Sesja ciążowa

Agnieszko, miej choć kilka, kiedyś z przyjemnością na nie spojrzysz. Osobiście nie lubię zdjęć w bieliźnie. A często można na takie trafić na portalach społecznościowych. Takie zdjęcia są dla mnie mocno osobiste.

Do maja jeszcze trochę czasu, może uda się coś wykombinować :slight_smile:

Mama Gratki też mam takie samo zdanie na zdjęcia w bieliźnie. W domowym albumie owszem ale ba portalu społecznościowym niekoniecznie :wink:

Mi ta ciąza uciekła mega szybko, bardzo mało mam zdjęć które robiłam sobie sama, typu selfie w lustrze by porównywac jak rósł brzuszek :stuck_out_tongue: Ale w sumie mama robiła mi klka razy zdjęcia na dworze, miałam sesję z fotografem amatorem i z mężem robioną przez pasjonatkę (nie mam jeszcze tych zdjęc) także coś tam jest :)))

A co do zdjęć w bieliźnie, widziałam kiedyś zdjęcia dziewczyny z brzuszkiem całym w rozstępach i koronkowych majteczkach na FB nie wyglądąło to zbyt pięknie… :frowning: Mogła zostawić je “do szuflady”/.

A mnie dziwi że nikogo nie rażą zdjęcia w bikini na plazy wrzucone na profile społecznościowe a już w zakrytej bieliźnie tak :wink: trochę paradoks. Sa delikatne zdjęcia w bieliźnie które na prawdę fajnie pooglądać i sama uwielbiam obserwowac takowe na Printerest , nie mówię o dziwnych mega pozowanych z dziubkiem i starających się na siłę wyglądać seksownie, ale sa piękne kobiety które robią sobie zdjęcia w staniku i majtkach i choć sama na portal takiego bym nie wrzuciła a i pewnie babciom nie wiem czy pokazywała ale wolę takie piękno niż wypięte poślady i dziubek w bikini nad jeziorem ;p Bo tu choć jakieś piękno można znaleźć :wink: Dlatego ja mam trochę inne podejście :wink:

Agnieszka co do brzuszka to duzo zalezy od kobiety, niby większość fotografów mówi że własnie najlepiej sesję robić 7/8msc aby kobieta nie wyglądała na ocieżałą i opuchniętą, ale niektóre kobiety wtedy jeszcze mają tak mały brzuch że nie ma co fotografiwać jak ja w 1 ciązy :wink: I tak czekałam do samego końca by urósł aż w końcu nie zdązyłam, ale w 7 miesiącu wyglądałam jak z większym wzdęciem, więc tu też trzeba podejść bardzo indywidualnie :slight_smile:
Ale co do samego pomysłu to na prawdę skorzystaj, bo później będziesz żałowała, zwłaszcza jak już Cie koleżanka namawia :)))

Evelin z terminem końcowomajowym to spokojnie już można znaleźć wiosnę gdzieś w plenerze więc oby tylko pogoda dopisała a na pewno piękne zdjęcia zrobicie :slight_smile:

Mariee czekamy na efekty :slight_smile: Ja już zdecydowałam że robimy na pewno studio i w palmiarni i to już w tą środę :o haha trochę sie obawiam co z tego wyjdzie ale bardzo chcę miec pamiątkę tym razem :slight_smile: Sesja rodzinna swoją drogą na pewno tez zrobimy ale ja z brzuszkiem już długo nie będę miała okazji być o ile w ogóle jeszcze kiedyś dlatego tez już jestem zdeterminowana i mam nadzieję że kilka studyjnych pomysłów też wyjdzie fajnie :wink:

Mam jeszcze kilka tygodni i narobiłyście mi ochoty na taką sesję.
agn- wszystko zależy od zdjęcia, smaku i wyczucia. Ale tu chodzi o brzuszek a nie o zdjęcia w bieliźnie, są piękne krótkie bluzeczki, sukienki itd. Są też zdjęcia eleganckie. Wspomniałam raczej o tych w skąpej bieliźnie (jakby za małej) wystawianych wszystkim na pokaz.

