Samopoczucie w ciazy :)

Gabi jak słyszę o takich kobiecych rodzinnych tragediach to mnie strasznie boli… nie umiem sobie wyobrazić jaki ból i smutek czuje kobieta która straciła dziecko.
Ja zawsze,chciałam mieć troje dzieci, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Póki co cieszę się z każdego małego sukcesu tej mojej dwójki
Fajnie mieć tyle rodzeństwa, zazdroszczę

dwie ciąże bez zarzutów z trzecia miałam lekkie mdłosci ale bez wymiotów…jedynie uciążliwa zgaga

Też właśnie wychodzę z założenia że przynajmniej ta dwójka musi być…Nas kiedyś braknie więc dzieci będą mieć siebie nawzajem bo kuzynostwo to już nie to samo…

A ja znałam kobietke która pochowala córkę a potem wnuczkę ( córka córki) - rak piersi. Mieszkała razem z zięciem swoim . Bardzo miła kobietka . Po śmierci wnuczki załamała się i niedługo po niej zmarła - fakt że miała też już swoje lata…

Och jaka historia… to straszne żegnać własne dziecko, wnuczke

Życie jest przewrotne…

życie jest takie krótkie musimy się cieszyć jak najwięcej i znaleźć czas dla najbliższych w natłoku obowiązków bo nie wiadomo kiedy widzimy się ostatni raz…

Ja dosc dobrze znosze ciaze :slight_smile: na poczatku doskierala mi tylko sennosc :slight_smile: zero awersji pokarmowych, zachcianek,mdlosci,wymiotow. Brak okresu i sennosc tylko :slight_smile: sennosc minela jak poszlam na l4 i odpoczelam :slight_smile: w tej chwili mam 22 tc i czuje sie tez dobrze. Moze mam nieco gorsza kondycje,ale jest i tak niezla :slight_smile: mam duzo energii i sil :slight_smile:
Co do zabobonow lekarz mowil,aby, nie farbowala wlosow do 14tc :o to byla tragedia :slight_smile: mam jasne blond wlosy i odrost byl dramatem. Pofarbowalam w 12tc i bylo ok :slight_smile: a rozjasniam wlosy rozjasniaczem pasemka plus na calosc kolor jasny tez. Nie wyobrazam sobie nie farbowania wlosow w ciazy. Kobieta w ciazy dalej jest kobieta i ma potrzebe wygladac atrakcyjnie :slight_smile:
Co do koloru wlosow dziecka…czas pokaze. Ja i maz mamy naturalnie ciemne :slight_smile: maz ciemny braz, ja ciemne blond :slight_smile: licze,ze rude nie bedzie :slight_smile:

Mi ciąża dała popalić codziennie rano i wieczorem opóźnienie żołądka tzn wymioty w końcu okazało się że jak jem nabiał jest lżej że nie wymiotuje tak często więc przestawiłam sie tylko na nabiał dodam że mam uczulenie na nabiał więc cóż trochę mnie obsypalo potem przeszla na szczęście wysypka. Potem zapachy czułam z kilometra nie dało się wysiedzieć w autobusie czy w sklepie na zapach mięsa od razu szlam wymiotowac. Czułam najmniejszy zapach i było mi w większości źle zgagi się pojawiały i wgl ułożyć się nie mogłam siku chodziłam co chwila w nocy już nie mówiąc że w dzień tez się chciało nie było nawet mowy o wyjściu spokojnie bez butelki wody. Tak mi się strasznie chciało pić że codziennie mój przynosił zgrzewke wody aby była a jak zrobił sobie kilka dni odpoczynku od noszenia to już brakowało wody. Zasnąć to mogłabym na stojąco nawet w ciągu dnia po prostu wyłączyłam się i już spalam a najgorszy smak jaki pamiętam to wymioty z rana po bananie nie polecam okropne. Generalnie wszystko o czym w książkach pisali przeżyłam praktycznie.

Dziś był pogrzeb tego mojego sąsiada, sporo ludzi z osiedla było. Jedna sąsiadka płakała, zapewne dlatego, że rok temu sama syna żegnała. Szkoda mi Janka, dziwne takie uczucie, nie mogę uwierzyć, że już go nie spotkam. Niby obcy czlowiek, a jak można się przywiązać do drugiej osoby, po prostu rozmawialiśmy jak się spotkaliśmy na ulicy… o sprawcy wypadku dalej nic.

Mama poszłaś z dziećmi na pogrzeb? Kurcze przykra sprawa, mam nadzieję że sprawca jednak się zgłosi bo inaczej to teraz nie ma szans by znaleźli go sami, może to być ktoś przejezdny całkiem z innego województwa, u nas np. Często spotykamy ludzi z innego państwa, których GiPiEs skierował ma nasza wioskę.

Mama to takie przykre :frowning: ja wczoraj wracałam z Żabki a chłopaki wystawiali motory zebu jechać dokładnie jak wtedy gdy zginął sąsiad. Niestety wczoraj we dwójkę tylko. Samochód od dnia śmierci stoi w tym samym miejscu straszne.

Życie choć piękne tak krótkie jest…

Ludzie znikają niestety. A ostatnio tyle wypadków i nie tylko ze aż strach.

MAM ja mam nadzieję że znajdą tego pirata drogowego albo że jego sumienie ruszy bo nie powinno tak być że żadnej kary nie poniesie…

Gabi tak z dziećmi, bo nie miałam z kim zostawić. Mąż z synkiem chodzili przy kościele trochę i stali przed kościołem. A ja w kościele. Mała spała całą mszę. Obudziła się przy dzwonach w drodze na miejsce pochówku. Cmentarz jest przy kościele.

Aha, pytam bo ja parę lat temu byłam na pogrzebie kolegi (zginął ratując rodzinę swoją z pożaru) i nie wzięłam cureczki, zostawiłam ją z męża siostrzenicą bo ona strasznie wszystko przeżywa i bałam się że będzie po nocach marudzić.
Aj szkoda tych wszystkich ludzi którzy giną z głupoty innych.

Jeszcze do mnie nie dociera, że go nie spotkam. Takie dziwne uczucie.nie rodzina, sąsiad, taki tam facet, z którym codzień co dwa dni zamieniłam kilka zdań, a jednak daje po uczuciach

jerzdzą jak debile :frowning:

Niestety. Na pewno był wypity skoro się nie zatrzymał. Tam gdzie potrącił Janka jest ciemno jak się ściemni, latarni już nie ma chodnika też nie ma idzie się skrajem drogi.

U nas też takie przypadki gość czarne audi ostatnio kilka wypadków spowodował i zwial i szukają go co się dzieje na tym świecie to nie do pomyślenia. Świat schodzi na psy. Człowiek nawet w domu nie może czuć się bezpiecznie ostatnio na ulicy obok staruszka wyleciała w powietrze tzn przeżyła ale poparzenia najwyższego stopnia. A wszystko przez to że zamówiła gości do zmiany butli gazowej i źle jej to skręcili…