Jada,jada awokado też je ,ale juz mniej daje bo nie jeżdżę tak często do Lidla juz , a w mniejszych sklepach to srednie sa te awokada,nie raz były takie jak z gumy i jesc sie nie dalo.
To prawda zależy na jakie się trafi. No i jeszcze brokuł. Ogólnie najlepiej to żeby wszystko jadła
Tylko trzeba pamiętać że produktach bogatych w błonnik trzeba dużo pić, to jest bardzo ważne
Dziewczyny , ktg jest ciągle dobre, to stres tak wpłynął na dziecko , bo wyniki z krwi moczu sa dobre, a chca mnie zostawić do poniedziałku.
Myśle, żeby wypisać sie na własne żądanie- ale nie wiem jakie to skutki bedzie mialo, nigdy nie wypisywałam się tak , i nie wiem co robić… ja mam tylko z rana ktg i nic wiecej przez caly dzień , krew pobierali tylko we wtorek ,wymazy i mocz, czuje sie tu juz źle , i wszytsko mnie już boli to też powiem lekarzom.
Sama już naprawdę nie wiem, jeszcze jakby mi kroplówki czy coś więcej robili to okej, ale nie mówią nic żeby coś więcej mi robili, kawe też mogę pić normalnie, pytalam o to.
Babcia Córki wzięła urlop na żądanie na poniedziałek żeby córka się zająć, bo narzeczony musi iść do pracy, a ja znów bym dziś wyszła to pewno by sie wkurzyła
Czy któraś z Was kiedy sie na żądanie wypisywała?
Aaa dobra juz nie kombinuje nic, lekarz jest dyżurny, ktg dobre, małą ma się kto zająć i ja sobie tu w sumie odpocznę…
Siedz tam I nigdzie się nie wypisuj. Dadzą sobie radę. W poniedziałek pewnie na południe będziesz w domu. Przeżyjesz już. Jeszcze co zostało jutro tak naprawdę. Gdyby coś się stało to sobie nie wybaczysz nigdy, nie kombinuj
Oczywiście że sobie poradzą a ty masz teraz chociaż kilka dni na to żeby sobie porządnie odpocząć (w miarę możliwości jakie oferuje szpital) . Także tak naprawdę jeszcze tylko jutro przed tobą a w poniedziałek będziesz już w domku.
Dasz radę! To już tylko jeden dzień, a tak jak napisała Kargaw, jak coś by się stało, to byś sobie pluła w brodę.
Książkę widziałam do studiowania masz fajną, to czas ci szybko zleci
No i jak sytuacja? Wychodzisz dzisiaj? Jak wyniki?
Danutka, daj znać jak tam
Hejo , nie pisalam nic bo nie moglam sie w szpitalu zalogować, już jestem w domu
corka mnie nie poznala i plakala
spala jak przyjechałam, wiec babcia poszla ,a jak wstala to płakała jak mnie widziala , obcą babą po tygodniu dla niej sie zrobiłam
, dzwonilam do jej babci a ta rece do telefonu wyciaga i chce do niej a do mnie nie :((( w koncu zdjeciami ją przyciągam do siebie
Ktg w porzadku. Na 19 maj mam sie wstawic do szpitala , sn na usg tez wszytsko w porzadku
wiadomo jak cos zauważę niepokojącego to od razu szpital
Super ze wszystko w porządku. Dzisiaj już lepiej? Mała cię poznała? Focha strzeliła bo ja zostawiłaś typowa kobieta
Extra że już jesteś w domu jak dzisiaj, lepiej? Córka już Cię poznaje? Masz w międzyczasie jakieś kontrolne KTG robić?
Chyba każda z nas ma z tym problem
Super że już w domku i jak? Lepiej już/
Grunt, że wszystko dobrze z Tobą i bobasem, a córeczka może zwyczajnie chce zwrócić na siebie uwagę, w końcu dla niej to też nowa sytuacja. Teraz masz jeszcze trochę czasu to postaraj się wytłumaczyć i ją przygotować na kolejną rozłąkę.
DaNutka trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko było w porządku! Na pewno dużo w tym przypadku robią Twoje nerwy- zestresowana mamusia to zestresowane dziecko. Łatwo mówić “nie denerwuj się, uspokój się”. Ale weź pod uwagę plusy tej sytuacji- jesteś w szpitalu, Twój maluszek jest ciągle monitorowany, więc oboje jesteście bezpieczni- jeśli cokolwiek zaczęłoby się dziać macie od razu na miejscu fachową pomoc medyczną.
O rany ,dziewczyny, jest mi szalenie miło , że mam wsparcie ,pomoc w Was tutaj dziękuję Wam
U nas lepiej, choc wczoraj przegięłam pałkę ze sprzątaniem ,az za bardzo i na wieczór nie moglam sie z łóżka podnieść i mlodej do łóżeczka do spania odnieść, a uwielbiam to robić.
Wiem ,wiem oszczędzaj sie powiecie, ale tez muszę się ruszac , okna juz odpuszczam
Musze się wziąć za spakownanie walizki w końcu też ,bo sama wiem co muszę miec a potem w razie w nie bede miała sił tłumaczyć narzeczonemu co gdzie sie znajduje i żeby spakował
Jedno jest pewne, facet mówił do swojej mamy ,ze na ślepia już przy młodej nie widzi, hahahha wymeczyla go , i te podbudki nocne też
Ja przynajmniej na szpitalnym łóżku mogłam leżeć ike chciałam ,ale i tak większość chodziłam bo bolały juz wnętrzności od leżenia
Chlopu nic nie będzie niech wie jak to się dzieckiem zajmować trzeba hahahaha Właśnie wczoraj miałam się pytać czy torbę już wpakowałam bo to już w sumie miesiąc został. Trochę jednak odpuść z tym sprzątaniem niech chłop trochę popracuje. Powiedz że ty nie możesz się przemęczać
Ja tez miałam taki komunikat ale juz teraz jest ok