Skracanie szyjki macicy w ciąży

Mi w poprzedniej ciąży skracała się szyjka od 24tc. Potem pomimo brania leków magnez, nospa, luteina dopochwowo i odpoczynku niestety dalej się skracała. Czy jakoś to odczuwałam?Nie, jedynie miałam twardnienie brzucha podczas spaceru, ale i gdy lezałam również. Potem stopniowo robiło mi się rozwarcie i tak wytrwałym do 33 +4 tc i miałam rozwarcie na 1cm i śzyjka już na bardzo krótka. Ginekolog wysłała mnie do szpitala, by podali mi sterydy na rozwój płuc u dziecka. Tego samego dnia w szpitalu podali mi 1 dawke zastrzyku(sterydu), ale że względu na złe wyniki kto, skurcze i spadające tętno lekarze zadecydowali tego samego dnia o cc. Całe szczęście synek urodził się zdrowy i oddychal sam. W tej ciąży od 20tc mam co wizytę mierzona długość szyjki. Warto poprosić lekarza by zwracał na to uwagę, bo wiem, że wielu lekarzy bagatelizuje ten pomiar i pomija go podczas wizyt comiesięcznych. Pozdrawiam

Bakowska tak mam zapisane w karcie szpitalne zagrażający poród przedwczesny dlatego zdaje sobie z tego sprawę .
Aneta mam nadzieję że podzielę Twoje losy

Pati oby tak było.

Zanetak Ja jestem przypadkiem gdzie mi szyjka się skrócila do 3,3cm i dostałam od lekarza zalecenie, żeby spakować torbę i duzo leżeć (termin mam na 14stycznia). I ktoś teraz może powiedzieć, że 3.3cm to przecież norma i nie ma co panikować. Tylko tak jak piszesz ja szyjkę mam mierzoną co wizytę i lekarz nie ocenił tego parametru na podstawie normy tylko ile się skrocila od ostatniej wiyty i w jakim czasie. Puki co nie muszę brać tabletek ale torba ma być spakowana na wypadek nagłego wyjazdu do szpitala i podtrzymania ciąży.

Pati, a w Twojej rodzinie była tendencja do skracającej się szyjki? U mnie się okazało, że moja mama miala tak z każdą ciążą tylko wcześniej nie chciala mi o tym mówić żebym mnie nie straszyć. Efekt jest taki że ja urodzilam się po terminie, mój brat w 7 miesiącu (i jest normalny, a nawet mądrzejszy ode mnie), a moja siostra urodzila się po terminie :smiley:

Pati1990 szyjka 1,6cm to nie jest bardzo zły wynik. W którym tygodniu ciąży jesteś?
Długość szyjki to bardzo indywidualna sprawa, jedna z nas może mieć 4,5cm a dla drugiej normą jest 2,00cm. Niemniej jednak musisz na siebie bardzo uważać.
Szyjka ma to do siebie że jest sprężysta. Jeśli będziesz dużo odpoczywała i wstawała tylko do toalety to jest szansa, że się wydłuży, albo chociaż przestanie się skracać.
W pierwszej ciąży też niestety miałam tę stresującą przypadłość, ale urodziłam w terminie.
Lekarz mówił, że jest w stanie przewidzieć długość szyjki do 2tyg, dłużej ciężarna nie powinna pozostawać bez opieki ginekologa, zadbaj tylko o terminowe kontrole i oszczędzaj się.
Bardzo ważny jest pomiar szyjki na każdej wizycie. W moim przypadku (druga ciąża) lekarz uprzedzał, aby od 12-14tyg każdorazowo badać szyjkę poczynając już od badań prenatalnych.
Możesz też przyjmować leki rozkurczowe magnez, no-spę lub spasmolinę (działa najlepiej ale jest na receptę).

Mama.Kubusia moja siostra miała skrócona szyjkę od 30tc a urodziła w 38tc także coś może w tym być . Moja mama miała CC więc nawet się nie pytałam jej.
Mamameg jestem w 35tc szyjką się skróciła w 32tc obecnie leżę w szpitalu mam podawana luteinę i duphaston . Teraz mam jeszcze antybiotyk bo jakas infekcja jest ale lekarz nie chce mnie badać za często żeby ingerować w szyjkę ostatnie badanie miałam robione 30.11 i po odstawieniu antybiotyku w poniedziałek mam mieć badania. Więc w przyszłym tygodniu dowiem się jak tam mają się sprawy z moją szyjką

Pati1990 luteina i duphaston napewno pomogły na szyjkę, a antybiotyk miał zapobiec ewentualnemu zakażeniu. Będzie dobrze, trzymam za Was kciuki!

