Sprzątanie odpuść totalnie, rób tyle ile musisz. Facet też może się wykazać U mnie w tym roku mąż mył okna na święta i wieszał firanki, ja tylko włożyłam do pralki i wyprasowałam. Także chłop też potrafi
Zostaw sobie lepiej energię na pakowanie torby i zabawę z córką
To u mnie było podobnie z pakowaniem torby- wolałam sobie wszystko zapakować, żeby na wszelki wypadek mieć przy sobie i żeby mąż nie musiał szukać po szafkach różnych rzeczy, bo pewnie i tak by nie znalazł gdybym go poprosiła
A ze sprzątaniem ja już na końcówce totalnie odpuściłam, tylko mężowi zlecałam co ma zrobić Bo już pod koniec miałam tak, że się schyliłam i od razu mnie skurcze łapały, a chciałam żeby jeszcze trochę synek w brzuchu posiedział.
Torba torbą ale na półce w szafce zostawiłam kompletami kilka ciuszkow żeby w razie czego mąż przywiózł i faktycznie zostaliśmy dłużej w szpitalu więc mąż otworzył szafkę wziął pierwszy komplet z góry i mi przywiózł. Nie musiał szukać a ja się denerwować przez telefon że ,nie ma , hahahha
Waliza juz spakowana lekarz w piatek mówił, ze szyjka skrócona , choć czuję, że do 19 damy radę w 2paku ,ale w razie czego żeby była już w gotowości.
We wtorek kolejna wizyta u drugiego , zobaczymy co powie … mam nadzieje,że tym razem mnie nie zostawi w szpitalu
Ooo to jak szyjka się skraca to teraz się oszczędzaj jeśli chcesz dotrwać do tego 19 daj znać co powie lekarz
dobrze że torbę już spakowałaś
moja już też czeka, chociaż na poprzedniej wizycie lekarz mówił że szyjka długa i nic się nie dzieje na razie
Dasz radę! Mi szyjka też się skracała już na początku stycznia miałam tylko 1,2 cm, a donosiłam do 26 stycznia, z terminem na 31 stycznia
@DaNutka to już niedługo. Niecałe 3 tygodnie i dzidzi na świecie będzie. Jako forumowa ciotka trzymam kciuki. A ty jak się czujesz jak ciężarówka? Czy ciut lżej?
Szczerze to juz mam dosc… wczoraj też znów mnie na kontroli chciał zostawić w szpitalu lekarz, nie zgodziłam się, dziecko za malo sie ruszało w brzuszku ,odmówiłam i powiedział ,ze mam popludniu przyjechac na izbę powtórzyć ktg, przyjechalam ,zapis w miarę, lekarka mowila ,ze parametry w porządku , i to moja decyzja czy zostajemy do obserwacji czy tez nie, ale ona zaleca zostanie,ze względu na donoszona ciąże plus moje choroby. Odmówiłam.
Co tydz do rozwiązania mam ktg.
Ciśnienie wczoraj tez mialam caly dzien podwyższone, w nocy znów nie spalam ,myslam ze glowa mi pęknie, 2 x apap musiałam wziąć.
Teraz po polku z małą chodzę , chlop kosi trawę , marzy mi sie lrzespana nocka
No wiesz do tych przespanych nocek to ci jeszcze daleko wiem coś o tym. Wiem że nie chciałaś dostać w szpitalu ale obserwuj się i gdyby się coś działo od razu jedź na się nie czekaj. Teraz ty i dziecko w brzuchu jesteście najważniejsi. O nie patrz na nic tylko jedź, w domu sobie poradzą. Trzymaj się i dawaj znać. Na szczęście nie jest tak strasznie gorąco więc dasz radę
Pewnie ze stresu Ci ciśnienie wzrosło, plus nieprzespana noc i wcale się nie dziwię że Cię głowa bolała. Z jednej strony to dobrze że chcą Ci co tydzień robić ktg bo przynajmniej mają wszystko pod stałą kontrolą. A gdyby coś się zaczęło dziać to jedź i niczym się nie przyjmuj, w domu sobie poradzą tak samo dobrze jak poprzednim razem jak byłaś w szpitalu albo nawet jeszcze lepiej bo już mają wprawę.
U nas w rodzinie też taka historia, po śmierci dziadka dwie jego wnuczki zaszły w ciążę w jednym czasie a wcześniej miały przykre doświadczenia z niepłodnością czy poronieniami.
Stres bardzo źle działa, ale cieżko jest tak po prostu wyłączyć myślenie. Nie wiem jak podchodzisz do takich rzeczy, ale mi w trudnych chwilach pomagały jakieś pogadanki buddyjskie puszczone na you tubie, chociaż nie jestem buddystką. Ta religia czy może bardziej filozofia ma dużo mądrości i potrafi pomóc na zakrętach zyciowych
Ojeju jaka śliczna
Jak tak teraz patrzę, to moja ma dopiero 4 miesiące, a ja się zastanawiam, kiedy już tak wyrosła, przecież jeszcze niedawno też była taka malutka
Gratulacje!! Poród poszedł po twojej myśli?
Gratulacje!!! Ślicznotka
jak się czujecie?
Ojoj już jest. Ciotka forumowa przesyła buziaki Gratulacje. Cesarkę miałaś ? Jak się czujesz @DaNutka
Gratulacje dużo zdrówka dla Was
To była szybka akcja , sn
Zalozyli mi tasiemkę Cervidil o 14 , po 21 juz brzuch mialam twardy jak piłka ,ale nie wiedzilam ze to juz oznaka zbliżającego sie porodu,po 22 rozwarcie 3 cm i lekarka mowi ze na salę porodową pojdziemy po 23 bo czukje jak główka ładnie prze i podlączymy kroplówkę z oxy, ale nie zdarzylism bo akcja sie zaczęła - zaczelam miec skurcze parte przy lozku,zadzwoniłam po położne, badanie ,rozwarcie 6 cm ,po godz 22.30 , i szybko wózkiem na sale porodową mnie położne wiózły jak Kubica w bolidzie sie czulam, przed windą wody odeszły bo jechalysmy na II pietro , po tym ledwo na łóżko weszlam dwa parcia ,pooddychalam gazem i mała byla juz z nami o godz 22:57 🩷🩷🩷 a tak baaardzo dziewczyny sie bałam że bedzie cc.
Kobieta położna która odbierała poród, to Anioł, szybko bach bach wiedziała co robic ,wszystkimi kierowała
Narzeczony juz nie zdarzył dojechać , chciał przyjechac zeby na 5 min mała zobaczyc ,ale to juz niepotrzenie bo na drugi dzień przyjechał po pracy , w szoku byl jak zadzwoniłam z płaczem maluszka, a był ubrany do samochodu .
To wszytsko w 30 minut się wydarzyło , nim zdarzyło dotrzeć do mnie jak lekarka powiedziała, ze rodze to juz urodziłam i nie dowierzałam, same położne i lekarka były w szoku ,że akcja pieknie i szybko poszła 🩷
Jeszcze dziadki przyszły na nogach do strszej ,zeby byc z nią jak narzeczony by jechal do mnie to się zdziwili jak uslyszeli ze już wnuczka na swiecie hihihii , az po drinku wypili z wrażenia i sie wracali spowrotem do domu ,a narzeczony spać.
Także mój strach i zamartwianie przez cała ciążę, a poszło jak maśle:grin: każdej przyszłej mamie zycze takich porodów
A jak u Was :)???
Gratulacje <3 dużo zdrówka dla Was