Wątek ogólny (Część 1)

Ja nie mam dużego mieszkania. Ale jeden pokój mam duży kuchnia jest mała. Nie mam zmywarki więc po imprezie mycie ręcznie. Podczas gościnny kuchnia wygląda tragicznie. Ja podczas rodzinnego spotkania nie zamierzam myć naczyń. Więc wszystkie brudne naczynia stoją na blacie. Myje po imprezie. U mnie mama naczynia myla zawsze jak była gościna i później narzekał że ona nic z rodziną czasu nie spędziła.

Ja już wróciłam z miasta i wzięłam się za obiad. Więc szybko zjem i będę karmić córkę.

Rewers bardzo dziękujemy!
W ogóle dziewczyny za wszystko dziękujemy, jesteście rewelacyjne!
Mąż był dzisiaj osobiście w CZD, spotkał się z kierownikiem poradni i udało mu się załatwić wizytę za 2 tygodnie, także super. ten i przyszły tydzień będziemy robić echo prywatnie, bo w czd sami powiedzieli, że mają tylu pacjentów, że to nierealne u nich tak często kontrolować i nawet dzieci pod respiratorami nie mają tak często tych badań.
Także będziemy robić prywatnie, a potem ta wizyta w czd i może będzie już jakaś decyzja, bo to będzie akurat te prawie 6 tygodni.

Aneta ja mam tak samo, tzn małe mieszkanie, dwa pokoje z czego jeden połączony z kuchnią, dwójka dzieci, trzecie za 3 miesiące ;-):wink: na razie nie wyobrażam sobie tego wszystkiego ale nie martwię się na zapas, staramy się o kredyt i może uda się zmienić mieszkanie na większe
U mnie po jakiejkolwiek imprezie jest tak samo, wszystko ręcznie, czasem to leży dwa dni, bo nie chce mi się za to zabrać

Magros super że udało Wam się tak szybko załatwić wizytę, dobrze że działacie, będziesz na pewno spokojniejsza jak będziesz wiedziała na czym stoisz, ja myślę że wszystko jest ok ale sprawdzić trzeba, trzymam kciuki

Magros dobrze że szybko dzialacie i w razie czego można szybciej zapobiec pewnym sytuacją. Wiem o tym z własnego doświadczenia.

Ja mam każdy pokój oddzielnie. Kuchnia nie jest połączona z pokojem. Ale i tak z mężem chcemy się budować bo na dłuższą metę mieszkanie jest dla nas za małe.

Cześć dziewczyny!

Co do chrzcin, by robilismy w lokalu i Zuzy chrzciny i Igi. Ne wyobrażam sobie w domu, później tyle mycia… a druga rzecz to blok i totalne ograniczenie w powierzchni.

matko boska ale wy produkujecie jak szalone uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Magros słonko przykro mi że takie cos was spotkało jesteś silna babka dacie radę patrz na ans u nas w ciąży już były jaja po urodzeniu Małgosi ciągle coś jak nie nerki to co innego mycha ma 9 miesięcy i zaczynamy wychodzic na prostą u was też będzie dobrze kciukam za was wpychajcie sie na siłe do lekarza nasz nefro też ma kolejki i dostać się do niego to kongo ale jak raz nam sie udało oczywiście prywatnie to potem już jest o wiele lepiej będzie dobrze daj znać co i jak u was
aaaaaaaaaaaa doczytałam że udało się szybko załatwic wizytę super oby tak dalej

Paulina czy ty masz problemy ze wzrokiem ??? gdzie ty widzisz orkę ?? pięknie wyglądasz nie chciała byś mnie zobaczyć rozstępy brzuch ??? gdzie tosz to masz na sobie strój dwuczęściowy ja po dwójce takie stroju nie założe a ty z trójeczką i pięknie wyglądasz :wink:

Widze że jest temat chrztu świętego czyli u nas temat na czasie bo mamy chrzest w sobote :slight_smile: robimy w lokalu na 25 osób razem z dziećmi

