U Nas tez wieje,ze glowe idzie urwac. Niby sloneczko jest fajnie super a wiatr zimny…
Pamela u nas to samo słońce swieci niebo prawie bez chmur a wieje strasznie
Kiedy ta wiosna przyjdzie:(
U nas wczoraj nie było lepiej. Rano całkiem fajnie Świeciło słoneczko i nie było zimno, lecz był spory wiatr. Po południu i wieczorem robiło się coraz zimniej. Po południu było już okropnie zimno i bardzo zmarzliśmy.
Wieczorem były u nas koncerty bo jest 30 lecie miasta I powiem wam że było tak okropnie zimno, że szok.
teraz od rana zimno ponuro i teraz zaczęło padać…
U nas dzis tez od rana pada pochmurno i wietrznie. Normalnie deprechy idzie dostac.
U nas w miarę pogoda. Słońce świeci, nie pada, ale chłodno jest. Wiaterku prawie nie ma. Znosna majówka
u nas rano padało a po 16 wyszło słoneczko
Pogoda się poprawiła i teraz już powinno być dobrze (miejmy nadzieję).
U nas pogoda dzisiaj też nie rozpieszczała…zimno dość i padało niestety…wiatr straszny momentami…
Ciekawe jak będzie jutro u nas…umówieni jesteśmy na girlla ze znajomymi,jak będzie lipa to będziemy siedzieć w domu…
U.nas sobota,niedziela byly w miare,przestalo padac wiec dalo sie wyjsc na dwor ale bylo chlodno…poniedziałek byl super ,cieplutko,Franiowi nos i poliki tak opalilo…no o wczoraj od,rana chmury,deszcz i dobrze ze wracaliśmy do domu bo znowu sie brzydko robilo…
Dzis na,razie tez pochmurno wyglada ale ja jestem taki denat po tych górach ze i tak nigdzie sie nie ruszam…schody i pod gorke dalomi troche popalic,bo mamy dom na nierownym terenie i wszedzie albo z górki albo pod…prania mam tyle ze nawet nie mysle…ale dzis odpoczywam,Zosia,szaleje to musze troche odpuscic…
A Moj Franio wczoraj nerwy pokazal,bo nie pozwolilam mu wyjsc na,dwor,zaczął płakać to kucnelam zeby go przytulić a ten podniósł mi bluzke do gory,opuscil pas ze spodni i po brzuchu mnie klepal/bil ale z takimi nerwami zeszok…az sie boje zeby Zosi w nerwach nie klepal jak sie urodzi…
No widzę, że Franio też buntownik, jak sobie radzisz Aleks? Ja muszę jakiś sposób znaleźć, bo będzie coraz gorzej…
I jak Darka grill się udał, my grillowaliśmy przed domem, ale jedliśmy w domku. Teraz kanapujemy, Arek śpi, mała śpi bosko
Kurcze,szkoda mi go bo sie denerwuje ale wytrwala jestem daje mu sie wyplakac bo tez mi uderza glowa o wszystko albo sie za wlosy ciagnie…
Poplacze,poplacze i po 10-15minutach mowie chodz sie pogodzimy i leci z bananem na,twarzy i potem jest w miare ok
Ale to uderzanie glowa tez mnie niepokoi,bo to dziwnie wyglada poza tym boje się ze trzasnie mocno i guza nabije
Dużo dzieci tak robi z tego co słyszę z tym waleniem głową… Mój póki co twardziel bo nie przychodzi raczej z bananem tylko… zasypia hihi ale to dopiero zdarzyło się się trzy razy to początki, muszę jakoś zdusic w zarodku
Aleks, moja córa też już powoli się buntuje choć dopiero niby 1,5 roku, nie bije mnie, ale np drapie. Wbija pazurki w skórę z całą siłą tak, że moje ręce wyglądają tak jakbym w domu miała małego kociaka… W ogóle ostatnio coraz bardziej swoje nerwy pokazuje i jest nieznośna. A to walenie głową to dość częste właśnie, nie dziwie się, że się martwisz, bo sama bym się martwiła, gdyby moja córa tak robiła…
U mnie akurat mojego brata synek jak sie denerwowal to gryzł sobie reke. Wkladal piastke do buzi i gryzl. Z tym waleniem glowa to tez slyszalam…
magros mój też mały, po 15 miesięcy a takie nerwy:( pazurkami też drapie ale to zazwyczaj rano jak się obudzi i na siłe wpycha ręce pode mnie, to mnie wtedy drapie. A męża ciągnie za włosy z klaty ale to nie po złości tylko tak chyba u się podoba(przynajmniej tak mężowi tłumaczę, w końcu to nie mnie boli, to go bronię, hehe)
Witam mamusie spowrotem zanim bede aktywna troszke potrwa bo troche czasu trzeba by nadrobić te wszystkie nowe wątki :-). Bardzo sie ciesze ze moglam wrócić bo troszke sie u mnie działo i tego czasu nie bylo.
Urszula.W dzięki za namiary na ta poradę,
Z tymi nerwami u dzieci to ciężka sprawa.U nas w złości synek gryzie męża i szczypie…albo zaczyna pluć i grozi palcem A jak ma fest nerwy to wyje i wymusza na 102…
Kiedyś już syn miał etap gryzienia i mu przeszło,no ale teraz znowu na nowo bo mu piątki u góry wychodzą to wyżywanie się na kimś w złości myślą że gryzienie uśmierzy ból
Dzisiaj ładnie nawet było po południu i ciepło bo 14 stopni,a z rana padało strasznie ale temperatura ponad 10 stopni była.
Z tym waleniem głową to faktycznie często się słyszy. Niestety.
Dziewczyny ciężki bunt przed Wami.
Aleks mój też uwielbia szarpać włosy tatusia na klacie. Zresztą dziadków też. Upodobał sobie te włoski i ciągnie.