Smarować czy nie smarować o to jest pytanie

oj kurcze, trzeba się zgłębić w ten temat. Bo może koleżanka mnie wprowadziła w błąd, albo ja źle zrozumiałam. Ale trzeba poczytać, to racja. Kinga super, że jesteś taka dociekliwa :slight_smile:

Gabi jak jest zimą minutowa mocno temp do tego słońce, żeby nie było wilgoci to wtedy wystawiam materac na balkon z rana na kilka godzin

Aż się boje co to będzie jak Mały już się urodzi :smiley:
Ola, wydaje mi się, że gryka faktycznie nie powinna być na początku. Czytałam gdzieś artykuł, że dla noworodka za dużo miękkiego w koło wcale nie jest zdrowo.
Twardy materac pomaga w rozwijaniu prawidłowej postawy dziecka.

Tutaj jeszcze kilka cytatów z internetu :
“Na materacu zbyt miękkim lub plastycznie dostosowującym się do krzywizn ciała dziecko zapada się i układa często w jednej pozycji, a potem trwa w niej godzinami. To może wpłynąć np. na utrwalenie asymetrii ciała. Szczególnie łatwo o to, jeśli dziecko jest dość ciężkie.”
“Na twardym materacu maluchowi łatwiej jest zmienić pozycję, obrócić się, odepchnąć od podłoża i obrócić główkę w drugą stronę. To pozwala mu poznawać własne ciało i lepiej się rozwijać. Oczywiście, jeśli śpi z rodzicami, to dobry i twardy materac powinien znajdować się w małżeńskim łożu, a nie w nieużywanym dziecinnym łóżeczku.”

Musi być twardy materac i bez poduszki żeby dziecko się nie udusilo jak się zacznie już przekręcac. Nawet w tym quizie jest o tym :wink:

ja mam klinek pod materacem. Czyli zaczynamy od kokosu i później przekładamy na grykę, reasumując? :slight_smile:

Taki poprawiacz humoru :smiley:

Aleksandra, moim zdaniem właśnie tak powinno być :-). Na grykę zmieniasz dopiero jak dziecko zacznie chodzić. Mniej więcej po siódmym miesiącu możesz odwrócić materac :slight_smile:

Kinga dziękuję Ci za fachową pomoc i dobrą radę :slight_smile:

Cieszę się że mogłam pomóc :slight_smile:

Ja klin trzymałam na materacu. Nie obawiasz się, że materac się zdeformuje od tego klina pod nim? Ta warstwa kokosowa?

materac mamy już jakiś czas, właśnie przed chwilą sprawdziłam, czy się nie odkształcił :P, jest tak jak było , płaski :slight_smile:

Też miałam klin pod materacem, jakoś chyba wygodniej nam go było tam zamontować. Nawet nie pomyślałam, żeby go trzymać na materacu :slight_smile:

w zasadzie to ja wzięłam przykład z koleżanki, która mi podarowała właśnie ten klinek :slight_smile:

A ja nie kupowałam podusi klinowej. Kupię dopiero jak okaże się niezbędna, choć w takim wypadku też któraś mama pisała że spokojnie można podłożyć pod materac czy nawet nóżki łóżeczka książki czy coś w ten deseń, więc w razie czego będę testować i tę opcję.

Ewa ja też nie kupowałam a jak dzieci moje były malutkie to właśnie podkładałam pod materac coś twardego i było dobrze :slight_smile:

Warto zapamiętać :slight_smile: Może faktycznie nie trzeba nic kupować skoro wystarczy coś twardego po prostu :slight_smile:

O tak to prawda , można podłożyć coś twardego, jeśli będzie taka potrzeba. My dostaliśmy klinek po córce przyjaciół

Ja przy dzieciach używała, bo ulewały strasznie. Przydał sie, nie żałuj, ale macie rację warto poczekać i sprawdzić czy jest potrzebny, bo po co wydawać pieniądze, jak wszyskto jest w zasięgu ręki. Teraz sklepów jest sporo i półki aż się uginają

Dokładnie, z niektórymi rzeczami warto się wstrzymać. Nam przydał się klin dopiero w czasie kataru, bo mały nie ulewał.

Ja też klin dostałam od koleżanki i zamontowalam go od razu pod materac. Do drugiego nie dokupowalam więc zastosowałam opcje z książkami :wink: