Dzień dobry, dobrze Was wszystkich powitać. Pozdrawiam.
Smoczek witamy na pokładzie
Aleks miło ich wspominać co, ciekawe czy są tu z nami jeszcze
Mama_Arka_Martynki to w takim razie Twój łobuz poszalał z zębami że tak szybko mu wyszły wszystkie.U nas te 5-tki jakoś wolno wychodzą.O dziwo bez cyrków jak biegunka! Kiedyś to była masakra…Teraz to tylko grzebanie w buzi.Na szczęście.
Ciekawe jak to będzie u córeczki
Kasia.S. ja tam sobie nie dam wejść na głowę On ma wiedzieć co może co nie.
A nie chce mieć z nim problemu jak będzie starszy już…
Smoczek, witamy!
Och Darka nawet nie wiesz jak się boję ząbków Martynki i tak jest mega rozdarciuchem i jęczydełkiem och kurcze Arka też tak nazywałam ech ale Arek jednak był bardziej samodzielny. Mogłam w domu zrobić więcej.
My dziś byliśmy u lekarza Bo Franio od jakiegoś czasu na uczulenie nie wiadomo na co pani doktor dała mu syrop, mamy brać przez 10 dni i przy okazji liczyła mu zęby w sumie ma 12
Trójek nie ma wcale za to ma wszystkie czwórki a trójek się najbardziej boję albo będą boleć albo że będzie gorączkowal…
U nas najgorzej było wtedy jak szły mu 4 na raz, gorączka Wysoka On marudny a na koniec trzydniówka i cały obsypany
Mama_Arka_Martynki mój to znowu nic nie jęczał,nie wymuszał.Sam się bawił na macie a ja układałam puzzle…Poczytaliśmy książeczkę.Poopowiadałam mu co jest w książeczce,gotowaliśmy razem obiad,sprzątaliśmy.Także nie mogłam narzekać.Spaliśmy też razem…
aleks1983 powiem Ci że trójek nie wspominam za dobrze.U nas gorączka była i biegunka…no i katar z kaszlem…masakra…a jak z góry wychodziły to był dopiero kosmos.A synkowi też czwórki wychodziły wszystkie na raz.Trwało to 3 miesiące i były wszystkie na górze…ale też się męczył przy tych zębach…No i przy czwórkach miał szkarlatynę i 3-dniówkę…no i te uszy cały czas chore…
A jak rozpoznałaś to uczulenie na coś?
Aleks moja corka jesr na etapie wychodzenia trojek, dolne i jedna gorna juz sie przebily, ostatnia gorna juz tez jest prawie na wierzchu. Mamy tez już trzy czworki na wierzchu,. Balam sie tych zebow, a nie wiem kiedy wyszly! Teraz jest troche marudna i pcha ręce do buzi, ale zadnych biegunek, katarow, gorączki. Gorzej bylo z jedynkami i dwojkami, zaraz byla chora, biegunka itd:/ Oby tak juz zostalo.
KUrcze takie ma krostki, najpierw miał na brzuszku jakby od komarów malutkie.Dawałam mu Feistil w kropelkach, zeszło, potem znowu na rączkach i nóżkach…nie ma ich dużo no ale jak nie znikają przez prawie 3 tygodnie to coś nie tak…
cięzko powiedzieć też na co uczulony bo je wszystko i przy pierwszych próbach uczulenia nie było a teraz ciężko mi się domyśleć od czego bo musiałanbym go na mleku zostawić tylko i po kolei wprowadzać na nowo wszystko…Dajemy ten syropek i zobaczymy mamy dawać przez 10 dni. jak nie zejdą to przyjść
aleks1983 dla nas Fenistil za słabe krople były…jednak na syna Zyrtec działa najlepiej.Piękną skórę ma i nic go nie swędzi
A taka wysypka u nas była po proszku do prania…No i musiałam zmienić…Może też od jedzenia jak miał taką alergię od maleństwa…
Ewelina.Sz to masz szczęście że tak Wam wyszły ząbki bez cudów i katarów! U nas co chwilę były zwłaszcza przy zębach trzonowych i trójkach.To koszmar był…Teraz to nawet lepiej jak te 5-tki mu idą bez rewelacji.No ale ręce w buzi non stop…
Aleks ojej co Ty tu piszesz, uczulenie krostki, ojej szkoda Frania, ja mam Arka alergika na jajko póki co tyle wiem, skóra w miarę można powiedzieć, że ok czasem tylko coś wyjdzie, np teraz ma jedną plamkę na udku wysoko, może banan.
Za każdym razem jak kąpie Arka to oglądam go dokładnie, śmieją się ze mnie że to zboczenie już
Oby Franiowa skórka wróciła do normy
Juz jest lepiej,krostek mo i blade…
Tez myslalam ze moze proszek bo pralam juz jskis,czas,z,naszymi bo spróbowalam kilka,rzeczy i niebylo alergii…
Teraz na nowo wszystko w Loveli bo i tak Zosi piore i bede prac,ale zakładalammu rzeczy i mial wiecto chyba nie od proszku…
U nad od czwórek i teraz po trójki pojawiły się też biegunki, trwają tak po kilka dni, tzn, nawet nie są to biegunki bo jedna czy dwie kupy w ciągu dnia, ale takie, że muszę córę przebierać całą. Ogólnie tragedii nie ma, w dzień jest całkiem nieźle, najgorzej w nocy. Aż strach pomyśleć o tych piątkach…
Aleks, kurczę szkoda, żeby to była alergia pokarmowa, już lepsza ta na proszek, a najgorsze, że ciężko trafić często. U nas fenistil w kropelkach i maści pomógł ostatnio, gdy córę po antybiotyku wysypało.
