Ręcznik dla malucha

Ja za bardzo nie wiem co przygotować na przełom mają czerwca bo może być gorąco, ale może też być bardzo zimno. Tak to już bywa z naszą polską pogoda

Mama_Gratki i Evelin - ja mam przygotowane kombinezony na wyjście :slight_smile: 5 różnych sztuk :smiley: Dlaczego? Kombinezony dowiezie mąż w dniu wyjścia, a że nie wiem jak duża będzie Natalka, ani jaka będzie pogoda to przygotowałam mu: mały cienki, mały gruby, duży cienki, duży gruby, mały nieprzemakalny i duży nieprzemakalny :smiley: Sam będzie musiał zdecydować, który w danym dniu będzie odpowiedni :slight_smile:

U mnie w rodzinie wychodzi się z założenia, że pampersów nigdy za wiele i kasy też. Więc jak jeździliśmy do kogoś lub były np. święta, to często w prezencie dawaliśmy pampersy, kasę lub ubranko, ale w większym rozmiarze. Dla dzieci starszych zazwyczaj gry kupowaliśmy. Natomiast jeśli chodzi o znajomych to ja mam zawsze stały zestaw: gryzak (przyda się w późniejszych miesiącach) i komplet ubranek w rozmiarze 62/68 lub zamiast ubranek paczka pampersów. Ale, że teraz nie wiadomo jakiej firmy pampersy, to zazwyczaj kupuję zestaw ubranek np. 2-pak body.

Tak jak napisała mama_gratki - moim zdaniem ubranek nigdy za wiele. Ale w rozsądnych rozmiarach, a takie najbardziej rozsądne to od 62 w górę :slight_smile:

Mnie się akurat pytali co jest potrzebne. To mówiłam, że właśnie pampersy bo ubranek mam ful i jakiej firmy córka nosi.

Myślę, że ładny cienki kocyk też się przyda. Kocyków jest wiele potrzebne więc dobrze go kupić na prezent. 5 kombinezonów! O ludzie, zaszalałaś :slight_smile: po co nieprzemakalny? Wkładasz do nosidła, zakrywasz i masz :slight_smile: na kiedy masz termin dokładnie?

Evelin, przy pierwszym dziecku zawsze trudno to ocenić. Pamiętaj, że zawsze jak coś możesz zamówić coś dodatkowego w necie lub poprosić męża żeby coś dokupił. Male dziecko jako tak nie brudzi ubrane, wiadomo trzeba je regularnie zmieniać i prać, czasami nie mając jeszcze wprawy pampersa jakoś źle zapniemy, także ubranko zmoczy się, także troszkę ubranek potrzeba, ale też nie maco z tym przesadzać. Z 56 dziecko bardzo szybko wyrośnie, z 62 też.

Emmkao też uważam że nie ma co szaleć bo wszystko bez problemu można zamówić nawet z neta :wink:

Pewnie, a bez sensu żebyś teraz w ciąży kupowała, prała i prasowała ogrom ciuszków, a później dziecko części z nich nawet nie założy bo już z nich wyrośnie. Wszystko w granicach rozsądku.

Pcheła my w sumie podobnie dla dzieci starszych gry, dla młodszych jakieś ubranko raczej trochę większe a przy jakiejś uroczystości jeszcze jakiś pieniążek :wink: emmakao też mi się wydaje, że zawsze coś na szybko da radę się ogarnąć, ale kombinezonów to póki co nie mam wcale, właśnie tak jak Evelin przełom maja i czerwca i myślę, że ciepło będzie

Mama_gratki - termin mam na 01.04. Pogoda może być różna :slight_smile:

Tyle kombinezonów teściowa zorganizowała :smiley: A że nie wiem jaka będzie pogoda, a mężowi chcę wszystko przygotować, aby nie musiał szukać, to ma wszystkie przygotowane w nosidełku :slight_smile: Wybierze adekwatny do pogody :slight_smile:

Nieprzemakalny bo może padać :slight_smile: Wiem, że dziecko będzie jeszcze przykryte kocem etc, a w dodatku maż podjedzie pod same drzwi szpitala, no ale… :slight_smile:

Pchela dokladnoe to w 8 :wink: ale ja sie cala ciaze dobrze czulam :wink: wiec zostawilam sobie to na koniec. Ja pran zrobilam bardzo duzo, ale u mnie schlo szybko bo jeszcze bylo cieplo. Mowi sie zeby ubranek nie bylo za duzo, ale np.nie wyobrazam sobie nie miec duzo bodziakow. Dziecku sie ulewa i trzeba zmieniac, czasami zawartosc pampersa wyjdzie na plecy a tez nie oplaca sie puszczac pralki z kilkoma malutkimi ubrankami.