Pati dawaj znać na bieżąco! Jestem z Tobą całym sercem i trzymam kciuki. Oby udało się wytrwać do samego końca

Dzięki dziewczyny antybiotyk dostałam bo posiew z kanału szyjki wyszedł nie tak ale w poniedziałek już koniec . Coś ktg jest nie tak wieczorem i mam powtórki dzisiaj z rana miałam idealne . Czekam na badania w przyszłym tygodniu i będę wiedzieć co dalej . Być może jak zapisy będą dobre to wypiszą mnie do domu.

Pati 1990 musisz być dobrej myśli.bedzie wszystko dobrze.trzymam kciuki :slight_smile:

Dzięki Bakowska jestem czepiam się każdego dnia od jutra równo miesiąc do wyznaczonego terminu

U mnie szyjka skróciła się do 2.5, ale donosiłam dzidzie do końca ciąży - jeszcze ponad 10 tygodni:) i urodziła się zdrowiutka:)

Pati - pięknie! zobaczysz jak szybko ten miesiąc minie:)
I jak szyjka? wychodzisz ze szpitala? Czy zostajesz?

Mnie ze szpitala wypuścili ale brałam luteine. Ciąża donoszona i córka urodziła się dwa dni po terminie.

Eresz już pisałam w innym wątku raczej szczerze nie wyjdę stąd bez dziecka. Jutro mam badanie ginekologiczne jak przychodziłam tutaj ponad tydzień temu miałam szyjkę 1,6 nawet jak się nie będzie skracać i byłoby ok to nie puszcza mnie bo mam cos z zapisami tętno dziecka spada i dlatego mam powtórki teraz 3 razy dziennie będę miała robione. Dzisiaj miałam przeplywy i wszystko jest ok. Łożysko też się nie odkleja . Dzisiaj na rozmowie z panią kierownik szpitala dowiedziałam się że zastanawiają się nad wcześniejszym rozwiązaniem z tego właśnie powodu więc teraz będę pod obserwacja także zapomnieć mogę o wyjściu do domu ale nie wiele zostało w czwartek 36tc także do przodu mały 3kg

Pati będzie dobrze oby było dobrze ! Może np maluch owinal się pepowina czy coś?
W każdym razie Pati trzymam kciuki by było ok !

Aisa dzięki ,staram się być dobrej myśli żeby nie zwariować i nie nakrecac się nie potrzebnie. W razie czego sterydy młody dostał coś tam waży więc wierzę że będzie dobrze

Pati musi być dobrze. W ciąży przechodziłam przez to samo. Wsparcie miałam tylko od męża i od moich rodziców i rodzeństwa. Teście stwierdzili, że nie jestem rodziną a byłam już po ślubie z ich synem. Forum odkryłam dużo później. Tu na forum po za radami dostaję się też wsparcie od dziewczyn. Ja wieżę, że będzie dobrze. Zapewne dostałaś zastrzyki jak i ja gdyby dziecko zdecydowało wyjść jednak wcześniej. Ósmy miesiąc najgorszy dla dziecka. Ja bardzo przeżywalam tą sytuację i bardzo bałam się o córkę.

Pati - na pewno będzie dobrze:) dzidziuś już spory i na pewno będą starali się go utrzymać ile tylko się będzie dało:)
A zastrzyki to sterydy na rozwój płuc pewnie. Myśmy takie dostali, jak wylądowaliśmy na patologii ciąży.

Aneta smutne że teście tak Cię potraktowali ale najważniejsze że miałaś wsparcie rodziców , rodzeństwa i męża i przy tej ciąży na pewno też będą bliskie Ci osoby które Cię będą wspierać.
Też uważam że dziewczyny świetnie potrafią człowieka na duchu podbudowac , wesprzec i czasami dobrze jest moc porozmawiać z kimś bezstronnym i anonimowo

Aneta- nie przejmuj się treściami- z tego co piszesz jest trudno, są okrutni w swych opiniach i to podejscie do dzidzi Twojej… (pamietam z innego postu)A wiadomo, że fajnie, jak dzidzius ma kochanych dziadków, bo ma super wspomnienia. No ale cóż, nie zawsze jest to co chcemy;) ważne, abys miała wsparcie w swojej rodzinie, która bedzie kochała i dbała o Was- o całą Waszą trójeczkę, a niedługo czwóreczkę;) a Twój mąż może delikatnie by porozmawial ze swoimi rodzicami, bo szkoda, żeby tak niefajnie Cię traktowali.
Nie musisz im przeciez mówić mamo i tato jak sobie nie życzą, ale jestes ich rodziną, jakby na to nie patrzeć;) więc z samego faktu mogliby potraktowac Cie uprzejmiej. Ale głowa do góry, a jak dalej będą uparci jak osły to nie ma co się forsować i robic cokolwiek na siłę.
Tak, też uwazam, że wygadanie się w fornie anonimowej jest pomocne, bo i oczyszcza z emocji i można poprosic o pomoc, a zawsze znajdzie sie tutaj dobra forumowiczka, która wesprze na duchu i pomoże;)