Uszkodzony produkt w sklepie

Takie troche zalosne impreze zaliczyc i ciuchy jednak brudne oddac, nie powinni tego przyjmowac albo jak przyjmuja nie puszczac tego dalej, nie chcialabym takich ciuchow kupic;/ 

Sesja kiedys czytalam cos o takich osobach ktore wlsnie zdjexia sobie robia zamawiaja duzo ubran a potem zwracaja a mozna ich latwo rozpoznac po torbach ikea;D hehe 

Taak.. to ja też czytałam, że celebrytki tam robią Notorycznie. Zamawiają kartonami, robią ładne zdj na Ig i odsyłają. Mi osobiście byloby głupio 

Też słyszałam, że tak robią dziewczyny, ja nigdy osobiście tak nie zrobiłam, wiadomo, że jak coś nie pasuje to oddaje po prostu... ale nie że obskoczę imprezę i później zwrot.:p

po imprezie to te ciuchy wiadomo , że przesiąknięte zapachami potem to ja nie wiem jak im sie udaje je oddać :D

O maskara ja bym nawet nie wpadła na taki pomysl

Mi by wstyd było :D i zapachy, i pot.. nie wiem jak im to przechodzi. Kto wie czy nie mają że sklepami jakiejś umowy podpisanej a my to potem kupujemy na sale :D 

mi też byłoby wstyd ..

Kiedyś jeszcze ze szkoły znałam dziewczynę co tak z butami robiła. Dla mnie to dziwne ,że potem przyjmują takie rzeczy. No przecież to widać ,że ktoś używał. 

A tak ogólnie to nie ma to jak w metkach chodzić haha :D Nie no dla mnie też to takie nie do pomyślenia :) 

Ludzie tak robią niestety. Koleżanka z obuwniczego z działu reklamacji gdzie pracuje opowiada czasem jak ludzie potrafią podesłać zdjęcia odpadających paznokci i obtartych nóg i odesłać buty że to wina butów. A buty zajechanie tak że szok.. 

O jezu jaki wstyd

Naprawdę? Że im nie wstyd. I tak im przecież tego nie zalicza :D 

 

Na butach to w ogóle widać,  że były użytkowane 

Czego ludzie nie wymyślą..  

Nawet nie wiedziałam, że takie coś jest praktykowane. No ja szczerze mówiąc nie miałabym ani odwagi, ani sumienia robić tego typu rzeczy. Jak coś zamówię i faktycznie mi nie podpasuje, to po przymiarce w domu zwracam. No ale jak już bym wyszła na miasto w jakimś ciuchu, to bym go nie zwróciła. Zresztą nie wyszłabym z metką - raz przez przypadek o metce na spodniach zapomniałam, a potem jak zobaczyłam, to się czułam głupio :D

Ja kiedyś zapomniałam o metce w sukience, w której byłam na weselu. Cały czas w kościele mnie coś drapało, w końcu poszłam potem do WC a tam metka:P też mieliśmy ubaw niezły bo kiecki nie prasowalam, kupiłam i poszła do szafy a przy ubieraniu jakoś nie rzuciło mi się w oczy. 

hahahah to niezle 🤪

Qhehe z metka ostatnio vorka wyszla w kurtce zimowej po powrocie ze sklepu;) bo snieg zaczal sypac i szybko chciala abysmy wyszly z mlodsza corka;) dopiero w domu zauwazylysmy;) 

Ale tak czytajac o gych zwrotach wychodzi na to ze trzeba ubrania jednak prac przed ubraniem "nowych" ciuchow

Aniss właśnie moi znajomi mają manię na tym punkcie i właśnie piorą nawet jak są nowe;/ i jak czytam te komentarze to może to jest jednak jjest w tym racja i sens. 

Oglądałam kiedy Galileo o tym, tak, powinno się wszystko wyprać orzed pierwszym użyciem, choć na 30 stopni, bo ten barwnik z ubran inaczej wyciera się w naszà skórę. Ja jedynie nie piore kurtek :)

To o tym nie wiedziałam,ale ja nigdy nwkych ubrań nie piore oprócz bielizny bo w tym przypadku wolę wyprać niż ubierać coś dotykanego 

Ja Mazia bieliznę też piorę, ale ciuchy to raczej nie... chociaż teraz jak sobie tak myślę ile osób w sklepie przymierzy tę bluzkę czy spodnie to słabo mi się robi:D