Właśnie tak jak pisałam wcześniej, to trochę zależy od dziecka - ale jak wiadomo, nigdy nie wiemy jakie będzie nasze dziecko. Ja np. miałam trochę ubranek (ciężko powiedzieć czy dużo czy mało w stosunku do innych, ale wydaje mi się, że nie aż tak dużo), ale mój maluszek baaardzo rzadko kiedy ulewał, także nie było potrzeby zmieniać ubranek aż tak często. Jasne że przebierałam go często, ale nie tak że musiałam po każdym posiłku bo ulewał.
Dobrze też zaopatrzyć się w pieluszki tetrowe czy flanelowe i podkładać dziecku do odbicia po posiłku. Wówczas jeśli coś uleje to poleci na pieluszkę, a nie na ubranko (bądź nie na nas).
To racja, że trochę trzeba ich mieć żeby nie włączać prania z kilkoma małymi ciuszkami.

Ja z pierwszym dzieckiem tak nie przesadzalam. Wszystko w granicach normy. Dziecko szybko rośnie, a część rzeczy nawet nie założy bo się nie przydadzą, a później dziecko wyrośnie.

Aneta wiadomo, że dzieci szybko rosną :slight_smile: Ale też wychodzę z założenia, że lepiej mieć więcej niż nagle stanąć przed problemem, że nie mam w co dziecka przebrać. Poza tym my mamy 90 % używanych ciuszków, więc jakoś dużo kasy na nie nie wydaliśmy. No i jak sie nie zniszczą to będą dla następnego szkraba :slight_smile:

Lina też mam zamiar zacząć prać w 8 m-cu. :wink: dużo ciuszkow też dostałam od koleżanek, rodziny i te są już po pierwszym praniu ale w zwykłym proszku. (Pralam od razu jak dostałam bo chciałam sprawdzić które mają plamy które nie zeszły, ocenić poziom zniszczenia itp i na tej podstawie niektóre ciuszki puwyrzucalam).

Wstawiłam dzisiaj kolejne pranie, w weekend będę prasować plus rzeczy do szpitala. Żałuję, że tak późno bo sił mam coraz mniej, ale znowu wcześniej myślałam, żeby za długo nie leżały wyprane i wyprasowane. Najwyżej pomoże mi mąż, w końcu też potrafi prasować :slight_smile:

Też część cziuszków dl moejjej Niuni dostałam od znajomej i mimo, że były czyściutkie to wolałam wyprać i wyprasować po swojemu. ja ciuszki prałam i prasowałam miesiąc przed porodem :slight_smile:

Dziewczyny bo nawet jak są wyprane ciuszki od znajomych to zawsze warto samodzielnie też wyprać:) mamy wtedy pewność co do proszku etc :slight_smile:

Mama_gratki - Ty jesteś w 8 miesiącu? Niestety tak jest, że przy końcówce siły opuszczają Nas z dnia na dzień :slight_smile: I nie wiadomo, czy lepiej, aby ciuszki dłużej poleżały już przygotowane, czy potem prasować i prać na “raty”. Ja jednorazowo byłam w stanie prasować ok. 10 szt. ubranek. Potem musiałam robić przerwę. Dlatego przy drugim dziecku zacznę przygotowywać ubranka w 7 miesiącu :slight_smile:

Wszystko powinno się prać i prasować w jednym dziecięcym proszku. Bez względu czy były to rzeczy nowe czy używane. I oczywiście robić to w miarę niedługo przed porodem (oczywiście w zależności jak przebiega ciąża), ale tak żeby ubranka były świeże i nie leżały zbyt długo w szufladach. Nie powinno się też prać z jakimś dużym zapasem (czyli będąc w ciąży pierzemy ubranka 56, 62).

Mnie akurat to ominęło. Niestety moja ciąża mi nie pozwoliła na przygotowanie ciuszkow dla córki. Ale wszystkie ciuszki dostałam od kuzynki po jej córeczce. Jest niewielka różnica między nimi. Więc miałam na bieżąco wszystko poprane i poprasowane. Używa tego samego proszku co ja lovela.

aneta - luksus Cię spotkał :slight_smile:
Pcheła, tak w 8. Nie wiem ile sztuk wyprasuję na raz bo często drętwieje mi prawa ręka. Nie uciskam jej, nie leżę, ale najwyraźniej dzidziuś uciska i mam problemy z przepływem krwi. Nie jest to komfortowe uczucie jak mam problem ze ściśnięciem lub utrzymaniem czegoś w dłoni.
Piorę i będę prasować “na raty”, nie jestem w stanie zrobić wszystkiego w ciągu jednego dnia.
Też bym nie potrafiła nie wyprać po kimś ubranek. Wiem, pewnie są czyste, ale mimo wszystko. Jak wypiorę, wyprasuję to czuję, że są moje :slight_smile: