Samopoczucie w ciazy :)

Jak zaczęłam czytać “staruszka wyleciała w powietrze” to oczami wyobraźni widziałam kobiecine lecącą w powietrzu… szkoda kobiety.

No szkoda bo jakiś idiota ma licencję na zakładanie butli a tego nie umie dobrze zrobić. Sąsiadka w sumie jakby nie patrzeć zobaczymy żyje ale ciężki stan i może odejść z tego świata wiek też swoje robi w takich sytuacjach ale szkoda kobieciny. Hehe no butla zrobiła bum hehe

Mojej koleżanki ojca poparzyło, straszny ból. Szkoda kobiety

Zobaczymy co i jak ale jej skóra w opłakanym stanie włosy spalone skóra zresztą też. Jednym słowem straszny widok

To nie chcę martwić ale jeśli ma poparzenia 3 stopnia na dużej powierzchni ciała to nastawiałabym się na najgorsze. Szczególnie jeśli osoba starsza… Mieliśmy kiedyś na oddziale pacjentkę z poparzeniami na 60% ciała i mimo młodego wieku nikt jej nie dawał nawet szans… no i nie pomylili się. Szkoda kobiety… we własnym domu takie rzeczy…
Ludzie od butli muszą mieć teraz ogromne wyrzuty sumienia…

Wyrzuty, a mogą mieć zarzuty…szkoda kobiety

Hej dziewczyny.

Większa połowa ciąży już za mną, wszystko było dość piękne: zero nudności, lekkie zaparcia, brak zgagi, opuchniętych nóg, bólu głowy itp. A teraz co? Mam okropną zgagę, świszczy mi w uchu (jakbym słyszała swój lub dziecka puls), mam popuchnięte stopy i lekkie bóle głowy, poza tym odrzuciło mnie od mięsa i czuje się niekomfortowo. Dodam, że zaczął się 32 tydzień. Nie wiem jak dam radę do porodu, bo te stopy tak cholernie bolą. Do tego jestem strasznie drażliwa, potrafię rozryczeć się na głupiej reklamie w TV i to powoduje spiralę reszty moich schiz, a to jestem za gruba, a to pewnie mój mąż ma inną, a to nawet nie mogę się schylić, by buta zawiązać i cała machina wprawiona w ruch :frowning: Smutałam i beczałam jakby działa mi się okropna krzywda przez całą niedzielę, wiem to hormony, ale czy nie mogłyby być bardziej pozytywne. Wprowadzać mnie w stan euforii, śmiechu radości, a nie ukazywać wszystkie destrukcyjne myśli.

Witaj Dinseyowa.
Skąd ja to znam. Każda z nas to zna. To się nazywa stan błogosławiony. Nie wiem kto to wymyślił albo powiedzenie ciąża to nie choroba. Jakiś facet albo kobieta bezdzietna. Raczej kobieta, po ostatnich naszych wnioskach o stosunku mężczyzn do kobiet w ciąży

Ewa nie wyrzuty a zarzuty powinni mieć… kto takim dał wgl prawo do zmieniania butli… kobieta sama nie potrafi i nie zna się dzwoni po fachowca profesjonaliste… placi za usluge a pewnie tania nie jest ,przychodzi taki i nie dokręca jak trzeba… i to się nazywa profesjonalista ? Nawet nie sprawdził czy przecieku nie ma… a powinien przecież. Kobieta sobie gotuje i nagle robi się bum… szkoda kobiety. Wiecie nie będe za bardzo mówić o tym co przeżyłam w ciąży z innymi tymi pseudo ’ zyczliwymi’ ludźmi… Na słuchałam się ciąża to nie choroba i nie tylko wyzwiska itd plus że mogłam się nie puszczać i trzymać nogi a nie rozkraczac… ten świat schodzi na psy żeby tak traktować kobietę która daje nowe życie które będzie w późniejszym czasie zarabiać na tych starych to szczyt.
Disneyowa hormony też na mnie działały w ten sposób pod koniec ciąży w sumie jeszcze wyobrażałam sobie przez nie ze nie przeżyję… że już nie wrócę tak się balam porodu w sumie bo miałam wrażenie że mnie już nie będzie. A płakałam Zaraz się śmiałam normalnie wariactwo. Co do zgagi itd to masz szczęście że dopiero teraz ja przez 9 miesięcy miałam tragedię wymiotowalam rano czy wieczorem albo jak zapach nie pasował to zaraz wyrywalo mnie nie mogłam jeść mięsa ani wędlin ani słodkiego po owocach też nie dobrze zostały mi warzywa i nabiał tylko wszystko inne po zjedzeniu ladowalo w toalecie. Zgagi miałam takie ze paliło mnie w przełyku co chwile ledwo zgaga przeszła i następna szła nic nie pomagało ani mleko ani migdały ani imbir.

