Właśnie maz kupił nam coś takiego i chyba zdaje rezultat bo synek mniej płacze i jest zadowolony
Z takich smętów to Wam napiszę, że dziś rano porządkowałam szafę małej bo trochę się jej urosło i część ciuchów musiałam już odłożyć na pułkę zapomnienia. I tak mi było szkoda :-(. W takich chwilach człowiek uświadamia sobie jak szybko płynie czas, jak szybko dzieci rosną i nie są już takimi bobaskami tylko urwisami wsadzającymi łapki do każdej szafki. Jedyna pozytywna rzecz to to że nowe ciuchy też fajne :-).
Klio głos oddany. Myślałam że to wątróbka, której ja nie lubie brrrr
Nie wiem co Wy dziewczyny macie za skojarzenia
głosy oddane
Artan ja za każdym razem jak odkładam ciuszki to mnie za serce łapie… Sprzedałam łózeczko i wczoraj miałam doła cały wieczór. teraz mi ono zawadza bo to i tak była tylko ozdoba pokoju,mały siedział w nim chwilę za dnia bo śpi ze mną ale tak mi szkoda było to pierwszy jego mebel jaki kupiliśmy,jaka była radość ze strojenia tego łóżeczka i jak już stało i czekalo na lokatora ehh…
klio,zagłosowane !
Mamy roczek za 3 dni… i wiecie co ? smutno mi to za szybko…stanowczo za szybko…jeszcze nie zdążyłam się nim nacieszyć a on już jest taki duży i zaraz pójdzie w świat… dlatego za parę lat muszę mieć jeszcze jedno dziecko (i ostatnie :D) żeby znów przeżyć te piękne chwile jeszcze raz
chyba na prawdę chciałabym aby był zawsze takim małym Mateuszkiem
Ale jest on kochany taki teraz bystry się zrobił… Jak mój D. mnie przytula to on zazdrosny,odpycha go,płacze i tuli się momentalnie do mnie
ktoś coś mówi a on pokazuje nie nie nie albo pokazuje paluszkiem gdzie chce iść albo gdzie jest kot na obrazku
jestem w szoku,że roczne dzieci juz takie rzeczy potrafią
Kurcze dziewczyny jak tak opisujecie to jak czas szybko leci to aż się łezka w oku kręci… mój synek też ma już 3 i pół miesiąca a tak nie dawno go dopiero urodziłam. Pamiętam to jakby to było wczoraj, przynieśli mi taką kruszynke do karmienia… i pierwsza noc e domu, taki stres. Prawie w ogóle nie spałam, cały czas patrzyłam na niego, żeby mu się nic nie stało. Masakra…
tak mama najważniejsza mama nie może iść sama do toalety a jak się kąpie to siedzi w krzesełku przezd łazienką żeby mnie widział
jakiś skok mamy bo się często przebudza w nocy,skacze,staje,siada i mija godzina zanim znów zaśnie… I bardzo niespokojnie śpi od ponad tygodnia…
Wybaczcie dziewczyny, ale nie jestem w stanie nadgonić zaległości w czytaniu Waszych postów. Zaglądam tylko na chwilę wspomnieć, że jesteśmy po terminie, a Adaś nadal nie pcha się na świat. Nie odczuwam nawet skurczy przepowiadających, więc zapewne w sobotę pojedziemy do szpitala wywoływać poród. A myślałam, że będziemy już spędzać czas we 3-kę…
O Hirudo Ty jeszcze w dwupaku? A tu wiekszość z nas myślała, że u Ciebie już po. Nie ma co, będzie najbardziej wyczekany dzidziuś ostatnich miesięcy ;-). Ja urodziłam tydzień po terminie, tak na pocieszenie.
Dzięki dziewczyny za podzielenie się Waszymi uczuciami, kiedy człowiek sobie uświadamia bardzo szybki upływ czasu… jakoś mi tak teraz lżej na sercu.
Od wczorajszego wieczora moje dziecko ma stan podgorączkowy i nieco drażliwy humor :-(, mam nadzieję że to tylko zęby…
Ja tez mam takie momety ze patrzę na niego i nie dowierzam, ze on tak szybko rośnie i juz taki duży chłopak z niego, a niedawno był w moim brzuszku. Łezka w oku mi się nie kręci, można powiedzieć ze czuje ogromne szczęście i radość.
Juz uzbieraliśmy prawie cały karton za małych ubranek .
Moj ostatnio strasznie krzyczy i pręży się jak je na rekach. Jak się z nim położę na łożku jest w miarę spokojny.
My szykujemy się na chrzciny w niedziele, sprzątanie itp.
witam my jesteśmy po maratonie chorobowym - ale powoli dochodzimy do siebie, Klio głosik poszedł ode mnie :),
Klio - na naleśniki zagłosowałam.
A u nas roczek był wczoraj Myślałam, że się pogodziłam z myślą, że junior pójdzie do żłobka, ale od trzech dni już nie jestem na macierzyńskim i wydaje mi się, że on taki malutki, jak on sobie beze mnie da radę. Głównie o tym myślę i ten roczek tak bardzo mi o tym fakcie przypomina.
A tak poza tym to wróciłam już do siebie. Dzisiaj moja mam zadzwoniła, po pracy, że tak bardzo przyzwyczaiła się, w ciągu ostatnich 3 tygodni, do widoku wnuczka, witającego ją z uśmiechem … a tu dzisiaj pustka w domu.
Hirudo a my już tu dyskutujemy że pewnie dawno urodziłaś.oj ten Adaś nie spieszno mu tak jak mojemu Kubie. Też nie chciał wychodzić, ani rozwarcia ani obniżenia szyjki, ani skurczy… nic nie miałam
Dziewczyny! Parzę na nagrody i…
Czy któraś z Was chciała by Nas obdarować miętowym kubeczkiem jeżeli wygra?
My z chęcią przetestujemy, bo mój maluch jest akurat na takim etapie; )
Niunia zdjęcia cudne! dobrze, że tu zaglądasz i piszesz od czasu do czasu, gdyż ja rządna jestem informacji co u Ciebie i Miśki
swoją drogą brakuje mi też info od innych dziewczyn szczególnie od Martyny
Niunia989 życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Super, że chrzciny były udane. Fajne fotki, a córcia śliczna. Ty też pięknie wyglądasz, macierzyństwo Ci służy.
Oj, przed nami również etap wychodzenia ząbków, aż się boję jak to będzie, ale mam cichą nadzieję, że nie taki diabeł straszny jak go malują… Chociaż wiadomo, zależy od dzieciaczka.
Niunia to super z tymi cietami bo go duża oszczędność, wiem ile mnie bedą one kosztować. Sama bym upiekło nawet 3 bo lubię piec ale nie wiem czy ktoś by upiekł mi resztę. To zdjęcie z kasa jest rewelacyjne
Iza super zdjęcia i widze że imprezka się udała
A Twoja córcia to taka mała księżniczka.
Jak dzisiejsza noc? Płakała?
Iza świetne fotki !! A Marysia jaka kochana
Za 36 minut minie równiusieńki rok… Ehh o tej porze już czekałam na swoja kolej i trzęsłam portkami nie spałam do 3… płakać mi się chciało i płacze teraz jak patrzę na tego robala,że już taki duży jest