Najważniejsze to jasno postawić swoje granice, nie ważne w jakiej relacji.
Dokładnie, masz racje
Myślę że większość dzieci swoje pierwsze wakacje to spędzają właśnie u dziadków , ja osobiście wspominam super moje wakacje co roku byłam u dziadków chociaż na jakiś czas
Z rodzeńswem co wakacje u babci na wsi bylismy i to na całe wakacje
Teraz jak najbardziej córka jest za babcia i mamy ją blisko wiec na bank jakies nocowanki beda u niej
Tak ja też wakacje u babci wspominam bardzo dobrze , to był super beztroski czas
I bardzo dobrze! To Wasze dziecko, Wasze zasady i granice. Szacunek do decyzji rodziców to podstawa, a jeśli ktoś tego nie rozumie trudno. Lepiej postawić jasno granice niż potem się frustrować.
Dokładnie, poza tym nie lubię też niejasnych sytuacji. Jak coś mi się nie podoba, to mówię od razu. Nie potrzebuję zgrzytów wynikających z niedomówień. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, ma prawo mieć swoje zdanie, ale nie w przypadku MOJEGO dziecka i jego wychowania
Zdania mogą mieć i to różne ale to na tyle ….
kwestie wychowania i decyzji co do naszych dzieci należą tylko do nas .
U mnie ostatnio teściowa się pyta ostatnio czy zrobić tak czy tak (odnośnie dziecka) i robi po mojemu ale komentarze muszą być
Taki już ich urok
Widzisz dla niej karą będzie to że dziecko z nią nie zostanie. Dla mojej teściowej karą jest że dziecko miało by z nią zostać
Hehehe teściowe są różne , no nie dogodzisz
Masz rację! Szczerość i jasne zasady to podstawa, zwłaszcza gdy chodzi o dziecko. Twoje dziecko, Twoje zasady nikt nie powinien tego podważać.
Dokładnie, każdy ma prawo do własnych decyzji, jeśli chodzi o jego dziecko i zdanie rodzica w tej kwestii powinno być szanowane
To rodzic najlepiej zna swoje dziecko i to jego decyzje powinny być najważniejsze
Tak naprawdę dopiero teraz zaczynam zazdrościć niektórym że mają możliwość zostawić swoje dziecko u dziadków czy teściów. Rozmawiałam ostatnio z moim mężem że chciałabym nawet na jedną trzecią etatu gdzieś iść do pracy Po pierwsze żeby mieć ubezpieczenie a po drugie żeby nie było tak że po prostu nam na wszystko Starcza bo chciałabym też zrobić remont z salonu zrobić fajne święta i tak dalej. I na przykład moja koleżanka pracuje teraz w Rossmanie i mogła sobie wybrać czy woli przychodzić częściej ale na dwie trzy godziny Czy rzadziej w miesiącu Ale na 6 godzin i tak sobie właśnie pomyślałam że fajnie by było też dla mnie jako odskocznia żeby na przykład moja mama czy ciocia zostawała z Kubusiem na dwie godziny, tak naprawdę to jest podanie posiłku i wyjście z nim na spacer i ja już bym wróciła A zupełnie inaczej bym funkcjonowała. A oboje z mężem mamy takie samo zdanie na temat żłobków i nigdy przenigdy nie oddamy tam dziecka, Tym bardziej że w Warszawie żeby dostać się do państwowego żłobka to trzeba zapisywać dziecko tuż po urodzeniu i wiem że brzmi to śmiesznie ale naprawdę tak jest
U nas wakacje u dziadków trwają cały rok, bo dziadki mieszkają nad nami A druga babcia przyjeżdża opiekować się synkiem jak jestem w pracy, więc też większość tygodnia jest na miejscu
u nas super się to sprawdza i wiem, że mam dużo szczęścia, że mam dziadków tak blisko na dodatek skorych do pomocy
Chociaż ze żłobkami u nas nie ma akurat problemu, wręcz w publicznym zostały wolne miejsca, ale co się dziwić jak podnieśli czesne do 1800 zł
Ja też bardzo nie chce oddać córki do żłobka, ale też nie mogę jej z nikim zostawić, a jednak do pracy iść muszę. Moja mama pracuje, teściowa zajmuje się swoim synem na wózku inwalidzkim, nie wyobrażam sobie zostawić jej w tej sytuacji jeszcze rocznego dziecka, które wszędzie lata i za którym trzeba chodzić praktycznie krok w krok… sama mówi, że nie ma z tym problemu, żeby mała została, ale wiem, jakby to wyglądało…
Być może żłobek choć trudny emocjonalnie okaże się dobrym rozwiązaniem, jeśli znajdziesz miejsce z ciepłą opieką i spokojną adaptacją. Czasem dzieci szybciej niż my się odnajdują w nowej rzeczywistości. A Ty zyskasz choć trochę spokoju i możliwość zadbania o własne sprawy
No to naprawdę masz złoto, nie dziadków! Taka bliska i zaangażowana rodzina to skarb i ogromny komfort psychiczny, zwłaszcza gdy trzeba pogodzić opiekę nad maluchem z pracą. Fajnie, że i jedna, i druga strona tak wspiera to się rzadko zdarza i rzeczywiście warto to doceni