Haha, u mnie to samo . Szczególnie babcia narzeka że nie ciągle w telefonie i że jestem uzależniona.. w sumie troszkę tak jest bo forum jest wciągające . Mojemu natomiast to nie przeszkadza. Wie że lubię tutaj klikać, często pyta nawet co ja tam sobie pisze i żebym mu pokazała :D bo jest ciekawy
Mój mąż też czasem zaglada jak pisze jakiś komentarz i czyta. Wie,że tu piszę i często mu opowiadam czego się dowiedziałam albo mówię jak mam dylemat ,że zapytam na forum może pomożecie
Mój jak sie pyta jak się czuje i jak mi minął dzień i odpowiem mu ze jestem zmęczona obowiązki domowe wiadomo dziecko daje w kość czasami to się głupio śmieje i mówi jak to przecież cały dzień na forum siedziałaś to czym ty zmęczona jesteście. Ręce opadają No ale co poradzić :d chociaż nie powiem bo czasami sam każe mi napisać na forum jak mamy z czymś problem
Maziulek,u mnie identycznie. Czasem nawet ze mną rozmawia co ciekawego na forum słychać u Was :)
Xxyyzz to ja też słyszę ciągle o tym uzaleznieniu, że powinnam to leczyć bo wiecznie telefon w ręku. I słyszę komenatrze że powinnam się zająć czymś bardziej pożytecznym np uczyć się czegoś, rozwijać pasje itd
No takie czasy przyszły, jeden nie ma takiej potrzeby, drugi ma i nie potrafi tego zmienić :) mi tam na razie z tym dobrze aczkolwiek zdaje sobie sprawę że siedzac w komórce czas leci jak głupi i zaraz mi całe życie w ten sposób przeminie :)
Swiezoupieczonamama w sumie to racja. Ja to czasami mam wyrzuty sumienia że mogłabym czas jakoś inaczej spożytkować. A stos książek do przeczytania mi już rośnie.
Stos moich książek już dawno przerósł moje możliwości ale czasem po całym dniu nie mam siły już nawet wziąć książki do ręki . Kiedyś jak nie miałam dziecka to zawsze lubiłam do poduszki poczytać .. teraz nawet na to nie mam sił
Ja sobie teraz wypożyczyłam. Jeżdżę regularnie ale tylko mama je czyta a ja zwracam nie ruszone przeze mnie. Teraz uznałam, że chociaż jedną przeczytam. Miałam ograniczyć ten telefon. W sumie źle mi nie idzie ale każdego wieczoru jest coś do zrobienia i książki leżą :p a to forum, a to wystawianie na olx, budżet czy jakies inne excele i mi schodzi...
Ja kupuję bo lubię mieć książki i są super ozdobą. Teraz tylko znaleźć czas żeby czytać i będzie ekstra xd
Haha ale u mnie to samo mi mówi że tylko w telefonie zawsze mu mówię ja robię to co jest pożyteczne a ty siedzisz na darmo haha i koniec tematu.
On to nawet laptopa bierze do pracy żeby sobie pograć jak ma wolna chwile.
Dzisiaj zostawił telefon w domu także nie mam nawet z nim kontaktu w sumie dobrze bo mnie dzisiaj już od rana trzepało. Wczoraj wieczorem posprzątalam w łazience dzisiaj rano wstaje patrzę a tu opluty zlew od pasty i nie umyta wanna po kąpieli, Gary z zlewie zaschnięte. Powiedzialam sobie NIE! połowa zlewu Twoja ,połowa moja.
Ja myje dziennie kupę garów jak już obiad gotuję o to go nie proszę. Umyj tylko jak zjesz..
Ja nie wypożyczam książek, ani ich nie kupuje bo nigdy nam nie było po drodze, wolę jakiś film raczej obejrzeć.
Monia u mnie tak było przy pierwszej ciązy w 2016 roku. Tyle czasu tu spedzalam, ze maz tez sie smial i pytał co u dziewczyn słychac, która juz urodziła itd.
Ale teraz siadam raczej po południu o ile fasolka nie daje mi w kosc, a pozniej juz czas dla rodziny. Kiedys pamietam siedzialam tu dnie i noce haha. No ale czasu sie zmienyły, jest jeden maluch w domu ktory potrzebuje uwagi :)
A co do uzaleznienia od tel to mój maz jest zdecydowanie mistrzem. Juz nawet syn mówi codziennie...a ty znowu tata w tym telefonie. Zejdz juz z tego telefonu, tata nie sluchasz nikogo tylko siedzisz w telefonie :D
Nie no zeby nic innego w domu nie robil, ale zdecydowanie uwazam ze za duzo czasu na to poswieca
Monia Ty to musisz tego swojego chłopa wychować, dużo pracy przed Tobą ale nie poddawaj się i nie odpuszczaj bo jak to zrobisz to po ptakach.
U mnie książki też leżą, mam sporo nowych ale co wezmę przeczytam stronę i okazuje się ze mam myśli gdzie indziej i nawet nie wiem co przeczytałam. Kiedys bardzo dużo czytałam, potrafiłam zatopic się w książce na kilka godzin a teraz się zatapiam w telefonie ehh
Najlepsze jest to ze pomimo siedzenia w domu na l4, mając tyle wolnego czasu mi tego czasu brakuje, dzień leci niewiadomo kiedy jeden za drugim. Mój przychodzi z pracy albo z treningu późnym wieczorem i pyta: jak Ci minął dzien, co robilas? I wtedy zdaje sobie sprawę ze w sumie nic a już koniec dnia. Też tak macie?
Monia porozmawiaj z mężem na spokojnie i dzielcie się obowiązkami. Sama wszystkiego nie zrobisz
Monia, natka musicie przeprowadzić rozmowę wychowawcza i ustawić ich do pionu.
Swiezoupieczonamama ja mam teraz tak że od karmienia do karmienia i już wieczór nie wiem nawet kiedy ten czas tak szybko minął 😐
Idziemka domyślam się ze nie jest łatwo i tego czasu brakuje. Ale na internety znajdujesz czas, chociaż to dobre :)
Idziemka gdyby te rozmowy przynosily efekty heheh
od karmienia do karmienia i zeby zdazyc pomiedzy wszystko ogarnac ;p
zycie matki jest szalone
Monia to ze swoim charakterem spokojnie chłopa wychowa hahh
Swiezoupieczonamama tylko wieczorem jak już mała śpi i ja ogarnięta, człowiek jak zmęczy trochę oczy to szybciej spac pójdzie 😊