U nas jakoś leci odzyskałam dziś w końcu wózek po dwoch tygodniach z tej przeklętej reklamacji

Magros ciocia by z chęcią pomogła ale jedynie na onkologii. Mowi ze na innych oddziałach nikogo niestety nie zna. Bądźmy dobrej mysli na pewno sie ułoży wszystko najgorzej jest dostać się pierwszy raz do dobrego specjalisty pozniej juz z gorki.
:wink:

Paulina figura pierwsza klasa, niejedna (w tym ja) moze ci pozazdroscic. :wink: Dalas mi motywacje do działania bo ostatnio ją zgubilam :slight_smile:

Córka dziś miała jeszcze rehabilitację w domu. Potem pojechaliśmy jeszcze nad jezioro. Niestety wychodzą szkody jakie wyrządził ataki u córki. Znów nie może jeść sowoiskich zupek. Będę musiała znowu przerzucić się na kupne zupki.

Aneta a czemu nie moze jesc swoiskich zupek? Przeciez po zmiksowaniu to konsystencja jest taka sama. My tez chrzest robilismy w lokalu . przyjechalismy do polski w sobote w niedziele chrzciny a w poniedzialek powrot do domu. Takze nie wyobrazam sobie gotowac jeszcze do tego. Tym bardziej ze w polsce mamy mala kawalerke.
Przyszlo mi nosidlo z lenny lamb. Alez jestem nim zachwycona. :-).

Witam ja dziś taka nie wyspana jestem masakra.
Za oknem pada więc cały dIen w domu będziemy siedzieć.

Rewers dziękuję kochana. Ja się porządnie za siebie wzięłam. Wiem że rozstępy nie znikną ale widzę że trochę mi spadło bo 3 w tali i 3 w brzuchu w ciągu miesiąca dla mnie to sporo.

Oliwcia ja jak się jednak schyłek brzuch trochę wisi i to mi przeszkadza.

Dziewczyny wogole dziękuję za takie słowa. Podnioslyscie mnie na duchu że dobrze wygląda.

Oliwcia i ile was w lokalu wyjdzie.

Widziałam wyniki były za czerwiec nie udało się nam :frowning:

A miałam pytać Agniejeska i Oliwcia wy się znacie z reala

Nie może jeść z tego względu że wymiotuje. Ataki znowu zrobiły swoje. Taka jest choroba postępuje co jakiś czas do przodu siejac szkody w organizmie. Teraz córka śpi. Dziś to jej pół godziny podawałam leki bo nie chciała polykac. Dziś jedziemy jeszcze do torunia.

Paulina oj nie. My z innych rejonow polski jestesmy. Ale jakos na instagramie sie wymienilysmy jak podawalysmy nicki tutaj. Ja osobiscie znam z forum tylko zamarancze.
Aneta ale jak zrobiaz z identycznych skladnikow jak sloiczek to tez wymiotuje po nich?

Agniejeska bo mi chyba wlas ie z zamarancza pomyliło hihi. Widziałam właśnie na fb że macie kilka wspólnych zdjęć.

No niestety osobiscie nie znam żadnej z was a szkoda :frowning:
Największy kontakt utrzymuje w sumie ale to mu poza forum z jedna nasza forumowa mama z ktora poznalysmy się właśnie tutaj wieki temu :slight_smile: i tak ko takt FB insta i prywatną co tam u dzieciaczkowo i w ogole :slight_smile: ALEKS miśka nie zagląda bo dwojka dzieci ja totalnie pochloneła

Byłam z miska na drobnych zakupach jutro mam stopy u kosmetyczki a w piątek pazury juz nie moge się doczekac :slight_smile:

Hejo :slight_smile:
Wczoraj Wams ie pochawaliłam a zaraz pozniej babka napisała od chusty ze jednak chciałaby zrezygnować :confused: nie lubię takich sytuacji, mogła zarezerwować a nie mówić że bierze… jakieś mama szczęście do tego typu sytuacji to samo było gdy sprzedawałam spacerówkę i fotelik po starszaku. Brak słów, no ale cóż wisi dalej do sprzedania.

