W oczekiwaniu na II ciążę

Może kiedyś się uda,ale w tym roku pewnie nie.Zawieszamy starania.
Ciężko mi o tym myśleć,pisać i mówić ale tak jest niestety.
Chciałabym już okres dostać bo to mnie dobija że nie mam a ciąży brak.No i coraz bardziej skłaniam się do tej laparoskopii.
Przy drugiej ciąży byłam pewna że będzie ok ale przy drugim USG dostałam w twarz dosłownie,słysząc takie informacje…Poroniłam w 9 tygodniu i chcieliśmy powiedzieć o tej wizycie u lekarza…no ale mąż musiał powiedzieć że idę do szpitala i wtedy wyszło dlaczego.

Lilit witamy :wink: i już tylko szczęścia życzyć przy staraniu :wink:

Darka nie załamuj się …może tak musi być ze na swoja kolej musisz jeszcze poczekać…może na jakiś czas daj głowce odpocząć , zajmij ją czymś innym i może samo przyjdzie ?? jeśli kochasz się z mężem kochaj się dl aWas - nie myśl o ciąży, może ta presja źle wpływa na Ciebie??

Magros super, gratki wielkie ;)))) jeśli chcesz wykonać test bety to tez polecam ta tańszą, nie ma co kasy tracić…ja z żadną nie robiłam, po prostu czułam się dziwnie, okres mi się spóźniał wiec od razu wiedziałam że to to :wink: w 7 tyg szłam do lekarza i tyle ;))

Mi udało się zająć za pierwszym razem…zawsze miałam bardzo reguralne cykle wiedziałam kiedy mam owulację i namówiłam męża tym że na pewno za pierwszym razem nie wyjdzie bo wszyscy się tak długo starali itd. I wyszło

Jak to w życiu bywa nie zawsze jest kolorowo… Witam wszystkich. Jestem nowa na forum i mam nadzieję, że przystanę tu na dłużej… W pierwszą ciążę zaszłam po 3 miesiącach od rozpoczęcia starań. Okazało się, że szczęście nie trwało zbyt długo i zakończyło się wraz z poronieniem. Po miesiącu znów byłam w ciąży, która zakończyła się po 40 tygodniach. Na świat przyszła moja kochana córeczka. Nie chciałam aby była sama, więc po około roku staraliśmy się z mężem o drugie dziecko. Po dwóch miesiącach test ciążowy pokazał dwie kreski, ale od początku czułam, że coś jest nie tak. Okazało się, że silne bóle podbrzusza były objawem ciąży pozamacicznej. 8-tygodniowy, żywy zarodek umiejscowił się w lewym jajowodzie, który ze względu na dużą ciążę został również “usunięty” . W czwartą ciążę zaszłam po pięciu miesiącach. Puste jajo płodowe zostało “wydalone” farmakologicznie. Choć nasza psychika ucierpiała nie poddaliśmy się i po 3 miesiącach byłam i jestem w obecnej ciąży z moim kochanym synusiem… Wiem, że się trochę rozpisałam ale może komuś taki wywód pomoże przezwyciężyć strach przed kolejną ciążą. Zawsze będę pamiętać i cierpieć z powodu strat ale jestem szczęśliwa, że dane nam było cieszyć się z kolejnego dziecka. Mam nadzieję, że synek pojawi się w marcu.

Ja też raczej bym w 1 trymestrze nie mówiła dopiero w 2 już na początku tylko mąż :slight_smile:
Heaven jaki piękny nick o ile dobrze pamiętam znaczy niebo. Współczuję przeżyć ale każda z nas ma różne historie dobrze ze się udało i ze się nie poddalas ani nie wpadłas w depresję. Ja o pierwszą ciążę starałam się prawie 3 lata. Teraz znów się staramy zobaczymy ile wyjdzie już 6 msc ponad się staramy jak nie dłużej i nici jak na razie :slight_smile:

Co do mówienia, to rodzice i tak by się zorientowali, bo lada moment chcę iść na zwolnienie, a i moja mama już nie musi brać urlopu, gdy mój mąż jedzie w delegację, więc bezsensu by wyszło, gdyby sami się domyślili. Myślałam, że popracuję jeszcze z miesiąc, ale po wczorajszym dniu w pracy mi się odmieniło. Z moją szefową nie da się żyć i nie będę się męczyć. Wczoraj oczywiście nadgodziny do 20… o których się dowiedziałam o 18… eh

A beta wyszła mi 443,5 mIU/ml, wg oznaczenia 2-4 tydzień. Ponieważ podejrzewam, kiedy była owulacja, to od czasu owulacji musi być to 2 tydzień :slight_smile:

Magros to super . i masz racje jesli masz taka sytuacje w pracy lepiej isc na zwolnienie. Nie ma co ryzykowac i denerwować.
Heaven witamy. Super ze sie nie poddawalas. Na kiedy masz termin z synkiem?:slight_smile:
Darka mocno tule. Napewno jeszxze sie poczekasz drugiego dzieciątka.

