Wątek ogólny (Część 1)

Też kiedyś miałam pytać dlaczego kładziesz ja tak późno spać. Alicjas ma rację gdyby mała szła spać szybciej ty miałabyś więcej czasu na odpoczynek.

Nie mam jak położyć się wcześniej spać. Córka w ciągu dnia śpi max 15 minut. Po wszystkich zajęciach dodatkowo to ja z córką ćwiczę tyle ile mogę. W ciągu dnia za bardzo nie mam jak domu ogarnąć. Dziś kolejna nieprzespana noc przez ząbki. Już by mogły się przebić. Mąż narzeka, że córka w nocy nie śpi. Niestety córka potrzebuję dużo uwagi i pracy żeby jej pomóc w miarę normalnym funkcjonowaniu. Więc nie ma opcji bym poszła spać o 20. Najszybciej o 23:30 mogę się położyć jak już mam wszystko porobione.

Aneta, musisz być naprawdę wytrwała. Ząbki są zmorą każdego rodzica. Stosujesz masaże albo chłodzące gryzaczki ?

Aneta skoro mała ci tak mało śpi w dzień może spróbuj ja wcześniej położyć.

Paulina nie da rady żeby wcześniej poszła spać. Na siłę jej nie zmusze by spała tym bardziej, że bym musiała ją budzić na leki a wtedy by się rozbudzila i jeszcze później by spać chodziła.

Eleonorka córka gryzakami się bawi. Do buzi ich nie bierze. Woli coś co jest bardziej miękkie.

A jak ona leki bierze

Aneta, tak małe dziecko potrzebuje o wiele więcej snu. A dla Twojej córki, k torej organizm dodatkowo obciążony jest rehabilitacjami jest to szczególnie ważne. Sen jest przecież potrzebny do prawidłowego rozwoju. Wiadomo że jak jest przyzwyczajona to teraz łatwo Ci nie będzie jej przestawić, a le możesz spróbować stopniowo coraz wczaśnie ja klasc. Jak by Ci zasypiala szybciej to np po tych 2-3 godz podalabyś jej leki i mogłaby iść dalej spać. A nie da rady podać ich przez sen?

Nie da rady jest tak wyczulona, że od razu się budzi. Co innego rano to czasami pospi do 10, a tak to o 8 już wstaję na leki. Ja dziś znowu ogarnelam dom łazienki podłogi i prania. Córka miała dwie rehabilitację nawet nie krzyczała. Dziś latwilam ortezy dla córki i takie buty wyniosą mnie ponad 2 tysiące i dwa miesiące się za nimi czeka.

Dzień dobry :slight_smile:

Mąż od wczoraj w delegacji :slight_smile: Dzisiaj co prawda wraca. Młoda dała mi się nawet wyspać trochę - zaczyna sobie robić przerwy na jedzenie 3 godzinne :slight_smile: Co prawda w dzień często woła co 1 godzinę, ale jeśli ma drzemkę lub gdzieś jedziemy to i 3 godziny potrafi być bez jedzenia :slight_smile: Od razu czuję taką zmianę :smiley:

ostatnie dni trochę odpoczywałam, wiec pewnie jutro wezmę się za porządki w domu :slight_smile:

Aneta - ja już nie wiem zy cię podziwiać czy ochrzainać. Mąż w ogóle Ci nie pomaga, robi Ci aawantury, nie daje Ci czasu na odpoczynek, córkę kładziesz koło północy i jeszcze wstajesz, aby rano mu kanapki robić? Co on ma 8 lat, że nie potrafi sam kanapek do pracy zrobić? Lub sam sobie śniadanie? Sory ale nie rozumiem tego. Niezaleznie od tego jak on miał w domu, to tym bardziej nie powinien się tak zachowywać tylko powinien Cię wspierać i ci pomagać, a nie robić jeszcze na złość.

Ja jednak bym się starała jakoś mała przestawić z tym snem. Dziwie się że ty jeszcze funkcjonujesz.

Mnie wcxorsj tak zmulilo w południe masakra. Dziś już lepiej. Dziewczynki do szkoły poszły ja zaraz za sprzątanie się wezme.

Pchela święte słowa.

