Skracanie szyjki macicy w ciąży

I to jeszcze rodzina zastępcza… a jak sie chce adoptować dziecko po 30 r.ż. to jest istny młyn i takie są warunki, że prawie nierealne do spełnienia.

Mamusia- ja też się bałam aż do 1 usg prenatalnego. Bo nigdy nie wiadomo. A później juz sie uspokoiłam. Ale myśle, że każda zdrowo myśląca mama martwi sie czy wszystko jest dobrze;)
Super, że udało Ci sie rzucić palenie;) to naprawde nie lada wyczyn - mamy są dla swojego dziecka gotowe na wiele poświęceń;)
Ale nie wszystkie… niektóre tez zapominają, że bierne palenie jest jeszze bardziej szkodliwe niż w nornalnej formie. Zatem jak ktoś pali przy swoim dziecku, to dostarza mu wszystkich niezbednych skladnikow do rozwoju wielu chorób, w tym raka…;/ dlatego ja nie pozwalam żadnemu ze znajonych palić w obecności mojej i mojej córeczki- pod groźbą pacnięcia w czape dla otrzeźwienia komórek mózgowych i pamięci:D

Pati1990 to był początek 8 miesiąca wiec jeden podobno z najgorszych miesięcy na poród.

Eresz- Ja nawet męża zmusiłam do rzucenia palenia :smiley: tzn wiem, że popala w pracy ale nie pali poza pracą. Nie powiem bo awantura była na temat palenia. Uważam i na szczęście przegadałam mężowi do rozumu, że oboje musimy być odpowiedzialni za nasze przyszłe dziecko i jak ja mogę nie palić to on również z tego powodu się nie udusi.

A w pracy jak pali to najpóźniej 3h przed przyjściem do domu żeby od niego aż tak bardzo nie śmierdziało :smiley: mam nadzieję, że kiedyś rzuci tak na 100%.
Podobno palenie rzuca się 2 lata. I coś w tym jest bo nawet teraz czasami mi się śni, że palę lub mam ochote zapalić ale to tylko w sytuacji kiedy jestem bardzo zestresowana (np jak zdawalam egzamin na prawko)

W ósmym miesiącu kształtują się płuca i jest to okres bardzo niebezpieczny dla dziecka, które pcha się na świat.

Aneta fakt najlepiej by dziecko urodziło się w terminie czyli po 38 tc ale lepiej żeby urodziło się w 8 miesiącu ciąży niż Wczensiej czyli np 7 miesiącu.

To ze lepiej urodzic w 7 niz w 8 miesiqcu to mit niestety czesto slyszany . wcześniaki, które przyszły na świat w 8miesiącu są większe, niż dzieci urodzone kilka tygodni wcześniej. Z tego powodu mamy wobec nich większe oczekiwania i myślimy ze skoro dziecko jest całkiem spore, waży prawie 2 kg, to dlaczego nie oddycha, dlaczego wymaga leżenia w cieplarce i nie umie ssać bo jeśli tego wszystkiego nie potrafi, to znaczy, że jest w gorszym stanie i trudniej będzie je leczyć. Wobec dziecka, które urodziło się w 7miesiącu nie mamy dużych oczekiwań bo dziecko jest malutkie, robi dokładnie to, co powinien robić wcześniak na tym etapie życia i dlatego sądzimy, że jest w lepszej sytuacji niż dziecko urodzone w 8miesiącu. A tak naprawdę każdy tydzień w brzuszku mamy jest ważny w zasadzie każdy dzień życia płodowego to zysk dla dziecka gdyz jest to czas, który sprawia, że mały człowiek staje się coraz bardziej dojrzały, aby rozpocząć życie poza brzuszkiem mamy. A płuca mają próbę jakaś tam ale nie są gotowe jeszcze dopiero się kształtują dlatego jak jest zagrożenie przedwczesnym porodem dostaje się zastrzyki na rozwój płuc u malucha.

U mnie jak młody szalał to dostałam od razu sterydy żeby w razie czego zareagować . Jutro dziewczyny będzie skończony 36tc i mega się cieszę zaczynamy ten ostatni miesiąc 9 także bliżej jak dalej dzisiaj wszystkie zapisy ktg były idealne

Pati przyszlas na forum jak byłaś na początku ciąży, a tu już końcówka. Jak ten czas szybko leci. Nadal jesteś w szpitalu?

Pati super dobrze że zapisy są w porządku! Może jednak poczekasz tego bezpiecznego tygodnia.

Pati to super !!
Ja z niecierpliwością czekam na poniedziałek i moj skonczony 36tc. Puki co mąż mnie troszkę zaraził i mam katar wiec jestem dodatkowo uziemiona w domu.
A takie pytanie, jest różnica w robieniu KTG w zależności od pory dnia?
We wtorek mam badanie i Pani mi powiedziala, ze wykonują je tylko w porannych godzinach.

Pati, byłoby super! Coraz bliżej jesteście bezpiecznej granicy. Na pewno będzie Ci tez się spokojniej leżało.

Aisa, proszę podaj źródło i najlepiej znak”…” :slight_smile:

Mamusia Kubusia, nie ma, ale często planowane KTG są wykonywane rano bo tak na przykład jest otwarty gabinet z Panià obsługująca sprzęt. Byłam wieczorem i specjalnie dla mnie Pani musia sunąć kilkoma korytarzami aby otworzyć gabinet i wykonać badanie. Także to są czysto techniczne sprawy i zwyczajowe szpitala bądź przychodni. Myślę, że w większych szpitalach to badanie można wykonać również po południu.
Mamusia, zjedz przed badaniem porządne śniadanie, również coś słodkiego, szkoda stresować siebie i wszystkich wokół gdyby tętno miało być słabe. I na wszelki wypadek mniej w torebce batonika albo puszkę słodkiego napoju.