Aisa a kto o puszczaniu do Ciebie? Nigdy nie spotkałam się z takim chamstwem

Nadrabiam zaległości :wink: o piratach drogowych lepiej nie mówić, szkoda słów na takich…A pijani w szczególności - może przez to jestem abstynentka i krzywo patrzę na pijących ponad siły…
To też ze swoimi dziećmi spaceruje bocznymi drogami, a teraz tylko po podwórku bo jeżdżą u nas cygani ponoć. W tamtym roku białym busem kręcili się obok szkoły podstawowej to policja dopiero ich przegonila… Masakra…
Dziewczyny współczuję dolegliwości he he oj pamięta się je jeszcze ;)) pół ciąży nic a potem się zaczęło. Zgaga , bóle kręgosłupa itp itd :wink: choć najgorsze były bóle kolan - kucnac był taki problem że szkoda mówić a wstać to dopiero było :wink:

Oj przeżywałam dużo razy to i starsze babki i młode szczególnie w autobusie czy tam gdzie mam pierwszeństwo w markecie byłam to też.

Ale czemu tak mówiły? Każda z nas doświadcza chamstwa ale żeby takie teksty rzucać to już szczyt po prostu.

oj szczyt szczytów… ostatnio rozmawiałam z koleżanką i tak rozmawiamy że ciąża to nie choroba a trzecia mówi jak to nie choroba a żylaki, hemoroidy, problemy z zębami, i zaczęła wymieniać i wszystkie zaczęłyśmy się śmiać

Hak ja mojej koleżance napisałam listę moich dolegliwości to się za głowę złapała. Wszystko co tylko możliwe.

W mojej ciazy to wszystko na odwrot pierwsze 4 miesiace rewelacja zero wymiotow sennosci itp od 5 rewolucja wymioty popludniami i wieczorem mialam wrazenie ze ja sie nigdy nie wyspie i lozka moglam nie wychodzic a w przesady to ja nie wietze.

A ja dziewczyny to się boję ponieważ tą ciążę przechodzę rewelacyjnie bez żadnych dolegliwości typu wymioty, puchnięcie, zgaga (dwa razy mnie jedynie dopadła) itp. A wcześniejsze ciążę przechodzilam tak jak wy czyli strasznie. A teraz jest idealnie więc boję się porodu po mimo cc bo w życiu nigdy nie jest tak słodko więc pewnie coś się spierniczy boję się :wink:

Gabi po prostu organizm przyzwyczaił się do rewolucji i tyle. Trzymam kciuki będzie dobrze. Limit złych sytuacji wyczerpała Kinga. Dzielna mamuśka. Teraz już tylko same dobre porody.

Gabi mam dokładnie tak samo! Mimo, że ciąża wysokiego ryzyka to od początku bardzo dobrze się czuje i żadnych dolegliwości. Teraz przy końcu trochę mi nogi spuchly i nic poza tym. Aż się boję, że to zbyt piękne żeby tak było do końca.

Gabi trzeba się cieszyć ze tak dobrze się czujesz :slight_smile: nic się nie spierniczy zobaczysz :slight_smile: Zuza to samo Ty masz podwójnie ciężko a jak ładnie przechodzisz ciąże :slight_smile: już półmetek dziewczynki! Zuza a Ty już w szpitalu?