Sposób na przestawienie

Wszystko zależy jakie dziecko i jak karmione ja słyszałam ze jak podaje się od urodzenia mm to można zacząć rd wczesniej niż 6 miesiecy karmiąc swoim mlekiem zaczekać aż dziecko skończy te 6 miesięcy ale wiadomo nie zawsze tak jest 

my w połowie 5 miesiąca zaczęliśmy podawać warzywka i z miesiąca na miesiąc coraz to inne przysłali Dania itp tylko ze przy 4 miesiącu przeszliśmy na mm synkowi nic nie było ładnie przyjmował poki co nie ma alergii na nic nie zauważyłam nic nie pokojacego

 

Ja zaczęłam RD jak córka skończyła 5msc

 Podawałam warzywa a potem owoce w słoiku. Coś tam potem sama blendowalam. Po 6msc wprowadziłam kaszkę taką zagęszczona na łyżeczkę. I na wieczór też dodaje kaszki do mm żeby sobie pustaka pojadla na noc. A tak to jeszcze jest na cycu

Ja znam matki co zaczęły rozszerzac dzieci diete po 3msc…

Tez znam takie i słyszałam ze jak się karmi mm od samego początku to właśnie mamy zaczynaja dietę między 3-4 miesiącem No jak dla mnie to sporo za szybko 

Lisza dla mnie tez to zdecydowanie za szybko, no ale co zrobić.. 

Zdecydowanie za wcześnie 

Ja trochę przed 6 msc zaczęłam i miałam watpliwosci czy na pewno już mogę a co dopiero właśnie tak wczesniej 

Bardzo często to wynika z niewiedzy, takie osoby nie rozumieją i nie wiedzą, że układ pokarmowy malucha nie jest jeszcze gotowy na to... Ani w ogóle sam maluch.

To prawda a często mówią ze dziecko wykazywało zainteresowanie jedzeniem i dlatego już podawali ale taki maluch jeszcze nie siedzi wiec to chyba tez jest kolejny powód dla którego nie powinno się podawać nic innego niż mleko czy się mylę ? 

Halmanowa szkoda , ze niektórym mama nie da się tego wytłumaczyć, bo one wiedza najlepiej ..:/ 

Lisza nie wiem czy to tak działa… w sumie pierwsze pokarmy to i tak ciapka, a niektóre dzieci bardzo późno siadają.. niektóre nawet w 9msc..

Może nie do końca same siadają ale można je wziąć na kolana i oprzeć o siebie i są w miarę stabilne No nie wiem tak kiedys słyszałam od jednej mamy która bardzo przestrzega nowych informacji who itp i jak słyszała ze ktoś zaczął rozgrzeszanie diety np 5 miesiącu to tylko potrafiła powiedzieć „No trudno to twoje dziecko…polecam zapoznać się z wymogami” i polecała książki itp 

Moje siadały dopiero koło ósmego miesiąca a rozszerzałam po 6. W każdym razie dobrze żeby dziecko przynajmniej z podparciem siedziało w miarę stabilnie, a w czwartym miesiącu, to wątpię żeby którekolwiek dziecko stabilnie siedziało nawet na naszych kolanach, chyba że ma problem z napięciem mięśniowym. 

Ja znam takie mamy które rd po 4.miesiacu i karmią dzieci mm od początku. Wydaje mi się,  że to ze względów ekonomicznych bo mm jest drogie i dużo jego idzie. Taniej wychodzi zaspokojenie głodu słoikiem czy musem. Sama zaczynałam rd od 6 miesiąca karmiąc mm jak i kp. Miałam pewność,  że syn jest gotowy na rd

wieci jak ja ja rozszerzałam diete a było to około 5 miesiaca to tak naprawde ile tego pierwszego słoiczka maluch zje;) łyżeczke dwie;) i tak musi popić mlekiem;) bo jednak nie zaspokoi głodu taką marchewka brokułem czy jabłuszkiem;) a  w przypadku alergików którzy jedza pocatkowo tylko produkty jednoskładnikowe to zanim dojdzie do tego ze ta dieta bedzie mocno urozmaicona to naprawde troche trwa;/

ale macie racje czasami układ pokarmowy nie jest jeszcze na to gotowy i mogą nastapić bóle brzuszka czy inne objawy; /

To prawda 

u nas zaraz 9 miesięcy i stały posiłek mamy jako drugie śniadanie i obiadek do tego 3-4 butelki mleka plus woda i jakieś przekaski jak ma ochotę 

No w 3-4msc na pewno dziecko nie siedzi stabloinie... To u nas zaczęłam po 7msc, a syn wal nie chciał nawet próbować. zaczął próbować dopiero po8msc...

