Kiedyś pisałam w wątku o wadze w ciąży a ostatnio napisałam w wątku o żelkach, zw nawet jeśli ciąża jest prawidłowa owocami można wyrządzić sobie ogromną krzywdę.
W ciąży obowiązuje zasada - wszystko ale z głową i dotyczy ona również owoców.
Owoce zawierają bardzo dużo fruktozy (najwięcej winogrona) czyli cukru w czystej postaci.
Ja od lekarzy słyszałam, że lepiej raz dziennie zjeść sobie coś słodkiego (wskazana jest gorzka czekolada) jak kilka razy dziennie jeść owoce w dużych ilościach.
Jabłko, banan czy też gruszka albo pomarańcza i to wystarczy na dzień.
W tej ciąży staram się dbać właśnie o to by ilość owoców nie przekraczala 2-3 na dzień, no nie chce wyglądać jak kulka…
Samantaka wyglada na to ze sa rozbiezne zdania na temat jedzenia owocow i warzyw;-) Ja zajadam sie owocami i warzywami bo to mi najlepiej smakuje i nie mam ani cukrzycy ciazowej ani duzo nie przytylam;-) uwazam ze lepiej zjesc owoc niz slodycze, ktore zawieraja wiecej cukrow niz owoce. Najzdrowsze sa owoce jagodowe bo dostarczaja duza ilosc witaminy C i blonnika pokarmowego.
No ja przytylam w ciazy 3kg a jadlam sporo owocow wiec ta teoria nie u wszystkich sie sprawdza:)
Aniu dokladnie tak;-) u mnie sie rowniez nie sprawdzila. Uwazam ze nie powinno sie obawiac tego ze od owocow sie przytyje;-) Predzej od slodyczy!
Dziewczyny zobaczcie program (link podałam wyżej)
Pierwsze słyszę że od owoców się tyje, a co do zmiennych zdań, to normalne ze u innych działa zle ze powoduje tycie i cukrzycę a u innych nic, kazdy ma inny organizm u to zależy od człowieka, jak w wielu innych rzeczach, ale wiadomo ze w ciąży powinno się jeść z umiarem.
No tyję się, tyję:)
Zródłem prawie wszystkich zawartych w owocach kalorii są szybko przyswajalne cukry proste, które „nakręcają” apetyt i sprzyjają odkładaniu sie tkanki tłuszczowej:)
ja jadłam masę owoców i nie tyłam , myślę ,że tycie zależy głównie od organizmu kobiety , jedne jedzą wszystko i nie tyją i inne prawie nic i samo im wchodzi w ciałko
No tycie w ciazy to tez kwestia hormonow, ja mimo ze mam tendencje do tycia to w ciazy przytylam malutko, az sie zdziwilam.
Zgadzam sie z Madzią i Ania uwazam ze tycie jest kwestia indywidualna i tak jak Ania napisala zalezy tez od hormonow. Ja w ciazy tez malutko przytylam, jestem bardzo drobna a jem owoce naprawde w duzych ilosciach. Ja chocbym jadlam niewiadomo ile to i tak zawsze bede drobna, taki juz mam organizm.
Kazda ciaza inna, ja w pierwszej przytylam wiecej przy pdoobnym odzywianiu, wiec naprawde moga byc roznice:)
Dokladnie Aniu! kazda kobieta ma indywidualne predyspozycje, inna budowe ciala. Ja przytylam niewiele, poszlo mi jedynie w brzuszek ale wszystko jest normie;-)
Z owocami nie chodzi tylko o tycie… Dużymi dawkami cukru bardzo obciąża się organizm.
Ale nie ważne, bo się chyba nie dogadamy w tej kwestii.
Zdrowo jest jeść 5 porcji warzyw i owoców ale jedna porcja to również szklanka soku, łyżka sałatki czy surówki do obiadu… Ja jadłam do każdego posiłku owoc czy warzywo popijając to jeszcze sokiem, wiec teraz się bronie…
Zresztą - szwagier A. jest kulturysta i teraz ma dietę - unika cukrów, mąki itd. i wiecie co omija? Owoce i soki owocowe! Owoce na które sobie pozwala to cytrusy i arbuz i tak mówiąc, że nie powinien ale te owoce zawierają najmniej cukrów prostych.
Samantka jak widac kazda z nas ma inne zdanie na ten tamat i to jest fajne;-) Zgadza sie powinno sie jesc 4-5 porcji warzyw i owoców dziennie równiez w formie sałatek i soków bez cukru najlepiej samemu wyciśniętych.
No ja wszystkiego prunowalam zeby przytyc I niestety nawet kilo sie now udalo:-( taka mam juz przemiane materii.
Nie ma tak na prawde równicy w skokach wyciskanych a tych z kartonu - masz wpływ jedynie na rodzaj jabłek i skąd je masz - ilość zawartych cukrów w soku i tym, i tym jest taka sama. 100% sok to taki sam sok jak robisz w domu tylko jest “ladny” bo kilkukrotnie filtrowany, klarowny i pasteryzowany.
Wole sama zrobic sok, przynajmniej wiem ze jest swiezy i niepasteryzowany;-) Pasteryzacja pozbawia taki sok wiekszosci jego wartosci odzywczych. Mysle ze jakosc soku robionego samemu jest o wiele lepsza i zdrowsza niz 100% soku sklepowego. Jezeli ma sie w domu sokowirowke albo wyciskarke to sok zrobiony samemu wychodzi taniej niz ten kupiony.
To oczywiste, ze to co robimy same jest zdrowsze,niestety prawiw Mazda kupna rzecz ma w sobie cos z chemi niestety.
Także myślę, że soki, które robi się samemu są lepsze.
W pierwszej ciąży także jadłam mnóstwo owoców i przytyłam 4 kg. Także nie ma reguły czy ktoś przytyje czy nie i za bardzo od jedzenia to nie zależy.
czasem mi się wydaję że w moich sokach własnej roboty jest więcej cukru niż w tych kupnych ale co tam … przynajmniej nie ma tych innych konserwujących świnstewek