Też sie pokarmowej boję… syropek pomaga bo dziś już czyściutko ale mam dawać 10 dni to podam…
ZObaczę co będzie po …wczoraj jadł arbuza, gruszkę, dziś zrobię sama kisielek malinkowy,no i podaje jedzenie normalnie bo skoro nie sypie to chyba jest OK…
może to było na czekoladę, bo czasem dziubnie gryza kinderka czy prince polo
aleks1983 jak już to może być uczulenie na kakao. Sama w sobie czekolada nie uczula.Częsciej kakao.Moja siostra ma na niego uczulenie.Zawsze ją wysypije jak zje…
magros my tak piątek nie odczuwamy jak np czwórki czy trójki.Jak na razie to tylko marudzenie i grzebanie w buzi.Bez więszych rewolucji.Jedynie lekko kaszle,ale tyle to nic.
My na samym poczatku mieliśmy uczulenie na jajko.Jak tylko przy obiadach wyczuł że jest tam jajko to po jakmiś czasie były wymioty…Dopiero po roku było lepiej.Przeszło mu to na szczęście.
Z proszkami jak na razie nie robię eksperymentu bo się boję jego reakcji skórnej…A nasze pranie często włączam na dodatkowe płukanie…Jak skończy 3 lata wtedy znowu spróbuję.
Darka fajnie Wam z tym jajkiem, u nas dalej alergia ale dostaje z jajkiem wszystko, oprócz “czystego” jajka tzn. jajecznica, gotowane. Na szczęście bardzo go nie wysypuje, mam nadzieję, że organizm w końcu się przyzwyczai. W moim rodzinnym domu co tydzień w niedzielę siadalismy wszyscy do jajecznicy, Jeju jak mi tego brakuje, jedyny dzień kiedy siadałam z rodzicami i siostrą. Teraz każda z nas ma rodzinę, mama mieszka sama, tata zmarł
Ale mnie wzięło…
Aleks faktycznie może Frania uczyła kakao.
My dostaliśmy skierowanie do alergologa bo Małego też kilka rzeczy uczula i wyskakuje wysypka, czerwona buzia i swędzi. Zobaczymy.
Mam fajny rytuał z tą jajecznica. Wspólne, rodzinne posiłki tym bardziej jak nie są często zawsze zapadaja na długo w pamięci.
Mam, u mojego meza w rodzinie tez jest taki rytual jedzenia jajecznicy w niedzielę i teraz my robimy tak samo. Hania uwielbia jajko, nie ma alergii wiec w niedziele obowiazkowo jajecznica musi byc, robiona koniecznie przez meza:)
Dzis nad ranem wyladowalismy z Hania w szpitalu i maz ze smutkiem zapytal “komu przygotuje jajecznice?”
No teraz już jest prawie czyściutki Nie ma żadnych krostek na ale myślę że to ten syrop działa Gdzieś tam już szkubnal dzisiaj kosteczke kinderka przemycona przez babcię no ale na razie go nie sypia może syrop dziala ale może to nie to… zobaczymy
Aja dziś dzień pełen wrażeń rano przyszłli ludzie obejrzeć mieszkanie i o dziwo wydają się być zainteresowani jutro mają podjąć ostateczną decyzję o zrobic rezerwacje więc czekam na dobre wieści Trzymajcie kciuki żeby się okazało że chcą …
przy okazji byli rodzice więc temat nowego mieszkania do wałkowania bo musimy z nimi wszystko załatwiać kredyt i tak dalej fajnie ze chcą nam pomoc do tego patrzą na to żebyśmy wszystko załatwili tak żeby Dla nas to jak najmniejsze koszty…a nimi mamy sie nie martwic… a jak sobie pomyśle jak z teściową tak mi szkoda mojego męża bo wiem że mu przykro że w momencie w którym poprosiliśmy ja o pomoc powiedziała nie A teraz udaje że temat mieszkania w ogóle nie istnieje,nawet nie pyta czy cos załatwiamy…
takze czekamy z mężem na wiesci,mam nadzieję że znowu nie napaliłem się zbyt szybko
Mama_Arka_Martynki tyle dobrze że u Was nie ma wymiotów jak wyczuje organizm jajko… Pamiętam że jak dawałam synowi to wymiotował a to po 7miesiącu było.Zrezygnowałam…odważyłam się dopiero mu dać kolejny raz po roku…no i odpukać nic się nie działo.A w domu jajecznicy nie zje ale w żłobku pierwszy kończy.Już pytałam o konsystencję i wszystko…w domu absolutnie.Mówi fee i po śniadaniu… zazwyczaj grzeję mu mleko z płatkami i wtedy zje ze smakiem.
A co do wspomnień…czasem tak jest że wszystko wraca…jak ktoś z rodziny najbliższej umiera…czasem też tak mam i wspominam babcię…nie mówiąc o moim aniołku.
Kasia.S. pewnie Wam zalecą testy które najbardziej wiarygodne wychodzą po 3r.ż…ale warto spróbować.
Teraz też jest taki okres że jakieś alergiczne wysypki wyskakują…U nas jak na razie spokój ale jak cieplej się zrobi z pewnością coś go wysypie…
Ewelina.Sz a co się stało że w szpitalu jesteście?
Pamiętam jak mi mąż pisał smsy jak z synem w szpitalu byłam co miał wtedy tego rotawirusa…było typu: “Wracajcie już,smutno bez Was”… też wtedy strasznie tęskniłam…za swoją łazienką i łóżkiem…no i spokojem w nocy
aleks1983 sprzedajcie mieszkanie? to wyzwanie A sami sprzedajecie czy przez biuro nieruchomości? Trzymam kciuki.