Ja RD dopiero po 6 msc wcześniej jakoś córki nie wykazywały zainteresowania jedzeniem niestety

A jak dla mnie dzieci rodziły i rodzą się takie same cały czas ;) i jakoś ja czy moje rodzeństwo nie miałyśmy i nie mamy problemów żadnych w związku z tym, że miałyśmy rozszerzaną dietę w 4 miesiacu. Pani doktor na szczepieniu mi powiedziała, że śmiało mogę w 5 miesiącu zacząć podawać delikatne zupki po troszkę ;). Podaję, Martyna zadowolona, smakują jej, nic się nie dzieje. Czy trzeba czekać książkowo aż dziecko skończy te pół roku...? No ja bym też nie przesadzała ;). Zapytajcie swoich mam kiedy zaczęły Wam dawać coś innego niż mleko, założę się, że większość w okolicach właśnie 4 miesiąca ;) i jak, macie jakieś dolegliwości z tym związane :)?

Każdy zrobi jak uważa No ale są jakieś wytyczne które mogą być dla nas wskazówkami. Akurat tego argumentu że my byliśmy karmieni biszkopcikami w wieku 6 miesięcy i żyjemy , lub piliśmy herbatkę koperkową i nic nam nie było nie lubię i często używają je teściowe babcie czy rodzice po prostu. Świat idzie do przodu medycyna idzie do przodu nauka idzie do przodu i jest ona na bieżąco aktualizowana. Różni lekarze mają też różne podejścia i różne szkoły jeden lekarz nam powie że woda jest dobra żeby dawać trzymiesięcznemu dziecku bo dobrze działa na perystaltykę jelit inny powie że nie można czekolady karmiąc piersią No to też jest wiedza która się zmienia na podstawie różnych badań. Ja nie jestem wykształcona w kierunku medycznym dlatego staram się czytać najnowsze dane i tego się mniej więcej trzymać ale wiadomo że podanie dziecku zupki w wieku 5 miesięcy to nie jest kwestia utraty przez niego życia Czy zrobienia mu ogromnej krzywdy ale myślę że są po prostu jakieś wskazówki którymi możemy się sugerować. No i właśnie przede wszystkim musimy wyczuć nasze dziecko i jego gotowość. Moja córka zaczęła próbować nowych rzeczy po szóstym miesiącu próbowałam metodą BLW ale totalnie tego nie czułam córka nie siedziała wtedy stabilnie i po prostu nie radziła sobie z jedzeniem w ten sposób zrezygnowałam więc i podawałam zblendowane rzeczy stopniowo z czasem zaczęłam podsuwać rzeczy tą metodą BLW aż w końcu w 9 miesiącu wtedy kiedy już stabilnie siedziała poczułam że to jest ten moment że może jeść takie kawałki i dobrze sobie z nimi radzi 

Xxyyzz zgadzam się. Nie bez powodu robią badania , opisują wszędzie itd. Teraz jest większa wiedza ,ale tak jak mówicie - niektórzy nie dają sobie powiedzieć nic i trzymają się swoich racji. O jak mnie denerwowało wieczne naciskanie ,że już 4 miesiąc najwyższy czas ugotować kartofelek z masełkiem ...a czemu nie dałam jeszcze biszkoptu. Ja karmiłam tylko piersią i trzymałam się swoich racji. Po 6 miesiącu dziecku zaczęłam rozszerzać dietę. Nawet Pani doktor widziała ,że córka na sałym moim mleku bardzo dużo przybierała i mówiła żeby nic więcej nie dawać :)