Test obciążenia glukozą

Test obciążenia glukozą przechodziłam dwa razy. Ok. 15 tygodnia miałam robione obciążenie 50 g, gdyż prowadząca mnie ginekolog dostrzegła wahnięcie w moich wynikach badań.Na szczęście wyniki obciążenia wyszły w porządku. Kolejne obciążenie zrobiłam w 28 tygodniu, jednak było to już 75 g.
Dla mnie samo wypicie tej zawiesiny nie było takie straszne - oczywiście z dodatkiem soku z cytryny. W moim przypadku zarówno lekarz ginekolog, endykronolog jak i panie laborantki nie robiły przeszkód co do tego kwaśnego dodatku.
Jednak uczulano mnie, żeby nie spożywać słodyczy i produktów zawierających duże dawki cukru co najmniej 12 godzin przed badaniem. Jakoś wytrwałam.
Przyszłym mamą radzę też powstrzymać się przed chwilową zachcianką, bo po co narażać się na powtórkę badań i kolejne dwa bądź trzy pobrania krwi.

Mraczek80: W takiej sytuacji, to zrozumiałe, jednak ja nie wiem jak bym dała sobie radę. Mnie bardziej boli pobranie odrobiny krwi z palca niż z żyły.

Ja również pilnowałam się, by nie jeść słodyczy w dzień poprzedzający badanie.

dla mnie to było okropieństwo… po powrocie do domu wymiotowałam i cały dzień kręciło mi się w głowie… nie wiem może dlatego, że mam niski cukier?

Didisa bardzo proszę a jak byś miała jakieś pytania to zadaj na ogólnym bo mogę przeoczyć:) Chętnie Ci podpowiem i doradzę w tej kwestii , a napisz mi ile do tej pory przytyłaś?

heh, koniec 4 miesiąca ma mam niecaly kilogram na +

Didisia to malutko ale przy cukrzycy ciążowej tak się czasem dzieje , dbaj o siebie i malucha :slight_smile:

Połozna też mi to powiedziała. zobaczymy jaką dietę mi ułożą w szpitalu. z tego co poczytałam to jakoś strasznie moje jedzenie nie odbiega od zaleceń dla cukrzycy (no moze poza małymi grzeszkami słodyczowymi, ale od wczoraj koniec).natomiast nie wyobrażam sobie jesć 6 posiłków dzienni, nawet malych…

Dziękuję Ci za linka! jeszcze do tego działu nie trafiłam. sama też dostalam listę produktów zakazanych i oczywiście się dostosuję!
Ale troszkę mnie skołowali w tym szpitalu- ordynator powiedział, że nie potrzebnie mnie wysłano do szpitala, gdyż zmieniono ostatnio normy na czczo u moje 107 glukozy mieściło się w widełkach, a lekarz niesłusznie tak wcześnie zalecił mi zrobienie krzywej cukrowej… no ale skoro jestem to pomonitorują poziomy cukru… miałam dietę cukrową i cukier był na poziomie 69 na czczo do 99 godzinę po posiłku- to pielęgniarki mówiły że za niski… ostatniego dnia inna lekarka powiedziała, że jednak te moje glukozy przed szpitalem były za wysokie. i nawet dostałam stałe skierowanie co 5 tygodni na oddział… widzę, ze co lekarz to inna norma… ale cieszę się, że trafiłam do szpitala, bo wiem jakie błędy popełniałam w diecie i teraz mogę zabezpieczyć moje dzieciątko przed konsekwencjami cukrzycy ciążowej :slight_smile:

To super Didisa , dbaj o siebie i maluszka:)

Alez oczywiście! :slight_smile:

u mnie dali mi do wypicia kubek wody jakby z cukrem bylo to tak ohdne i slodkie ze az mnie na wymioty bralo a trzeba bylo siedziec i czekac na cczo 2 godz po wypiciu wiec jak juz odczekalam swoje to po ponownym pobraniu krwi poszlam wszystko zwymiotowac bleeee

No fuj fuj, a ja będę miała powtórkę w 24 tc…

Dziewczyny, warto zabrać ze sobą cytrynę i wycisnąć do kubeczka. łatwiej się pije tę ochydną słodkość i tak nie mdli. Nie wpływa też na wyniki.

Dokładnie! tak jak pisze Angie! :slight_smile: ja miałam ze sobą cytrynę,wypiłam bez problemu dzięki temu :slight_smile:

Mi nie pozwolono wcisnąć cytryy

A czemu Didisia? Uzasadnili jakoś czy jak u Proud Mommy nie bo nie?

ze nie wolno i tyle… :confused:

Ale bzdury!!! chociaż słyszałam że nie w każdym laboratorium pozwalają wcisnąć cytrynę! tylko wydaje mi się,że to wszystko zależy od humoru laborantki… zdarzają sie niestety wredne babsztyle,co tylko chcą człowiekowi pod górkę zrobić i szpilę wbić!!! grrr…zaraz bym taką sprostowała :smiley: ta laborantka do której ja chodzę,jest super ekstra sympatyczna!!! po prostu stworzona do kontaktu z ludźmi!!!ale to takich ludzi jest chyba mało na świecie :frowning:

Wiesz, akurat ta też ma miłe i sympatyczne podejście do pacjenta

no coś Ty?? i mimo wszystko nie pozwoliła Ci na cytrynę??? ja myślałam,ze to tylko kwestia uprzejmości po prostu,bo podobno cytryna nie ma w żadnym stopniu wpływu na wynik obciążenia glukozą :slight_smile: dlatego wywnioskowałam,że zwykła zołza Ci się trafiła :slight_smile: sorki :slight_smile: