Ja osobiscie nie wiem co to sa mdlosci i wymioty w ciazy, ale wiem, co to 24dobowa sennosc
R.Krysia ja jestem w drugiej ciazy i tak jak ty…kompletnie nie wiem jak jest wymiotować, w tej ciazy jedynie mam czasem mdłości ale jak jestem przedv śniadaniem o dop jak wymecze to sniadanie to dop jest mi dobrze…ale tak jak ty spie od 23 do 8-9 a i tak jestem ciagle spiaca o ciagle ziewam i jestem zmeczona;-)
Ewcia ja też mogłam zasnąć wszędzie jak byłam w ciąży ale teraz to nie jest dla mnie jakiś znak bo dalej mam anemie więc ona może też powodować zmęczenie.
Aisa a ty masz niereguralne cykle? Tak przeczytałam i ja chyba bym nie wytrzymałe z testem. Jak starałam sie o dziecko to potrafiłam w cyklu zrobić 3 testy. Właśnie przez niereguralny okres.
Aisa, zboczę trochę z tematu i zapytam o anemię. Suplementujesz żelazo czy stosujesz metody naturalne? Ja źle toleruję wszelakie preparaty, więc mnie pozostała dieta bogata w żelazo (niedawno założyłam wątek dot. tego problemu). Może coś mi podpowiesz
Mama gratki tak suplementowalam ale też dietę prowadziłam bo sama suplementacja to za mało nie wiele działało zresztą niektóre specyfiki z żelaza źle na mnie działały tzn polknelam tabletkę a zaraz po tym ja zwróciłam to tylko przykład po jednym jak tylko brałam mega ból głowy mnie łapal zaraz i było mi niedobrze więc ciężko było przerobiłam większość żelaza dostępnego jako suplementy na rynku i mi podpasowal w miarę tardyferon jedynie co pierw robiłam małego łyka wody po czym dawałam tabletkę w usta i szybko polykalam na początku nie było problemu ale później miałam małe problemy przez bardzo silne poczucie smaku a i radzę nie wachać tabletki
Oprócz tego wspomagałam się dieta tzn buraki najlepsze sok z surowych dobrze wczensiej umytych i obranych buraków oprócz tego tarkowalam buraki surowe i jadłam to pomagało ale w moim przypadku musiałam i suplementowac i dietę bogata w żelazo mieć plus nie zapominać by dieta też była bogata w magnez przy anemii szczególnie jeśli nie tylko poziom żelaza jest za mały ale też hemoglobiny jest za mało. Ja miałam z tym wielkie problemu co się poprawiło to spadało więc dieta jak i suplementacja była potrzebna w ciąży brałam jeszcze magnez tzn aspargin oprócz tardyferonu. O tyle tardyferon mi podpasowal bo ma otoczke z kwasu foliowego.
Oprócz tego jeśli nie ważysz za dużo to można czekoladę jeść wątróbki nie polecam bo może mieć za duże stężenie różnych substancji oraz na pewni jest w niej duzo witaminy A której przedawkowanie mize skutkowac wadami w rozwoju plodu wiec watrobka w czasie ciąży nie powinna byc polecana choć niektórzy polecają ja osobiście odradzam ale jeśli nie masz wstrętu do mięsa ( ja miałam w ciąży ) to można spokojnie jeść wołowine tzn to czerwone mięso to też jest dobre na anemie przed ciaza jadłam ale w trakcie mnie odrzucilo od mies więc nie było możliwości bym zjadła bez efektu zwrotu w trakcie jedzenia a już nawet w trakcie przygotowania mięsa do jedzenia.