agniejeska teraz bedziemy sie nosić w malowanych piórach biel z turkusem od LL. Nosidła też mamy od Lenny i baby i toddlera :wink: i ja je uwielbiam choć sama muszę z tyłu zapinac na krzyż bo nie daję rady dociągnąć do swojego rozmiaru ale za to maż super jak sobie wyreguluje to nosi i nosi :slight_smile: no ale ja i tak wole chusty więc się dzielimy :slight_smile:

paula po trójce dzieci tak jak napisałydziewczyny niejedna mogłaby Ci pozazdrościć… tak więc wiecej wiary w to że jesteś naprawdę piękną kobietą!

rewers nieźle hehe to jak wesele niemalże :wink: męczące to na pewno ale za to mało jest okazji kiedy możemy tak posiedziec dłużej w rodzinnym gronie, na co dzień każdy zabiegany wszystko w locie na jednej nodze…
co do księdza brak taktu i kultury po prostu… bardzo nie lubię ludzi którzy w oczy nie powiedzą a za to za plecami czy tak na forum już rozwiązują język… po co…

Martq super że z mężem jesteście zawsze to raźniej :slight_smile:

anetka fakt mycie podczas imprezy sprawia że człowiek nie siedzi tylko ciagle biega a po to się obi takie imprezki by m in z ludzmi pobyć i porozmawiać.

My mamy zmywarkę i co prawda nawet spory pokój ale jednak wolimy zrobić w lokalu choćby ze względu na dzieciaki, dostają swój stół i kącik mogą biegać po całym lokalu i jakoś tak wszyscy na oku są.
Co prawda to taki zaprzyjażniony lokal mojej przyjaciółki więc też inaczej niż sytuacja gdzie robimy w lokalu a jest kilka imprez na raz, ale u starszego synka super sie sprawdziło. Wzielismy tez polecony catering i było bosko! Nie wiem ile nas wyniosło ale duzo mniej niż normalnie u nas w lokalach a potrafią sobie liczyć jak za wesele… przegięcie wg mnie zwłaszcza na dzielonych salach z tłumem obcych ludzi. My będziemy robić we wrześniu, bo dopiero wtedy przyjaciólka wraca z wakacji i może nas poratować lokalem, jako że w wakacje mają zamknięte :slight_smile:

mmandarynka trzymam kciuki za powodzenia w decyzji kredytowej jednak przy trójce to już potrzebny większy metraż dla własnego komfortu :slight_smile:

oliwcia daj znać po imprezce jak wszystko się udało :slight_smile:

Ja lece jakiś obiad ogarnąć :slight_smile: Miłego dnia dziewczyny!

Paulina z zamarancza to sie znam +/- z 15 lat. Kiedys czesxiej sie widywalysmy ale teraz daleko od siebie mieszkamy. Ale za to w sobote jade z julka do swoich rodzicow wiec na pewno sie zobaczymy.
Sylwia chwilka relaksu? :-).
Agn sliczne… Ja chyba sie skuszę na kupno kolorowe koronkę od LL. Coś mnie ostatnio korci pobawić się chustka kolkowa

oliwcia ja niestety tez żadnej nie znam osobiście ale mam nadzieję że jak kiedyś pojade do włocka to sie spotkamy z którąś z okolić :slight_smile:

agn dziękuje za miłe słowa :slight_smile:
ja też wole robić imprezy w lokalu

agniejeska ale super taka znajomośc a skąd sie znacie ?

Sylwia też zauważyłam, że Aleks zamilkła na dobre… Pozdrów ją od nas i niech się odezwie co u niej :slight_smile:

Paulina no tak wyszło, że z Agą mamy wspólne zdjęcia. Mam nadzieję, że niebawem będzie świeże z Julą moją synową :smiley:

Agniejeska… 15 lat… serio???

Aleks to ta co mieszkanie zmieniała?

To kupę czasu się znacie pół życia haha