Wyjazd na L4 – macie doświadczenia?

Mam L4 na chorą nogę, a zbliża się weekend i zastanawiam się, czy mogę pojechać nad morze na parę dni odpoczynku. Oczywiście nie planuję szaleństw ani imprez, tylko spokojny wyjazd, żeby trochę odetchnąć.
Czy któraś z Was była na L4 i wyjechała gdzieś na krótko? Jak to wygląda formalnie? Będę wdzięczna za wszelkie rady :blush:

2 polubienia

Formalnie powinnas siedziec w domu. Z tego co wiem to zus ma prawo sprawdzic wiarygodnosc zwolnienia.
Choc to inny przypadek to dziewczyny na L4 w ciazy lataly za granice i jeszcze chwalily sie relacjami a potem zonk jak zus nie chcial wyplacic kasy za zwolnienie :wink: takze lepiej nie probowac :wink:

3 polubienia

No to jestem uwięziona całe lato w domu :sweat_smile: Ale no lepiej nie ryzykować, bo potem można się mocno zdziwić.

Też jestem ciekawa, jak ZUS w ogóle to wyłapuje czy naprawdę sami przeglądają te zdjęcia w social mediach, czy to bardziej na zasadzie, że ktoś donosi… Bo czasem to wygląda, jakby ktoś specjalnie chciał zaszkodzić.

Kontrole naprawdę się zdarzają, i to nawet w weekendy. Więc jeśli masz L4, lepiej uważać czasem jeden post w internecie albo zdjęcie wystarczy

1 polubienie

Często nie sprawdzają sami, tylko dostają informację z otoczenia… a zazdrość ludzi zżera

1 polubienie

Zdrowie i spokój są ważniejsze :slight_smile:

1 polubienie

Nie wiem czy to donosy, choc mozliwe. Ale naprawde kobiety z zusu jezdza i sprawdzaja czy jest sie w domu. Dziewczyny na grupie matek z pazdziernika to pisaly, kilka z nich mialy najazd na chate. Oczywiscie w pierwszej kolejnosci sa podejrzani Ci co dopiero dostali umowe a juz jakies zwolnienie, zatrudnieni u rodziny i na zwolnieniu itp. No ale nie wiem czy ja bym ryzykowala. W obu ciazach nie wyjezdzalam nigdzie dla swojego spokoju.
Ps. Jedna z dziewczyn przyznala nam ze az sie sądzila z zusem i … przegrała. Stracila pieniadze z L4.

1 polubienie

Ojej, to naprawdę trzeba uważać :flushed: Nie sądziłam, że zus aż tak kontroluje… Ale jak tak dziewczyny piszą, to widać, że to się naprawdę zdarza. Stracić kasę z L4 to już konkretna kara, a jeszcze stres i sądy nie warto ryzykować. Lepiej posiedzieć w domu i mieć święty spokój.

Mój znajomy miał L4 od psychiatry i lekarka powiedziała mu, że może jechać na wakacje, żeby odpocząć…

2 polubienia

Ja myślałam może, że jak chory może chodzić to nie musi cały czas siedzieć w domu

Jesli masz chodzące to zglaszasz im miejsce pobytu i jedziesz ze spokojem bądź jedziesz z adrenaliną bez zgloszenia :grin::grin::grin:
Jak druga opcja to tylko nie płać swoja kartą na wycieczce nad morzem, a gotówką dla swojego bezpieczeństwa + nie wrzucaj fot z wyjazdu w internet :wink:

2 polubienia

Od psychiatry to zupelnie co innego. Czesto zmiana miejsca bardzo pomaga np przy depresji

1 polubienie

Chodzace oznacza ze moze wychodzic z domu, ale skoro nie jest sie zdolnym do pracy to i do wakacji :wink:

1 polubienie

Racja, oni naprawdę potrafią się do wszystkiego przyczepić :roll_eyes: Czasem aż szkoda nerwów, bo niby zwolnienie, a i tak trzeba pilnować każdego kroku

1 polubienie

Ojej o płaceniu kartą nie pomyślałam , dobrze wiedzieć

Dobrze, że jeszcze nie widzą co ja tutaj piszę :grin: ale dziwie się ze nie miałam jeszcze żadne kontroli od Kwietnia , może dlatego że chorobowe wystawia zawsze ten sam lekarz?

Nie musisz miec wcale kontroli. Ja nie mialam ani razu. To nie jest tak ze wszystkich sprawdzaja

2 polubienia

Aaa, okej, to dobrze wiedzieć😊 Ja też nic nie wstawiam do internetu, więc pod tym względem jestem spokojna.

A czy mogę pojechać w trasę z tatą, jeśli jedzie kupić auto, nie prowadzę, tylko byłabym pasażerem, nic fizycznie nie robię, noga dalej chora. Czy to też może być problem, czy raczej nie powinno?