Dobrym źródłem żelaza są warzywa strączkowe ja uzywalam ich jako zamiennik dla mięsa bo w ciąży nie mogłam przełknąć żadnego mięsa więc warzywa królowały u mnie ogólnie możesz wszystko stosować w sensie i mięso i warzywa strączkowe jeśli nie masz wstrętu i buraki sok i tarte mi po jakimś czasie sok strasznie nie smakował ciąża ma swoje uroki więc tylko tartej z tym sokiem który przy tarciu się zrobil to jadłam łącznie z warzywami na obiad. Jadłam też jajka szczególnie o żółtkach mówię bo one są bogate w żelazo oprócz tego dobre zrodla zelaxa to : kakao( ty tylko trzeba uwazac bo kakao powoduje czesto zaparcia wiex przy okazji polecam duzo blonnika spozywac) ,pestki dyni, otręby pszenne, suszone owoce(tu bym uważała bo często są słodkie a co za tym idzie idzie w wagę osobiście w ciąży mnie odrzucilo od słodkości więc ja odpuściłam sobie owoce suszone), kasza jaglana, szpinak( probowalam ale szpinak nie byl dla mnie od razu zle sie po nim czulam tzn bralo mnie na wymioty ) orzechy ( ale nie w za dużej ilości bo jednak orzechy to też tłuszcz w ciąży szczególnie jak się za dużo przybiera nie jest za dużo ich wskazanych ), migdały a te jadłam nawet na zgage więc takie dwa w jednym było
Aisa…ja jestem non stop zmeczona i spiaca…jak nigdy nawet nie mam sily sie z synkiem pobawic ;-( o jest mi go zal…ale nie mam sily i czasem zamkne na chwile oczy ale wiem ze nie mogę zasnac i ma sile cos robię…masakra jakas…dop teraz bede miala.robione badania 13lutego jak będzie wszystko.dobrze to gin. Da mi juz skierowanie…a z wynikami dop za 3tyg. Czyli dop za mieisac dowie sie o wynikach zobaczymy jak to bedzie;-) mam nadzieje ze nie bede miala anemi…no ale sie okaze.
Agniejeska przed ciaza tak miałam nieregularne ale teraz mam już po ciąży regularne.
Ewcia oby były ok wyniki
A myslalam ze dalej masz niereguralne bo ja tez czasami mialam takoe dziwne okresy jak mialam jeszcze nieregiralny cykl.
Mama_gratka na bym do tego co pisała Aisa dodała jeszcze natkę pietruszki. Buraki wołowina i natka podniosły mi hemoglobine w ciazy bez leków . bo po zelazie czułam sie fatalnie.
Agniejeska na szczęście po porodzie w końcu są regularne choć nie powiem długie cykle no ale cóż przyzwyczaiłam się do tego wczensiej. Jedynie co to szkoda ze roznie jest jesli chodzi o bol w czasie okresu przed ciaza brzuch tam dawal znac o sobie ale to bylo takie uczucie tylko lekkie scisniecia jakby a teraz dwa dni pierwsze bardzo dają o sobie znać choć tym razem wlansie aż dziwne bo bólu nie było. W sumie myślałam że dłużej nie będę mieć miesiączki ale z drugiej strony cieszę się bo wiem że mogę się starać o siostrzuczke czy braciszka dla synka a chciałam mieć dzieci z różnica nie większą niż 2 lata zrobię test po paru dniach dzwoniłam już do poradni ginekologicznej w której mam kartę i mi powiedział lekarz żeby odczekać parę dni i dopiero test zrobić a jeśli wyjdzie pozytywny przyjść a jak wyjdzie negatywny to poczekać do następnej i zobaczyć czy znów taka dziwna miesiączka i jeśli tak to po miesiączce mam przyjść więc już wszystko mam ogarnięte
miło mieć takiego z prawdziwego zdarzenia ginekologa który po prostu powie co i jak nawet przez telefon
A ja miałam regularne i od czasu do czasu zdarzało się, że się tak dziwnie zaczynało, nie miało to na nic wpływu. Ale zawsze warto wszystko skontrolować. Ciekawe jak będzie po porodzie to wszystko wygladalo u mnie. Ja liczę na to, że miesiączki będą mniej bolesne, ale z tym podobno różnie bywa.
Ja licze też na lżejsze i mniej obfite miesiączki. Bo ja miałam straszenie ciężkie miesiączki. Strasznie to przechodziłam ciśnienia wtedy nie miałam wcale bo moje ciśnienie wtedy wynosiło 20/60, a i tak jestem niskociśnieniowcem.
W moim przypadku ciąża i poród pomógł w zmniejszeniu intensywności i obfitości miesiączki. Choć okres nadal nie był regularny i często się “gubił”.
Agata na to nie ma reguły, jedni mówią ze po ciazy brzuch boli bardziej na miesiączki i ze sa bardziej obfite. Ja akurat nigdy nie mialam większych problemów z bólami, po ciazy tez jakbym nie liczyła to bym dobrze nie wiedziala kiedy ciocia przyjedzie i trwała tyle co przed czyli jakies 4-5 dni.
