Stres, nerwy - szukamy eliksiru ;))

Ja nie lubię patrzeć na zegarek kiedy jadę do miasta i zastanawiać się kiedy syn będzie chciał jeść..  wybiorę się do galerii kiedy sprawnie pójdzie rozszerzanie diety;)

Ja właśnie się muszę wybrać na zakupy świąteczne, ale chyba wezmę dzień wolnego i w takich godzinach, gdzie wszyscy są w pracy podjadę, bo jak wychodzę po 16 to nie  ma gdzie zaparkować na parkingu :o

ja kiedys myślałam ze rano nie ma ludzi;) guzik prawda dziś i wczoraj również tłumy;( 

jak ide z małą to tym wózkiem sie krece w lewo w prawo w dodatku te palety porozstawiane na sklepie  tylko utrudniają przejazd;( 

Ja nie lubię zakupów w okresie przedświątecznym :) Strasznie mnie męczą te tłumy , kolejki. Zawsze w miarę możliwości staram się robić zakupy wcześniej ,żeby uniknąć te spędy.

Ja jeździłam przed świętami na zakupy o 20 lub 7 rano i było w miarę ok ;)

Ja czasem w okresie przedświątecznym robiłam zakupy po 22 jak mąż wracał z pracy ;) I jakie było moje zdziwienie, że o tej porze w sklepie jest jeszcze ruch. Dużo mniejszy niż w dzień, ale jednak :) 
A jesli mogę to produkty z dłuższym terminem ważności kupuję z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby nie musieć później w tłumie się przepychać. Pomijam już fakt, że często w ostatni dzień przed świętami niektórych produktów już brakuje albo leżą jakieś wybrakowane resztki. 

przeważnie duży ruch jest przed świętami w sklepach

Ja nienawidzę robić zakupów w okresie przedświątecznym, te tłumy ludzi i kolejki są dla mnie okropne. Staram się robić zakupy kilka dni wcześniej a na bieżąco tylko dokupować chleb w piekarni.

Stanie w kolejka h to tez nie dla mnie z dwójka łobuzów 

U mnie też córki niecierpliwe w kolejkach. A teraz jeszcze z brzuchem to staram się robić zakupy w godzinach gdzie jest mniejszy ruch. I najczęściej korzystam z kas samoobsługowych jeśli są :) Chyba ,że mam cały duży wózek to wtedy idę do normalnej , bo to potem ciężko pomieścić.

Ja przed świętami kupuje mięso,wędliny, pieczywo i warzywa. Resztę staram się wcześniej kupić 

u nas przed swietami jakos zbyt wielkiego natłoku nie było mówie o biedronce jakos te kolejki były szybko ogarniane moze wiecej kas albo mniej ludzi na sklepie no i ja tez rano ogarniałam tematy zakupów;) 

Aniss u nas za to wyglądało to tak jakby co najmniej sklepy zamknięte były przez tydzień ;/ 

Kiedyś wystarczyło,  że jeden dzień był wolny to sklepy dzień wcześniej były przepełnione ;) 

ludzie SZALEJĄ :) 

W sobotę pojechałam na zakupy z rana to szał.. 

Ludzi zawsze jest dużo na sklepach kiedy szykuje się jakiś wolny dzień. Dziś również od rana kolejka w Lewiatanie taka ,że trochę się nastałam z tym jednym makaronem. Bardzo nie lubię w takie dni chodzić do sklepu , szczególnie teraz z brzuchem. Zawsze mnóstwo ludzi.

Ja w ciąży też nie chodziłam na zakupy kiedy wiedziałam, nze może być dużo ludzi. Jednak ciężkie są takie zakupy z brzuszkiem.

Jak już wiesz, że jesteś w ciąży to w takie tłumy to aż strach chodzić, zwłaszcza, że albo ktoś Cię trąci albo jak ja.. nie przechodziłam CMV. I niby małe prawdopodobieństwo zarażenia to jednak chyba lepszy spacer do parku od galerii. 

Napewno świeże powietrze będzie lepsze 😀