Każdy ma swój własny poziom intymności. Niektórzy uważają, że zdjęcia na portalu społecznościowym w bieliźnie to nic złego, a niektórzy przeciwnie. Moim zdaniem takie są czasy, że trzeba to zaakceptować i mając profile na portalach trzeba po prostu przymknąć na niektóre rzeczy oko, bo przecież nikt nas nie zmusza do korzystania z nich.

Ja też nie mam wielu zdjęć z ciąży. Kilka takich nieprofesjonalnych. A na sesję może się skusimy, ale po narodzinach córki. W lato będzie miała kilka miesięcy, sądzę, że w plenerze wyjdzie wtedy super :slight_smile:

Mama_ otóż to :wink: i Agata również się zgadzam że jeśli komuś się nie podoba to może zablokowac użytkownika albo po prostu się nie przyglądać :wink: Ja sama mogę się dziwić że ktoś wrzuci zdjęcie w bieliźnie czy choćby bikini zwłaszcza gdy ma profil publiczny bo kazdy moze to zobaczyć, w dodatku wszystkie zdjęcia tak na prawdę w sieci zostaną i należy miec tego świadomość. No ale jak to mówią co kto lubi :wink:

agn, dokładnie, trzeba mieć świadomość tego, że zdjęcia w internecie zostaną już na zawsze. W ciąży jesteśmy szczęśliwe, czekamy na przyjście na świat naszego ukochanego maleństwa. Wrzucamy zdjęcie w bieliźnie, a po roku zastanawiamy się jak tu tego się pozbyć :slight_smile: Chwilowa euforia może nam zawrócić w głowie.

Każda mama robi jak uważa, ja bym takich zdjęć nie dodała, a i z tego co słyszę, to i mój mąż jest przeciwny, zawsze jak widzi, to komentuje, że to nie są zdjęcia do internetu. Ale nie krytykuję, lubię też pooglądać sobie takie zdjęcia.

Ja zamierzam wybrać się na sesje ciążową z mężem. Ale zamierzam też zrobić kilka ujęć “sensualnych”, takich rozbieranych. Tylko, że to będą zdjęcia dla Nas, a nie dla internetu. Może gdzieś w sypialni powiesimy? Dla mnie to będzie swego rodzaju terapia na podbudowanie własnej oceny i polubienie swojego ciała :slight_smile:

Takie zdjęcia są piękne i jak piszesz mogą podbudowac samoocenę

Ogólnie bardzo dobrym prezentem od męża dla żony, jest profesjonalna sesja zdjęciowa. Z makijażem czy fryzjerem (ale niekoniecznie) takie zdjęcia niesamowicie podbudowują kobietę, sprawiają że może uwierzyć w siebie. Działa niesamowicie <3

Ja też miałam taką sesję. Świetna pamiątka.

Alexi w plenerze czy w studio?

W pierwszej ciąży nie miałam bo była pandemia. Teraz dostałam voucher od męża. 

Przez tydzień chciałam odwołać bo już 30tc i czuje się jak słoń ale teraz jak dostałam pierwsza fotkę to nie żałuję! Fotograf mi mówiła żebym np wzięła wyżej głowę żeby nie było 8 podbródków, a sam klimat zdjęcia bardzo mi się podoba 

Mamina ładnie wyszło. A stroje miała fotografka czy Twoje ? 

Mi się marzy sesja ciążowa, swoich zdjęć raczej bym nie udostępniła, ale chętnie oglądam inspiracje. 

Ja tak bardzo byłam niezadowolona z faktu że mam więcej kg że aż zakazałam komukolwiek robić zdjęcia. Z mama to kiedyś aż się bardzo pokłóciłam bo nie potrafiła uszanować mojej prośby. Zdjęć ogólnie nie lubię ale jak już upamiętniać to miłe chwile. Dla mnie to nie byłaby miła pamiątka z okresu w którym nie czułam się sobą. Cieszę się że nie mam zdjęć.