja niskie ciśnienie i mówią a będzie pani dłużej żyć itd a to jest też niebezpieczne jak jest za niskie ciśnienie. Ze swojej perspektywy powiem że warto jednak zwrócić na to uwagę i kontrolować u lekarza kiedyś też nie kontrolowalam a później seria szpitali przez ciśnienie wyszło. Agniejeska problemy z oddychaniem mogą wystąpić niekiedy nie zawsze ale poniżej 80 na 60 często występuja a szczególnie jak ma się 75 na 40 naprzyklad to już szczególne zagrożenie bo organizm często ratuje się hiperwentylacja i często serce jest obciążone za bardzo i różnie to może być.
No i widzę że pisałaś 90 na 60 ze mialas najnizsze to jesy juz niedocisnienie ale jeszcze nie hipotensja tzn ja zawsze pierw pisze skurczowe potem rozkurczowe tak jak jest w ciśnieniomierzu i tak najczęściej się to zapisuje oraz lekarze tak zapisują.
Aj no tak zle napisalam. Chodzilo mi o 90 na 60. Najnozsze mialam 80 na 60. I tak jak pisalam wtedy mnie glowa bolala.
Nie nie źle tylko inna metoda mniej znana i nie używana raczej choć ja się kiedyś spotkałam
Agniejeska objawy muszą być ale jak w każdym przypadku nie wszystkie chyba że stan jest poważny i ciśnienie bardzo niskie zagrażające życiu wtedy właściwie prawie wszystkie występują.
Ja też mam niskie ciśnienie, podobne jak Agniejeska. Od początku ciąży w karcie mam na przemian 90/60, 95/60, najwyżej 100/60. Nieraz mam właśnie migreny i jak pogoda zła, to jestem bardzo senna. Normalnie jakoś z tym daje się radę, ale w ciąży to brak kawy doskwiera troszkę
Też miewam niskie ciśnienie: około 100/70, czasem mniej. Są osoby, które przy takim ciśnieniu czują się znakomicie, a niektórzy mają zawroty głowy, mroczki, o których już wspomniałyście. Nie ma dwóch takich samych pacjentów.
Mama gratki dokladnie jak piszesz ja przy synku jak bylam w ciazy zawsze mialam niskie ciśnienie nawet jak nie jestem w ciazy to mam niskie i zawsze mam np. 100/70 , 90/70 , rozne zawsze polozna sie dziwila ze mam takie niskie i głowa mnie w ciazy bolala i bylam spiaca ciekawe jak bede miala w tej ciazy ciśnienie ale wydaje mi sie tez bede miala niskie bo juz czyje sie ciagle senna, a z tego co slyszalam to w ciąży gorsze jest wysokie cisnienie dla zdrowia dziecka niz niskie.
W ciazy niższe ciśnienie to normalna rzecz ale już po czy przed to nie jest dobra rzecz.
Mama gratki ja się dobrze czuje przez to że mam hipotonie pierwotna po prostu Już taki mój urok że mam niższe ciśnienie ale przez to że miałam takie spadki muszę chodzić na kontrolę do lekarza. Przy okazji niskiego ciśnienia tzn jeśli ktoś ma zespół niskiego ciśnienia to przy okazji czssto też jest meteopata tak zwanie tzn ze reaguje na zmiany pogody. Ja mam tak to właściwie zaletą jest z jednej strony a z drugiej przekleństwo niestety .
No i też różne reagujemy zależy też dużo czy ma się to pierwotnie wrodzone czy wtórne jeśli pierwotne czyli organizm zdążył się zaadaptować i większość wtedy się czuje ok chyba że jest większy spadek niż zwykle i są np drobne objawy ale takie które nie przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu ale przy wtórnym może być różnie jedna może mieć wszystkie obawy inna osóba mkze mniec jedna lub parę a i przy okazji każdy ma inne odczucia więc każdy inaczej się czuje przy danych objawach.
Dokładnie to jest urok każdej osoby. Nie ma co porównywać i mówić, eee pani to powinna leżeć z bólem głowy, albo ooo teraz pani ma idealne ciśnienie. Tak samo jest z reakcją na leki, jedni je dobrze przyswajają, a inni nie.
Ja nie mam żadnych z wymienionych objawów. Zresztą jak człowiek by miał się na wszystko leczyć to bez przesady. Jedne leki pomagają na tą chorobę, a na co inne niestety szkodzą. Warto się przebadać. Ale też nie ma co choroby szukać na siłę. Choroba sama nas znajdzie jak będzie trzeba.
Tarczyca podobno ma duży wpływ na ciśnienie, więc jeśli ktoś ma z nią problem, to może mieć właśnie problemy z ciśnieniem. Przy niskim ciśnieniu ważne też jest odpowiednie nawadnianie organizmu. Zwłaszcza jak ktoś dużo kawy pije, bo ona jest moczopędna, a przy odwodnieniu ciśnienie niestety spada, także wtedy kawa daje skutek odwrotny do zamierzonego. Znam to z pracy, bo nieraz po 12 h o kilku kawach, myślałam, że zasnę na stojąco, a wypicie sporej ilości wody, pobudzało.
Agata, kawa wypłukuje żelazo z organizmu. Więc jeśli mamy problemy z poziomem hemoglobiny i żelaza to warto ja odstawić. Tak samo ocet, szkodzi na jakość krwi. Czasami niechcący sobie szkodzimy.
aneta pewnie, nie ma co szukać na siłę. Ale jeśli źle się czuję/słabo to chciałabym jak najszybciej odszukać przyczynę bo może być błaha, a po dłuższym czasie może doprowadzić do poważniejszych schorzeń.
Dokładnie ja kiedyś zbagatelizowalam niskie ciśnienie i przez to później wylądowałam w szpitalu. Więc trzeba mieć na uwadze wiadomo nie przesadzać bo tak to byśmy z przychodni nie wychodzili ale jak są spadki większe czasem warto poznać przyczynę takich stanów.
A kawy nie polecam również wyplukuje magnez co za tym idzie nawet jak organizm dostaje żelazo nie może go dobrze przyswoić i z braku magnezu nie może się związać w organizmie i wyprodukować więcej hemoglobiny.
Korci mnie już ten test myślę właśnie czy robić dziś czy raczej jutro rano z tego co wiem bardziej wiarygodny jest wynik jak się zrobi z rana i tak myślę bo już nie chce być w niewiedzy.