Magros możesz powtórzyć badanie po 48 godzinach wtedy będziesz wiedziała i będziesz miała pewność że ciąża rozwija się prawidłowo.
A w pracy bez sensu się denerwować sama zresztą wiesz z doświadczenia że nagrody nie dostaniesz za ro że pracujesz długo a jak wrócisz po macierzyńskim to też kłody pod nogi więc olej pracę skup się na sobie i Marysi.

Termin mam na 15 marca, druga połowa ciąży przede mną.

Haeven witamy na forum :slight_smile: fajnie, że się nie poddałaś i teraz nosisz pod sercem owoc waszej miłości :slight_smile: oby wszytsko było dobrze do samego porodu :slight_smile:
Magros skora tak wygląda sytuacja w pracy to lepiej zastanów się nad L4. Szkoda nerwów, początki ciąży są bardzo ważne dla Ciebie i maluszka, może lepiej zostać w domu i odpoczywać zamiast użerać się z szefową?

Magros ja tam bym poszła jednak na zwolnienie bo po co masz się denerwować i zostawać nie wiadomo ile w pracy w ciąży nie można mieć nadgodzin a pracodawcy czssto łamią to prawo

Darka kochana co tam u ciebie?

U mnie dobrze,dziękuję.
Dzisiaj mam już 3 dzień miesiączki.Strasznie słabą mam…no ale to było do przewidzenia.
Może po Nowym Roku jakieś inne plany będą,zobaczymy…
Jak na razie chcę odpocząć od myśli i zamartwiania się o kolejną ciążę…
No ale tak myślę że zabieg laparoskopii mnie czeka początkiem roku…

Darka może nie, może nie będzie takiej potrzeby. a może skonsultuj z innym lekarzem jeszcze.

Mama_Arka_Martynki muszę najpierw być pewna że chcemy starań a nie raz tak a raz nie.
A najlepiej będzie jak kolejne miesiące będą mijać podczas starań i ciąży brak,wtedy będę musiała zdecydować się na laparoskopię.
A konsultacja z innym lekarzem owszem ale u nas w mieście słabo z dobrymi specjalistami więc ja mam swojego ginekologa jednego z najlepszych,chodzę do niego od kilku lat i nie zmienię go :wink: musiałabym koleżanek popytać kogo polecają.

Darka…współczuję ze tyle juz staracie sie o drugie…my z mezem chcemy starac sie o drugie po swietach moze przed świętami…tak wychodzą mi dni podne;-) a moj brat staeal się 4lata i poszedl do lekarza, non stop wizyty prywatne…jakies badania a w wynikach ze ma brak plemników w spermie…i jest taki smutny…my wszyscy z rodzenstwa mamy dzieci teraz siostra urodzila duga jest w ciazy…a brat sam…niestety.

Ewcia ale tak wcale wcale nie ma? Och jaka szkoda. Jak mysi mu być ciężko i jego żonie. Dla faceta to straszna trauma, a jeszcze siostry zakładają rodziny, a on … może zdarzy się cu, życzę mu tego.

Dokładnie ale nie ma wgl ani jednego czy słabe bo też taka możliwość jest współczuję bo jednak wszyscy dzieci a pewnie chxe a nie może :frowning:
Darka a może nie będzie trzeba laparoskopii może znajdziesz w ciążę szybciej niż myślisz o ile mąż w końcu zechce. :slight_smile: ale fakt ja bym skonsultowala z innym lekarzem .

Ja bym sie darka popytala kolezanek o innego lekarza i skonsultowala mimo wszystko.
Ewcia to rzeczywiscie masakra. Ale tak jak pisaly dziewczyny wogole nie ma czy jakies są? Bo jak są to mozna sie starać je wzmocnić.
Nie wiem czy dziewczyny wiecie ale moja koleżanka która stara sie o dziecko ostatnio była w takiej klinice zeby sprawdzic siebie i meza. I jemu wyszły słabe plemniki. Lekarz oczywiście zalecił jemu zeby przestał palić papierosy ale to logiczne. I co dla mnie już takie logiczne nie bylo uważał na soję. Podobno ta modifikowana (a głównie ta jest na rynku) ma jakaś cząstkę która nasz organizm odbiera jak hormony kobiece. I osłabia męskie nasienie. A niestety białko sojowe jest w coraz większej ilości jedzenia. Bo jest tanie.

A tego to nie wiedziałam…aniby taka niepozorna soja …hmmm…

Mojej koleżance znowu jajeczka nie pękają jak powinny i przez to nie może dojść do zapłodnienia. W listopadzie jedzie do szpitala do specjalisty gdzieś dalej i zobaczymy co im powie. W między czasie leczy też tarczycę ;( i już im tak 3 lata prawie minęły od starań…a nie wiem jak długo do lekarzy chodzą…też trzymam za nich kciuki :wink: bo szkrab w domu to miłość i rodzina pełna ;)))

Dareczko dajcie sobie wolny czas do świat - żyjcie chwilą nie ruszajcie tego tematu póki co…niech znowu zaiskrzy między wami ;))) i dzidzia sama może do Was zawita ;)) bez pomocy lekarzy