Wszystkie objawy a porodu brak

Oj tak…Ja chodziłam w ciąży całe lato i jak był okropny upał to ciężko było niekiedy wytrzymać :smiley: Z takim dużym brzuszkiem przetrwać w gorące dni to jest jednak nie łatwe wyzwanie. Ja dla ochłody brałam ciepło zimne prysznice (kończąc na zimnym) i bardzo pomagało. Oczywiście dodatkowo wiatrak w domu był obowiązkowy :smiley: Zdarzało się, że jak wracałam do domu z jakiegoś dłuższego wyjścia to od razu ściagałam z siebie wszystkie ubrania i paradowałam sobie całkiem nago :smiley: Momentalna ulga haha

Piasecka :smiley: czuję się podobnie i co wcale nie po większych wyjściach. Dzisiaj byłam na wizycie, kawałek od domu, ale samochodem. Fakt, że swoje w poczekalni odczekałam, ale nie było tak jakoś bardzo gorąco, mimo to jak wróciłam to zaliczyłam prysznic, wywiesiłam jedno pranie Maluszkowe i resztę dnia odpoczywam. Liczę na ochłodzenie w najbliższych dniach :smiley:

Jak sprawdzałam pogodę, to przynajmniej u mnie jeszcze ponad tydzień tych upałów, a mi już tak ciężko :frowning:

No z tego co też mi się obiło o uszy to w całej Polsce teraz takie upały się zapowiadają na najbliższe dni…Brzuchatki trzymajcie się! :** Ja na spacery z córką wychodzę dopiero jak to największe słońce w południe minie, bo mi samej słabo wychodzić w taki gorąc, więc tym bardziej nie chce dziecka męczyć w takich temperaturach.

Misiowa zerknęłam też na pogodę i faktycznie w najbliższych dniach temperatury nie będą niższe. Wręcz przeciwnie, w przyszłym tygodniu ma być jeszcze cieplej. Liczyłam się z tym, że końcówka ciąży przypada na lato, ale nie sądziłam że będzie tak ciepło już na początku czerwca.

Pogoda jest bardzo zmienna i nieprzewidywalna, w zeszlym roku w kwietniu było bardzo ciepło a w tym maju córce ubierałam kurteczkę w niektóre dni. Moja bratowa jest akurat w ciąży, prawie przy rozwiązaniu i też bardzo jej daje się we znaki ta pogoda. Chłodny prysznic, moczenie nóg w zimnej wodzie z solą jest bardzo pomocne. Kupiłam niedawno super sól, która zmiękcza naskórek i problem suchych pięt powoli zaczyna mnie opuszczać :slight_smile: co do spacerów - warto wyjsc wcześnie bo Ok 7-8 lub właśnie po południu. Super rozwiązaniem jest tez spacer tuż po deszczu, u nas chwilę padało więc wychodzimy :slight_smile:

Oj tak cała Polska przeżywa falę upałów. Powinniśmy niby się cieszyć, no może nie ciężarne :smiley:
Ja nie wychodzę w południe z domu, mieszkanie mam na szczęście dość chłodne, więc da się przeżyć. Jak maj był zimny to wszyscy narzekali, to teraz też narzekają. Pewnie zbyt duży przeskok temperatur i nie zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Za to taka pogoda motywuje mnie i mam ochotę ciągle na świeże owoce i warzywa, takie lekkie potrawy, więc to na pewno duży plus.

Czuję, że upały nie będą mi sprzyjały. Cały dzień leżę przy załączonym wentylatorze, a i tak jest duszno, nie pomagają uchylone okna (od wschodu teraz nie świeci słońce, więc uchyliłam). Najgorszy czas dopiero przedemną…

mamameg powiem Ci, ze i tak teraz mamy chłodny rok. Ja w 2016 jak byłam w ciąży to upały były już w maju i calutką ciąże z wielkimi obrzękami chodziłam w największe upały, bo urodziłam na koniec września, Wiem co czujesz i naprawdę współczuję Ci tego, że musisz sie męczyć. Bierz sobie chłodzący prysznic pare razy dziennie, nadal włączaj wiatrak i możesz na niego rzucić mokrą pieluszkę. Popijaj chłodniejszą wodę i wychodź z domu raniutku, lub wieczorem.

Zama od kilku dni dzięki chłodnym prysznicom i wiatrakowi jako tako potrafię się ruszać, dziś mam bardzo trudny dzień, mam nadzieję, że to chwilowe i jutro choć trochę lepiej się poczuję.

Bardzo ważne to pić duuużo wody, żeby nawodnić organizm, ale to pewnie wiesz :slight_smile:

mamameg naprawdę Cię rozumiem, ale dasz radę. Niebawem ma być nieco chłodniej, bo ok 25 stopni, więc będzie Ci lżej. Jak możesz to odpoczywaj! Dużo siły kochana!

A ja po wizycie, rozwarcie to samo, jutro mam skierowanie do szpitala i wywoływanie mnie czeka. Cóż, trudno, nie zaczęło się samo choć bardzo żałuję, byłoby łatwiej ? najważniejsze że od jutra będę już pod opieką lekarzy i będą monitorować do końca moją ciążę. A upały widzę że wszystkim nam dają się we znaki ?

Justa40 życzę Ci mnóstwo siły i generalnie powodzenia! Oby wywołanie porodu przyniosło efekty i żebyś szybko urodziła i oczywiście bez żadnych komplikacji!

mamameg a w którym tygodniu jesteś? Już na końcówce?

Justa, to również życzę, aby wywyoływanie przyniosło skutek. Najważniejsze, że będziesz pod profesjonalną opieką. Dodatkowo z pozytywów to upały już długo Tobie nie będą tak przeszkadzać :smiley:

Just, wszystkiego dobrego :* oczywiście, że Tobie będzie łatwiej, ale znowu maluszkowi może być bardzo gorąco. W zeszłym roku z córką przeszłyśmy trochę bo tez było bardzo gorąco. W maju leżała w bodach na ramiączkach i rampersach. Czasem też kąpałam ją dodatkowo w dzień w chłodniejszej niż zwykle wodzie. Co do spędzania czasu na dworze, zawsze kremuj dziecko, nawet jak jesteście w cieniu bo wiatr opala zwłaszcza tak cienką, delikatną skóre

Ciąża w takie upały jest najgorsza. Współczuję

Justa trzymam kciuki, aby wywołanie się udało i abyś zobaczyła już niebawem swoje maleństwo.

Just, odpoczywaj dużo i staraj się nie martwić, odgoń czarne myśli bo pozytywne nastawienie jest najważniejsze! :slight_smile:

Justa będzie dobrze oby maluch zdecydował się wyjść:) mój syn kazał czekać na siebie, urodził się 17 dni po terminie pomimo wywoływania nie chciał wyjść dopiero jak dali spokój sam zdecydował że to pora.