Rewers, u mnie też atak biedronek. Najgorzej jest koło 12-13 wtedy jest oblężenie, chyba dlatego, ze to najcieplejszy moment dnia. A ostatnio co znalazłam w srodku u Corki w pokoju. Brrrr. Wielkiego jakiegos chrabąszcza, ale byl po prostu tak obrzydliwy i ogromny, ze nie wiedzialam jak go przegonic, ale mi sie udalo i sobie wyszedł balkonem. Nie odfrunął tylko sobie po prostu wyszedł.

Aneta, ja tez sie dziwie, ze tak dogadzasz mężowi. Bez przesady. I tez wlasnie zawsze mnie dziwiło, ze corke tak pozno kladziesz. Tym bardziej jesli mała spi w ciagu dnia tylo 15 minut to powinna wczesniej sie klasc wieczorem, zeby jednak zadbac dla niej o te odpowiednią ilosc snu. Dla takiego dziecka to mega wazne przeciez. Tym bardziej jesli Twoja corka choruje to sen jest dla kej organizmu podwojnie wazny. Tak jak ktos wspomnial, stopniowo kladz corke wczesniej, np. kazdego dnia o 10 minut wczesniej i po jakims czasie bedzie Ci juz zasypiac duzo wczesniej. A na leki zawsze mozesz ja obudzic, podac i znow ululać. Podanie lekow trwa chwile wiec nie wybudzi sie jakos bardzo i na pewno znowu zasnie bez problemu.

Pcheła, a co maz studiuje? :slight_smile: ja tam swojego lubie miec w domu :smiley:

U nas dzis cieplutko. Porobilam sobie pranie zimoeych rzeczy, kurtki, swetry itd.
Mała spała, obudziła sie, dałam jej cycucha i znow.zasnela. dziwne, bo w dzień nie spi raczej dluzej niz pol godzinki. Jak sie obudzi to ide zupe jakas zrobic na obiad i na dwor wyjdziemy :slight_smile:

Z biedronkami to chyba jest tak wszędzie. U mnie też jest tyle biedronek.

Dziś kolejna noc nieprzespana. Córka wstała po 2 i poszła spać koło 4. Od samego rana na zakuy potem szybki obiad i mąż do pracy ja z córką do pedagoga. Teraz córka miała mieć rehabilitację w domu ale w ostatniej chwili została odwołana bo pani co do córki przyjeżdża coś sobie w rękę zrobiła i jest na pogotowiu.

Aneta, znam doskonale problemy z zarwanymi nocami. Ostatnio im bliżej porodu tym częściej przebudzam się i nie mogę zasnąć do samego rana. Czasem jest to 2, czasem 4, zdarza się też 5 rano i koniec. Dzisiaj miałam okropny kryzys po 14 i zasypiałam dosłownie na stojąco. Na 30 minut urwał mi się film i zasnęłam jak dziecko. Później nie mogłam się dobudzić. Albo ciśnienie leci, albo te temperatury dają w kość meteopatom :).

Ja dziś też pospalam. Mały poszedł spać po 11 i ja się położyłam. Teraz do mycia i spać.
Jutro dziewczynki do szkoły na 9 więc trochę dłużej pospie

Odpoczywaj jak tylko możesz. Ja niestety przed 3 obudziłam się i byłam przekonana, że jest już ranek. Kompletnie wybiłam się ze snu i miałam ogromny problem z ponownym zaśnięciem.

Ja to gdzie głowę przyloze to zaraz śpię haha

Eleonorka ty to tak nie śpisz jak moja córka.

Paulina mnie najgorzej muli o 13:30-14. Później jest już do rady.

Dziś córka w nocy też nie spała. Na szczęście nie goraczkuje. Więc czopkow nie podaję. Smaruję dziąsła maścia. Córka w nocy marudzi. Dziś byłam z córką u logopedy. W domu nagralam kolejny filmik dla neurologa. Przeszłam się z córką na spacer, a teraz jestem u rodziców. Może uda mi się zrobić dwa spacery tak jak wczoraj. Trzeba korzystać z pogody tym bardziej, że od piątku ma się popsuć.

Mój starszak też chodził późno spać , bo w sumie 22 to na maluszka już na prawdę późna pora , też go nie moglam przestawić , ale spał czasami bez żadnej pobudki do 10 rano , więc tyle snu ile potrzebował było . Przynajmniej z tego było tyle dobrego że i ja pospalam .

Aneta a jak twoja mała ma na imię ? Jakoś nigdy mi się w oczy nie rzuciło :wink:

Moja córka ma na imię Malwina. Ale jakoś tak z bezpieczeństwa staram się nie używać imienia.