Ślub przed, po czy w trakcie ciazy?

Mi się też marzyło takie dzieciaki np z płatkami rzucającymi na ziemie albo przynoszącego obrączki eh… te marzenia :stuck_out_tongue:

W kwestii późniejszego wieku to może to być jeszcze plus, byłam na takim ślubie gdzie 3latka wlaśnie szła przed rodzicami i spytała kwiatki :slight_smile: ale z niemowlakiem to już nie jest pewnie tak ciekawie i kolorowo to wszystko ogarnąć. Podziwiam mamy decydujące się na to pewnie da się ale z pomocą mamy czy teściowej to jakoś ogarnąć.

Masz rację AmiAga. Ze starszymi dziećmi, to już jakoś idzie. Tym bardziej, jak na weselu są inne dzieci. Ale z niemowlakiem to nieco ciężko by było (szczególnie karmić piersią :stuck_out_tongue: ).

Hirudo na takze myslalabym jak cos o skromnej sukni na pewno bez kola… lekkiej zwiewnej i dlugiej z wycięciem ewentualnym na plecach

Też chciałam bez koła… dla mnie to takie nie naturalne. A miałam koło takie cieńkie, giętkie co go nawet widać nie było :slight_smile:

Większość nawet tych lekko opadających sukni ma kolo aby kiecka dobrze lezala i sie ukladala, jednak takiego dosc jebitnego to bym nie chciała miec

No ja hula hopa też nie chciałam…

Ja tez nie miałam dużego koła tylko takie jak pisze xaniab delikatne :slight_smile:

Co się komu podoba różne ludzie mają na to patrzenie…
Ja siebie też nie widziałam w takim nie naturalnym okręgu wokół heh miałem możliwość wyłożenia tych plastikowych spirali i ich formowanie mniejsza większa objętość albo zupełnie bez, także opcje dobra myślę :slight_smile:
Takie wielkie w kształt bezy mi si wogole nie podobają :-/

Mi się podobają księżniczki :slight_smile: taką chciałam mieć i taką miałam. Chociaż inaczej sobie to wyobrażałam bo bez brzucha… ale z też była ładna :slight_smile: tak jak Aga mówisz to jest kwestia gustu

Mi sie ksiezniczkiwe suknie niektore takze podobaja jednak wiem ze bhm wygladala jak ksiezniczka wielkolud, piniewaz jestem bardzo wysoka, raz mierzykam taka balowa z kolem i to byla tragedia, jak stara malenka…

Hehe no bo niektóre księżniczkisą aż do przesady wielkie…

U niektorych mi sie podobaja oczywiscie, ale gdy nie maja przesadyzmu na sobie.

Bo w sumie, to nawet może się kobiecie coś podobać, ale jak przyjdzie do przymiarki, to się okazuje, że jednak do nas nie pasuje i trzeba zupełnie zmienić koncepcję.

Ja zmienialam kilka razy bi było tak jak mówisz Hirudo. Suknie księżniczek no wlasnie może może lepiej na kimś innym wyglądają i z tego mówię że u mnie odpadła :slight_smile:

Ja mam tak z wiekszoscia rzeczy, podobaja mi sie u kogoś badz na wieszaku :wink:

czasem coś nam się podoba na wieszaku a przychodzi co do czego przymierzasz a czujesz się okropnie !!!

Sabina- dokładnie! A w dodatku to,co mi się nie podobało i to,czego normalnie bym nie założyła, okazuje się, że na mnie wygląda świetnie.

a najważniejsze żeby się w ciuchach dobrze czuć i przy okazji świetnie wyglądać

No i ja tak wlasnie mam z wiekszosci rzeczami…