Wkładki laktacyjne

Na początku to one wiecznie mokre były bo albo mi dziecko na nie ulalo, albo kapało z drugiej mocno podczas karmienia . W tym czasie szło ich w ilościach hurtowych 

Na początku to szła jedna za drugą;) zawsze w torebce nosiłam kilka na wszelki wypadek 

Dostalam teraz z lovi wkładki te eleganckie. Super się prezentują i są cieniutkie.. jestem nich bardzo ciekawa 

Ja też zawsze nosiłam kilka wkładek w torebce na wszelki wypadek ;) 

Oj te z lovi są świetne;)

Ja miałam z Babyono tanie i nie najgorsze ale użyłam ich może z 10 na pierwsze noce w szpitalu później juz nie używałam mimo dość dużej ilości pokarmu.

Tak te Lovi są super 🙂

Aż szkoda ich używać na codzień ;) chyba będę na wyjścia je zostawiała a na codzień te zwykle 

Z lovi są najlepsze taka prawda, ale cenowo wychodzą też drożej choć j ładnie się prezentują bo też można sobie wersję kolorystyczna dobrać do stanika to też mają landy wzór 

Właśnie w laktatorze było po parze białej, beżowej i czarnej. Pięknego wyglądu nie można im odmówić;) 

Ja bardzo je lubię ,bo są takie cieńkie i delikatne :) Dyskretne i można je dopasować kolorystycznie pod biustonosz :) Wychodzą drożej ,ale jak już ta laktacja ustabilizowana to nie muszę wymieniać co chwilę. Pierwsze tygodnie to wkładki non stop. Paczka za paczką szła :) Ale pomimo że są cieńkie to muszę przyznać ,że fajne chłonne ,bo miałam je również w pierwszych tygodniach :) 

Must have!

Z początku to idzie ich masa. Ja ciągle miałam przepełnione. Po pierwszym porodzie to mąż mi musiał i stanik do karmienia przywieźć i wkładki bo byłam pewna, że z początku będzie ok :D 

ja pamiętam to mleko ciągle się lało, stanik codziennie do prania pomimo wkładek , ale też miałam dziecko, które mi ulewało nim je dobrze odłożyłam i niejednokrotnie zaraz było chlust do stanika 

Oj tak. Na początku kp dużo wkładek idzie jak i często trzeba zmieniać stanik.

Wkładki laktacyjne to must have przede wszystkim na samym początku karmienia jak laktacja nie jest jeszcze ustabilizowana to idzie tego na prawdę sporo. Jak mi się już ustabilizowała ubierałam tylko jak wychodziłam z domu, w domu nie nosiłam. 

Oj tak :) Bez tego się nie obejdzie ;) Na początku nawał to non stop wkładki do wymiany :) Potem już schodzi mniej ,ale jednak ze względów higienicznych również je trzeba na bieżąco zmieniać :) 

Wkładki laktacyjne okazały się u mnie niezbędne w trakcie karmienia. U mnie był to produkt bez którego nie mogłam funkcjonować. Po porodzie miałam niekontrolowane wycieki, które trwały kilka tygodni, do czasu aż laktacja się unormowała. 

Mi się bardzo przydały. Na początku dość dużo pokarmu leciało z piersi w różnych momentach. Miałam od Lovi i polecam. Super się trzymaja stanika, są cienkie ale chłonne. 

U każdej mamy ta laktacja wygląda inaczej zapewne ja wiem jak to było po 2 porodach a przed pierwszym również zdążyło się że zaczynało pokazywać się mleko jeszcze przed porodem, dla swojego komfortu warto mieć chociaż paczkę na początek;) chociaż u mnie szło ich dużo więcej;)

Nie jest to duży wypadek, wiec lepiej mieć chociaż paczkę na wrazie czego :)