na katar i kaszel inhalacje. Ja też jadłam czosnek
Inhalacji nie robilam ale czosnek i cebula tez stawia na nogi ;)
Czosnek i cebula jak antybiotyki :D
W końcu to naturalne sposoby i zawsze skuteczne:p
Ja zawsze inhalacje robię
tyle że potem izolacja i odstęp jak przy covidzie;D bo taki aromat pozostawia po sobie;)
Ja to surowego czosnku nie zjem nawet na kanapce :P tak samo cebuli więc u mnie tylko inhalacje zostają. Fajnie też się sprawdza irygacja zatok tylko trzeba pamiętać, żeby woda do płukania zatok była letnia bo jak będzie za zimna to można sobie przeziębić zatoki jeszcze bardziej :P
Oliwierja ja nie lubię płukać zatok, to nie dla mnie, ja mam wrażenie ze się topię;/
Nie plukalam nigdy zatok i mnie to przeraża.
W ciąży czy przy karmieniu też się ratowałam głównie naturalnymi sposobami. Czosnek przeciśnięty, wymieszany z miodem i cytryną działał, tylko ja już reagowałam jak czułam że coś się zaczyna. Generalnie miód się wtedy lał litrami, do herbaty, do mleka... Trzeba tylko pamiętać, że nie wolno go dodawać do gorącego bo traci właściwości.
Ja również nigdy nie robiłam irygacji zatok natomiast wyświetlił mi się kiedyś tego typu filmik na tiktoku na początku zastanawiałam się jak ludzie takie rzeczy Mogą nagrywać ale gdy z ciekawości weszłam w komentarze że dowiedziałam się że to jest naprawdę super sposób i już nie mówię tutaj o takim zwykłym przeziębieniu tylko po prostu dla osób które notorycznie mają problem z zatokami i na nie ciągle chorują
Ja kiedyś przy ostrej alergii musiałam płukać zatoki i niby nie jest to nic przyjemnego jednak skuteczność jest super naprawdę :) od razu poczułam niesamowitą ulgę i lepiej mi się oddychało
Ja nigdy zatok nie płykałam, ale podobno to jest bardzo skuteczne. A czosnek lubię, jak choruję to z miodem i mleczkiem i da się wypić taką miksturę. Plus syrop z cebuli.
Ja raz plukalam i fajna sprawa :D a co do czosnku to ja też uwielbiam ale nie z.mekiem i masłem :D na ten napój to mnie mdli :D ale jak mnie coś bierze to kropeczka z czosnkiem i maselkiem wchodzi :D i jest to po prostu pycha :D
Powiem Wam, że u mnie regularna irygacja zatok bardzo pomaga. Trzeba się do tego po prostu przekonać, przyzwyczaić. Mój pierwszy raz pamiętam do dziś. Dziwne uczucie, bardzo dziwne. Ale w chwili obecnej nie mam problemu, żeby płukać zatoki. Podpowiem jeszcze że do profilaktyki stosuje się roztwór izotoniczny (jedna saszetka na 240 ml wody), a w przypadku zaostrzenia przygotowuje się roztwór hipertoniczny (2 saszetki na 240 ml wody).
Ja nie wiem czy dałabym radę się przełamać do płukania zatok strasznie nie lubię kropli do nosa a co dopiero taka ilość płynu. Na przeziębienie wolę właśnie czosnek, mleko i miód i tak właśnie piłam jak bylam w ciąży chora bo dopadło mnie straszne przeziębienie no i inhalacje
Halmanowa nie wiedzialam ze mozna tak zwiekszyc ilosc saszetek na szklanke wody.
My pierwszy raz zetknelismy sie zplukanien zatok u corki w wieku przedszkolym mnie osobiscie przerazilo;( ale jak juz udalo nam sie z tym zabiegiem ra drugi to potem wolala plukanie niz nebulizacje ;)
Sama sobie tez kilka razy takie plukanie robilam i przyznam ze mi pomagalo;)
Zrobić syrop z czosnku bardzo intensywny zapach ale mega pomaga
Ja zatoki mam chore przynajmniej raz w roku i niestety żadne płukanie zatok się nie sprawdza :(. Najlepsze są inhalacje, psikacze do nosa, ostatecznie kończy się na antybiotyku :( taka ścieżka od dawna i już nawet mniej więcej wiem kiedy i jak będzie to przebiegać :/
oleksandra a kiedy pierwszy raz zaatakowały cie zatoki?
ja chorowałam moze ze dwa razy i powiem ze ból głowy masakryczny;(
Mi na zatoki parówki z soli i amolu w ciąży pomagały