Wyjazd na L4 – macie doświadczenia?

Z tego co ja wiem to ZUS jeździ na kontrole na wnioski pracodawców, sami wzywają tylko na komisję

Wydaję mi się że sami z siebie też chodzą. Nikt nie musi zgłaszać żeby skontrolowali

Chodzą sami z siebie , a takie długie weekendy to idealna okazja do kontroli i mandatów

To racja , a dużo ludzi w takie długie weekendy kombinuje

Na pewno nie tylko, bo kolezanka pracowala u swojej ciotki, to samo nazwisko. Poszla na L4 po 2 miesiacach i miala kontrole. I pewnoscia ciocia tego nie zglosila, bo wiedziala ze mloda bedzie chxiala ubezpieczenie na ciaze :wink:

A swoja droga tak wlasnie z tych zalosnych spraw to… tata mojego kolegi stracił reke. Ma kikuta takiego do lokcia.
Wiecie ze co iles lat musi sie stawic na komisje ? Sprawdzaja czy mu ta reka nie odrosla chyba :rofl: i czy na pewno mu sie nalezy stopien niepelnosprawnosci

1 polubienie

formalnie to powinnaś siedzieć w domu, często teraz kontrolują ludzie dużo zwolnień biorą , a zwłaszcza w czasie długich weekendów ,

Dokładnie, lepiej uważać, bo będzie problem… Szkoda później nerwów.

ja ostatnio u swojej ginekolog byłam , i pierwszy raz w życiu jestem na l4 2 miesiąc i ona do mnie aa co to ooo ZUS panią chce kontrolować . chciała mi dac info ze chcą mnie kontrolować

taak racja lepiej nie ryzykować , jak się przegnie moga czasem cofnąć wszystko

1 polubienie

Ooo to nieźle :flushed: A byli u Ciebie w końcu? Dobrze, że Cię uprzedziła

Dokładnie…

Dziękuje za wszystkie informacje :slight_smile:

Na pewno składa się na to wiele czynników, możliwe, że sami też kontrolują w jakichś przypadkach.
Moja koleżanka np pracuje u swojego chłopaka od 4 lat, poszła na zwolnienie w ciąży i to też nie od razu, tylko jakoś w połowie, a rok wcześniej dostała podwyżkę i też mają sprawę z ZUS, bo stwierdził, że to wyłudzenie :sweat_smile:
Zależy pewnie też od oddziału ZUS, jak będą chcieli się przyczepić, to się przyczepią, a stety bądź niestety z instytucją państwową spory mogą trwać latami i są po prostu ciężkie.

Mojej teściowej jeden syn siedzi na wózku, jest sparaliżowany w połowie, czasami mu coś tam nie styka w głowie, bo pamięć słaba itp, no ogólnie wymaga opieki 24/7 i też był wzywany na komisję XD

A to nie ma od gumniakow ;)?

jeszcze nikt nie był, tak ze długi weekend lepiej siedzieć w domu :wink:

Oj tak ZUS potrafi się przyczepić, zwłaszcza gdy ktoś pracuje u partnera czy w rodzinnej firmie. Koleżanka miała podobnie wszystko legalnie, umowa, składki, podwyżka wcześniej, a i tak kontrola i podejrzenia o wyłudzenie. Niestety, jak chcą znaleźć „problem”, to znajda Trzeba się uzbroić w cierpliwość

Jendym slowem Człowiek zatrudniony źle, człowiek niezatrudniony tez źle i weź bądź mądry w naszym systemie :confused:

1 polubienie

Dokładnie! Cokolwiek byś nie zrobiła, zawsze coś nie tak Zatrudniona – źle, bez pracy – źle, a jak próbujesz kombinować, żeby jakoś przeżyć, to też problem. Serio, czasem aż ręce opadają. Nasz system to jakiś test cierpliwości :upside_down_face: