ja ostatnio wynalazlam takie szklane do makaronu:) ale stosuje je na przech. mleka
Ja kupiła raz bebilon w tym pudelku i przesyła łam te z folii i nic małej nie było. Jak przeszłam na enfamil to puszkę zostawiłem i tez przesyłkę teraz bo kupuje w kartonach a ta puszkę normalnie myje i wybieram do sucha. Nie wiedziałam że to jakiś problem.
Ja w przesypywanie się nie bawię i przechowuję mleko oraz kaszki w tych szaszetkach od producenta zamykając je specjalnymi klipsami do żywności (jak Didisia). A teraz wszyscy producenci mleka wycofują puszki, i przestawiają się na opakowania kartonowe.
Pierwsze mleko modyfikowane kupiliśmy wraz z mężem w aptece. A znajdowało się ono w puszcze - 400 g. Kiedy się skończyło kupiliśmy następne, tyle, że już nie w aptece (bo jest ono droższe - 400 g to cena 37 zł w aptece, w markecie typu Biedronka 400 g x 2 to cena 39,90 zł). Mleko, które kupiliśmy w markecie jest w postaci opakowania, w którym z kolei znajdują się 2 saszetki, które przesypujemy do puszki po mleczku, które kupiliśmy na samym początku w aptece. Uważam, że jest to bardzo wygodne i sprawdza się.
Ja karmię głównie naturalnie, więc mleko przechowuję w piersiach hehe ale synek pije też czasami mm i to mleczko kupujemy w kartonowym opakowaniu i przesypujemy do metalowej puszki po wcześniejszym mleku.
Juz nie pamietam na którym mleku pisało ze przechowywac wyłacznie w opakowaniu w którym sie znajduje i nie przesypywac mleka. Po to sa przecież w dodatkowych srebnych opakowaniach wiec po co kombinowac
Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup pierwszego mleka w puszce, która później będzie opakowaniem dla kolejnych zakupiony w saszetkach. Taka puszka na pewno spełnia wszelkie standardy bezpieczeństwa w celu przechowywania mleczka dla naszych maluszków.
Na mleku bebiko właśnie pisze żeby przechowywać w oryginalnym opakowaniu. Ja zazwyczaj przechowuję w tych saszetkach i zamykam klipsem. Sprawdza się znakomicie, ale ostatnio mam takie małe pudełeczko i tam przesypuje mm, ale nie od razu całe.
Na szczescie zachowalam sobie puszki po hipp beda na mleko ktore teraz produkują w kartonach a reszta puszek jesienią jak znalazł na suszone grzyby
Z piersi w specjalnych pojemniczkach do których dokładamy smoczek, podgrzewamy i gotowe. W woreczkach do zamrażalki. A MM w pojemniku. Wygodny i sterylny.
Evi23 - też tak zrobiłam. Pierwsze kupiłam w puszce.
A ja mam puszkę, przesypuję tam od razu całe mleko i nic się z nim nie dzieje, nawet jak siedzi 2 tyg, bo teraz młody tylko w nocy z reguły pije mm. A jak ktoś nie ma to wystaraczy szczelnie zamknąć klipsem, jak dziewczyny radzą i też mu się nic nie stanie.
A ja kazde mleczko kupuje w puszce. taki mus zywieniowy mojej corki bo moze jesc tylko bebilon pepti ktory wystepuje tylko w puszkach.
To masz fajne puszki na cukier, mąkę itd.
Ja również na początku kupilam puszkę z mlekiem i teraz przesypuje sobie mleko do tej puszki i jest ok
Agrafka to prawda wszystkie puszeczki zbieram i mam juz pokazna piramidke na regale w kuchni a fajne jest tez to ze na puszkach nie sa drukowane/malowane napisy tylko jest oklejona tasma z napisami wiec mozna ja rozciac i zdjac wtedy jest pusta czysta puszka w ktorej mozna nawet posadzic ziola w kuchni i podpisac
ja ostatnio nabylam swietne puszki z bobovity na kaszki
jednak w nich i tak trzymam takze mleko
Przechowuje w kartonie a srebrne opakowanie zamykam klipsem. Na opakowaniu piszę żeby przechowywać w oryginalnym opakowaniu. Mi karton nie przeszkadza i tak jest w szafce kuchennej więc co nie widać.
Ja mam metalowe pojemniki i e nich trzymam mleko lub jeżeli jest Bebilon w plastikowych opakowaniach to trzymam w oryginalnych opakowaniach ale mam do nich specjalne dłuższe miarki ponieważ tą krótką miareczką trudno nabrać mleko szczególnie jeżeli jet już mało proszku w opakowaniu.
Na początku mleko przechowywałam w metalowym pudełku, a teraz w kartonowym opakowaniu Bebilonu. Bardzo je lubię, ponieważ ma odpowiednie miejsce na łyżeczkę, a ponadto dzięki specyficznym zakończeniom łatwo można odmierzać proszek.