Aisa oj tak, dobrze miec takiego ginekologa… Ja tez do swojego dzwonilam ze po jednym terminie jestem a drugi na jutro i ze mecze sie okropnie. Kazał sie zarejestrować do niego jeszcze na piątek i stwierdził ze cos sprobujemy poradzić. Pewnie mi zrobi masaż szyjki a tak chciałam tego uniknąć. No ale cóż juz sie poswiece dla szybszego rozwiązania
Aisa faktycznie świetny ginekolog, do mało którego tak można zadzwonić po poradę. Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na wieści od Ciebie
Agata, to moje kilka pierwszych miesiączek po porodzie to był istny dramat. Może to też różnica czy rodzi się sn czy cc, nie wiem w każdym razie pierwsze dnia dosłownie ścinało mnie z nóg. Mąż musiał zostawać w domu, bo nie byłam w stanie zajmować się córką. Po kilku okresach na szczęście się to unormowało, były mniej bolesne i bardzo regularne.
Rewers to już Twój czas, jejku ale poleciało
Dzięki dziewczyny, o tym wszystkim wspominałam w wątku o diecie bogatej w żelazo, nie wiem czy zaglądałyście. Oprócz tego, że piję sok z kiszonego buraka to wyciskam też ze świeżego. Sok ze świeżego łączę z sokiem z granata bądź żurawiny. Żelazo wchłania się lepiej gdy doda się do takiego posiłku witaminę C - czyli do soku z buraka wyciskamy sok z cytryny, a tabletkę z żelazem najlepiej jest popić sokiem z cytrusów (pomarańczowy, grejpfrutowy - stawiam na soki świeżo wyciskane). Wątróbka nie jest polecana, ale wołowina jak najbardziej tak.
Nie mam już wstrętu do mięsa więc jem steki z wołowiny i gotowaną cielęcinę w rosole. Źródłem żelaza jest też szpinak, najlepiej go ugotować, zblendować, dodać czosnek, pieprz, sól. Z makaronem jest pyszne. Jeśli jecie ser to można szpinak zagęścić serem feta.
Aisa mnie tardyferon nie przypadł do gustu - mianowicie miałam niesamowite bóle żołądka, mdłości, nudności i ogólne rozbicie organizmu.
Rewers ja znowu słyszałam, że jeśli cierpiało się bolesne miesiączki przed ciążą to po ciąży nie będzie już z tym problemu. I faktycznie, kilka koleżanek potwierdza tę teorię.
A probowalas Sorbifer Durules ? On jest z powłoką z witaminy C więc też super ale ja wymiotowałam po nim niestety natychmiast ale może być ze podpasuje Tobie. Ja w ciąży nie mogłam jeść kompletnie owoców praktycznie bo wymiotowałam więc cóż miałam cała gamę dolegliwości więc bylo trudniej.
Aneta takie ciśnienie jest niemożliwe tzn trup takie ma… jak ja miałam 68/ 45 to już było źle i byłam hospitalizowana a takie jak napisałaś jesy nie możliwa trupy mają takie ciśnienie jeszvze przez jakiś czas.
Agata powiem Ci ze jak mnie bolaly miesiączki do zniesienia tak twraz momentami jest tak ze musze się skulic i wziąć nospe więc róznie to może być za to zmieniło się dużo bo przed ciaza miałam nieregularne cykle a teraz regularne są co do obfitości u mnie została taka sama mniej więcej jedynie ten okres był jakiś dziwny napraede. Myślałam że dłużej nie będzie miesiączki no ale po około 7 miesiącach po porodzie pierwsza się pojawiła.
Próbowałam, przetestowałam już wiele preparatów z żelazem i do tej pory nie znalazłam odpowiedniego. Niestety dieta to nie wszystko, więc szukam dalej.
Zapomniałam dodać że można spróbować np suszonych buraków
Też się właśnie zdziwiłam, jak przeczytałam komentarz Anety, ale stwierdziłam, że musiała się pomylić i być może miała 60/20, ale to ciśnienie wymagające hospitalizacji i raczej też ciężko mi uwierzyć, bo człowiek musiałby być praktycznie połprzytomny.
Aisa popłakałam się ze śmiechu z tego trupa, wiem, że to nie zabawne ale tak samo pomyślałam i jak przeczytałam, to co napisałaś to aż parsknęłam:-)
Co do miesiaczki po porodzie, to okaże się niedługo. Jak piszecie, może być gorzej, lepiej, albo tak samo. Oby tylko nie było gorzej