Ze słodyczami to u mnie nie problem :slight_smile: przed ciążą praktycznie nie jadła slodycz, a w ciąży pochłaniam wszystko co ma cukier :smiley:

Mamusia- super, że udalo Wam sie rzucić palenie;) oby tak dalej.
A ja w ciąży przez 2 trysmestry zbytnio za słodyczami nie byłam- nie smakowały mi jak przed ciążą;) ale w 3 trymestrze to miałam ochote, aczkolwiek zachciane jako takich tez nie miałam. Jadłam zdrowe rzeczy i one uzupełniały całe zapotrzebowanie orgabizmu, więc i zachcianek nie było;)
A co do sterydów - to mieliśmy podane, jak wylądowalam na patologii ciąży, bo to nie był nawet 30 tydzień. Także jak Mała sie urodziła i zaczęła płakać to śmialismy sie z mężem że sterydy napewno pomogły, bo była najgłośniej płaczącym noworodkiem na oddziale:);D

A ja nie mogłam słodyczy praktycznie jeść mdlilo mnie I wymiotowalam na sam zapach nie wiem jak to powiedzieć ale odrzucilo mnie od cukru i też może dlatego z badaniem krzywej cukrowej były trudności też .

A to u mnie Aisa- ta krzywa cukrowa - to mniam mniam pyszna przesłodzona lemoniadka;D dziewczyny z sali jak zobaczyły z jakim zapałem wsuwam tą glukoze to sie krzywiły, jakbym piła bynajmniej cos wielce obrzydliwego:)

Eresz mi się robiło gorąco po niej niedobrze wypilam i zwróciłam miałam 2 podejście wiedziałam już czego się spodziewać więc wypilam wolniej trochę I też to samo gorąco było mi mega zaraz źle się czułam ale nie chciałam leżeć bo wtedy jak lezalam było gorzej i później wymiotowalam więc usiadłam ale obok okna i prosiłam by uchylić normalnie czekałam aż skończy się i po 2 godzinach już po badaniu wymiotowalam I tak cud że udało mi się przetrzymać i nie wymiotować tyle czasu.

Oj tak nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał jeszcze trochę o będzie rok jak z wami tutaj jestem. Jesteście super dziewczyny dobrze jest moc porozmawiać z kimś bezstronnym .
Aneta tak dalej w szpitalu i zapowiada się że do końca zostajemy jutro mija mi 2tydzien pobytu. Nie jest źle jak się wie że czekam już na koniec co innego jak na początku ciąży trzeba leżeć . Dzisiaj to lekarz odstawił mi antybiotyk i jutro chciał mnie puścić do domu już się ucieszyłam a tu nagle przypomniał sobie o zapisach ktg no i zostajemy. Dostaje zastrzyki w brzuch żeby zakrzepy się nie zrobiły. Po urodzeniu przez cały polog czyli 6tyg albo 3tyg będę musiała się sama kłuć w zależności jak lekarz stwierdzi żeby brać zastrzyki. Super położna poznałam jest na poporodowym zapisała mnie na pokój jednoosobowy dzisiaj ściągała mi wenflon i już myślała że idę do domu a jak powiedziałam że nie to się ucieszyła załapaliśmy fajny kontakt .
Mama.Kubusia najlepsze zapisy ktg są wtedy kiedy dziecko jest pobudzone nie śpi a jak wiadomo każde dzieciątko ma swój tryb kiedy nie śpi . U nas to przeróżnie czasami rano śpi a czasami wieczorem wtedy puszczam mu piosenkę i od razu się budzi tak na marginesie chyba jej nie lubi hahaha jak zapis jest taki że widać że dziecko ewidentnie śpi to położne przychodzą i pobudzają dziecko ruszają brzuchem co moim zdaniem nie powinno się odbywać

Ja leżałam krócej. Do końca ciąży leżałam w domu. Ciężko wytrzymać tyle czasu w szpitalu.

Aneta ciężko jest ale też inaczej się patrzy jak już to jest końcówka najgorzej że teraz okres świąteczny i nie ukrywam trochę mi przykro będzie na pewno że mnie ominą ulubione święta itd ale czego się nie robi dla swojego i dziecka dobra. Jak rozwiążą nam ciążę w 38tc to będzie miesiąc no chyba się się unormuje to wtedy dłużej jak do 40tc będą trzymać

Pati przed świętami to raczej ciężko byś poszła do domu. A jak ktg dalej wychodzą czasem źle?
Bierzesz zastrzyki z heparyna ? Ja też be brałam .

Aisa- to kiepsko przeszłaś to badanie;/ każdy reaguje inaczej, a ja z kolei nie znosze igieł:D
Pati- pięknie! Rok to bardzo dużo;)
Uuu a czemu to Cie kłują w brzuszek? Masz ryzyko zakrzepicy czy coś?
Fajnie, że udało Ci sie ten pokoik zamówić,:wink: ja jak tylko będzie mnie stać przy drugim to tez sobie zamówię;)
Czasem polecają aby zjeść coś slodkiego i dzidziuś wtedy buszuje. U mnie nie sprawdziło się. Ja tez puszczalam muzyke i Mała tańcowała w brzuszku, aż odskakiwał brzuch na wszystkie strony;)
Ja też leżałam przed swiętami i tez zapowiadało sie na dłużej, ale szyjka sie wydłużyła i akurat ni sie udało. Ale rozumiem Cie, bo każdy chciałby byc w domu na święta.
Pamietaj, że tam masz opieke a w domu to może byc różnie i lepiej zagryźć zęby, bo już nie dlugo zostało;) mocno trzymam kciuki za Ciebie:):*