Gratuluję
To tak jak kiedyś się śmiałyśmy że zamiast glukozy to blacha ciasta
Mnie mówiono że ostatni posiłek minimum 8h przed pobraniem, a najlepiej ok 12h dla pewności.
EwaK ja 12h nie dałabym rady dla mnie głód to straszne uczucie. Mąż się śmieje że jak ktoś mi zamknie lodówkę to mogę zabić
EwaK90 dziękuję. No to ja miałam przerwę 13 h a taka byłam głodna…No ale na szczęście to już za mną Hurrra
O matko nie dla mnie tyle bez jedzenia
Ja po glukozie, po badaniu po 2h poczułam się strasznie senna i głodna. Marzyłam o spaniu. Też tak miałyście
Kobieta głodna to kobieta niebezpieczna A w ciąży podwójnie
Ja się rozglądałam za leżanką w laboratorium bo na siedząco mi się oczy zamykały w trakcie czekania na trzecie pobranie
Ja co chwilę ziewałam. A niby po cukrze to powinnyśmy być pobudzone jak nigdy. Ale możliwe, że po tej godzinie nastąpił straszny spadek cukru, nie wiem, nie znam
też polecam cytryne dużo lepsze ja jak z pierwsza robiłam a było to 9 lat temu nie słyszałam o cytrynie i siedziałam i się trzeęsłam tak mi niedobrze było, a teraz jak byłam tyle wycisnęłam tej cytryny i nawet mi smakowało tylko za dużo tej lemoniady
Ja jak szlam na badanie to tez miałam nie jeść 12h
Ewa, to samo powtarzam
Z tego co wiem to nie powinno się jeść przed badaniem przez 12h.
Gdybym miała mieć kiedyś robioną krzywą cukrową to na pewno cytrynkę wezmę ze sobą
Dziewczyny ja to ziewałam strasznie a potem maluszek zaczął dokazywać i ledwo co siedziałam na krzesełku ludzie pewnie myśleli że mam owsiki hihihi
Zabusia to ja miałam odwrotnie najpierw Antoś kopał skakał a potem oboje spaliśmy
Ja w pierwszej ciąży nie wiedziałam o cytrynie więc musiałam dać radę. W drugiej wiedziałam ale zapomniałam zabrać ze sobą he he więc wyszło tak że w obu piłam ten lukier;) ale powiem Wam że nie było tak źle w moim przypadku - o dziwo dobrze znioslam . Śpiąca troszkę byłam - książka pomogła mi wytrzymać ten czas…
O wodzie nie wiedziałam że można pić więc dobrze że trafiłam na wątek bo się dowiedziałam czegoś nowego
Ja w pierwszej ciąży rownież nie wiedziałam o cytrynie, ale udało się za pierwszym razem. Teraz może mnie zemdliło, bo nagle zmieniłam pozycję ciała, bo cały czas siedziałam a tu nagle wstałam, sama nie wiem
Mnie czeka w następnym tyg. test obciążenia glukozą. Troszkę się boję, bo generalnie na głodniaka cały czas mam mdłości. Ale na innym forum wyczytałam, że można przyjśc ze swoją glukozą, którą nalezy nabyć wcześniej w aptece. W aptekach są dostępne od razu glukozy o smaku cytrynowym. Wtedy nikt nie powinien doczepić się, że za dużo cytryny sobie dolewamy … Mam nadzieję
Ja piłam cytrynową. Polecam
Słyszałam, że dużo pomaga właśnie kilka kropel cytryny, bądź po wypiciu nałożyć sobie kwasek cytrynowy na palec i polizac, ale pielęgniarka, która przeprowadzała mi test odradzała tego typu wspomagacze i doradziła wypić w miarę powoli roztwór. Mnie osobiście nic nie było, wyniki wyszły w normie. Jednak wiadomo, co człowiek to inny organizm. Jeden wypije duszkiem i wszystko będzie w porządku, a drugi będzie się męczył i powtarzał test.
Ciekawa jestem czy w innych krajach też tak męczą z glukozą
Ogólnie badanie dobrze, że jest robione kobietom ciężarnym, jednak szkoda, że akurat w takiej wersji ^^
Otóż to. Samo badanie super, ale mogliby wyprodukować glukozę bezsmakową
Co do cytrynowej, niestety nie ma jej w każdej aptece i nie w każdym laboratorium można ją wypić, tak samo jak z wodą czy cytryną.
Moim zdaniem powinny być ogólne wytyczne które są przyjmowane w każdym laboratorium. Bo skoro idę na to badanie i bez problemu mogę wcisnąć sobie sok z całej cytryny a później pić wodę w każdej ilości to chcę mieć pewność, że w innym laboratorium też mi na to pozwolą. Tym bardziej, że już niejednokrotnie zostałam upewniona przez lekarzy, położne czy pielęgniarki, że te produkty nie wpływają negatywnie na wyniki badania.