Ja tez czekam na swoje owoce. Posadzilam dynie bo je uwielbiam , marchewkę i pietruszkę. Będzie w sam raz na jesień teraz trzeba radzić sobie tym co jest.
a myślicie że mogę dać 5 miesięcznej córce ugotowany kompot z jabłek ?
ja jestem za tym aby w domku podawac swoje zupki, ktore sie robi dla pociechy
wiadomo ze jak jestesmy poza domem lub karmimy dzidzie jadac gdzies to wtedy takie sloiczki gotowe sa ok
w sumie… to takze zalezy czy rodzice maja czas gotowac cos dla smyka osobno
ale raxzej zupka duzo czasu nie pochlania
Zuzanna jak najbardziej! Jeśli robiłaś z cukrem to dodaj trochę wody
Zuzia możesz podać bez problemu
w domu to gotować samemu, a słoiczki dobre są gdy trzeba gdzieś wyjść, bo można kupić wcześniej lub po drodze w każdym sklepie
Obiadki sama robiłam , ponieważ dziecko nie chciało jeść słoiczków. Na samym początku rozszerzenia diety nie było problemu a potem wolała domowe. Teraz już nie chcę bo są za bardzo rozdrobnienie.
Deserki ze słoiczka jej smakują. W zimie gdy nie ma świeżych owoców to jej kupuję.
U nas na początku lepiej było kupić słoiczek bo jadła bardzo mało teraz ję praktycznie to co my ale bez przypraw
A na wyjazd gdy wiem że nie będę mieć możliwość podać swojego kupuję słoiczek. Jeszcze jest na takim etapie że nie wybrzydza a jeść coś musi
Moj synek jak sprobowal domowych sloiczki poszly w odatawke bo nie chcial ich jesc.
Na początku dawałam słoiczki. Te z owocami troszkę dłużej były kupowane, natomiast warzywka zaczęłam dosyć szybko sama gotować. Troszkę wpływu miało na to to, że pediatra zaleciła np. buraczki, których nie można było dostać w słoiczku. A te zasmakowały synkowi. Też w mojej mieścinie trudniej było znaleźć większy wybór słoiczków. A te domowe smakowały bardzo dobrze. ’
Teraz żadnych słoików nie kupujemy od ponad roku
Dla mnie to troche przesada jak rodzice daja dzieciom słoiczki 12-36 dzien w dzien. Okazyjnie mozna np. Na wyjazd a jak ktos daje takie cos na obiad codziennie to dla mnie troche lenistwo bo takie dziecko moze jesc juz wszystko. Te słoiczki po roku sa dalej takie papkowate ze dziecko nie ma szans nawet uczyć sie prawidlowego przezuwania czy gryzienia wszystko w takiej gladkiej formie a dziecko musi spozywac pokarmy w roznej konsystencji.
Przyznam szczerze widzę na sklepach wlaśnie te słoiczki wyżej wiekowo i się zastanawiam czy naprawdę ktoś to kupuję bo mi by nie przeszło już to nawet do głowy.
Etap słoiczków zakończyliśmy praktycznie na dobre ( czasem właśnie na wyjazd czy szybko deserek).
Ale szkoda dziecka uczyć tyle czasu ze jedzenie to e zamkniętym słoiku mieszka
Roxi no pewnie że maszracje ale nie wszystkie mamy to niestety wiedzą
Moja mama miała takie pomysły, by kupować te słoiki 1-3 lata, gdy synek miał u nich zostać w porze obiadowej. Ale udało się przekonać, że jednak ja coś ugotuję, lub ona. Synek, już przed skończeniem roku ładnie sobie radził z większymi kawałkami jedzenia. Teraz już dostaje normalny mały kotlecik, warzywka i jakiś dodatek w postaci kaszy, ryżu czy ziemniaków. Czasem zupa, w której jest trochę warzyw w kostkę pokrojonych. O ile na początku słoiczki są ok, to już dla 8-9 miesięcznego dziecka spokojnie można gotować. A i smaczniejsze jest.
Mój synek próbował słoiczki chyba do 8 miesiąca później już nie chciał owocowe jadł dłużej tym bardziej jak już nie było na owoce sezonu. Nawet nie wiedziałam że dla 3 latka są słoiczki.
3 latek i jedzenie ze słoiczka te firmy produkujące też przesadzaja w związku z tym bo to mija się z celem odpowiedniego odżywiania
Gudrun dobrze że mama dała się namówić na domowe jedzonko.
Jak dzecko ję już wszystko to danie takiego słoiczka w tym wieku to gruba przesada
AmiAga, udało się przekonać, bo zrobiłam dużą listę tego co synek jeść może, z instrukcją co i jak gotować. Za jej czasów gotowała nam, wtedy słoiczków nie było. A że mój synek alergik, to się zwyczajnie bała. W sumie lepsze to niż dawanie dziecku czegoś co uczula. Teraz już normalnie gotuje, trzymając się zasad
AmiAga też jakoś nie mogę sobie wyobrazić 3 latka jedzący obiad ze słoiczka
To teraz trochę rozumiem obawy Twojej mamy Gudrun słoiczek tak do pewnego wieku ale sa granice i dobrze że tym sie większość kierujemy i to stosujemy
Lenka no właśnie pójdźie takie dzecko do przedszkola i nie będzie chciało jeść normalnego jedzenia bo mama karmi sloiczkim.
Mam nadzieję że to się nie zdarza.
AmiAga uwierz znam mamę co daje półtorarocznemu dziecku słoiczki. I nie dlatego żę wiele osób je uwaza za zdrowsze ale z lenistwa i z braku wiedzy bo się ciągle kieruje schematem żywienia i ciągle pyta czy dziecko moze to to to czy to a sama je często pizze na obiad,kebab,pyzy mrożone bo jej się nie chce gotować tak po za konkursem … Nie wiem co zrobi jak dziecko mające 3 lata nie zje jej obiadu bo nie bedzie przyzwyczajone do faktury albo po prostu nie bedzie mu smakowac… Ogółem jakby mój roczniak miał jeśc słoiczki na obiad teraz to musiałby zjeśc chociaż 2
raz jak byłam zmuszona mu podać bo cały dzień zabiegany a biedne dziecko głodne to jeden duży słoiczek okazał się byc za mało
ale biznes się kręci…
W takiej sytuacji to już ręce opadają i robi się żal dzecka,męża jej że wolą jeść byle co…(tzn dzecko tu nie ma wyboru).
Sa wyjatki/zdarza się ale nie bez przerwy nacodzien…
dla mnie takie słoiczki nawet dla dzieci powyżej 12 miesiąca życia to jest śmiech na sali, nie wiem, kto to kupuje, jak taki roczniak może praktycznie jeść wszystko, tylko żeby z głową było doprawione.