Przywiązanie dziecka do zabawki

Mój syn długo nie miał ulubionej zabawki. Bawił się wszystkim po równo. Dopiero jak miał ok. 4 lat to upatrzył sobie wielką maskotkę psa i do dzisiaj to jest jego ulubiony pluszak, z którym śpi i którego wszędzie zabiera. 

Pieluszki nie są takie złe ;) 

moi Synowie nie maja ulubionej zabawki , tym co się bawi straszy to i młodszy musi , jak kupuje to muszę obydwu takie samo bo inaczej kłótnia bo on ma ładniejsze ;) 

czasami starszy weźmie Misia ale kazdej nocy inny miś i idzie spać , młodszy to musi tulić się ze mną ;) 

U mnie są takie fazy na ulubione rzeczy chyba . I niekoniecznie są to zabawki . Od urodzenia to tylko koxyk ma najukochańszy na świecie. A tak to różnie. Raz sukienka z która śpi nawet , raz jakiś misiu , a teraz np chodzi w sądzie z piłeczka i spinką do włosów. Kładzie się z tym do łóżka i jak się budzi to drąży pyta o spineczke i piłeczkę 

Pamięta z rana z czym zasypiała;)

pieluszki są spoko, ale lepiej jak ma kilka ulubionych, bo czasem widzę jak te pieluszki tragicznie wyglądają po tylu miesiącach użytkowania, ale dziecko przyzwyczajone jednak do tej jednej i innej nie toleruje. 

ulubione u nas to te które sa kolorowe;) najlepsze jest to że jak widzi na suszarce jak sie suszą to nie wazne czy suche czy mokre zaraz ściaga i tuli;) ostatnio z mokrą chciała iść spać;)

U mnie córka kocha pluszaki :) Ma ich mnóstwo. Nie ma jednak swojej ukochanej :) Jest kilka ,z którymi częściej śpi i zabiera je np. na wakacje :) 

Parę razy też chciała spać z jakimiś twardymi zabawkami ,ale od razu tłumaczyłam ,że nie może bo zaśnie i się uderzy o nią i po co jej to :) Nie robiła problemów :) 

Kiedy dzieci czegoś chcą to nie odpuszczą ;)

albo jak odpuszczą to tylko na chwilę :)

będą tak robić aż im się uda 

Dlatego stanowczość to podstawa :D Nie wolno ulegać ,bo za każdym razem będą tak długo męczyć ,aż im się odpuści ,bo nauczą się ,że w końcu dopną swego :)

Nie wiem czy pieluszki nie są takie złe :D sama miałam ukochaną i targałam ją chyba jeszcze do 7 roku życia. Potem do szkoły to ukrywałam pod poduszką ale musiała być. Pamiętam, że mama się wkurzała bo nie mogła jej wyprać nawet. A mi już po tylu latach to został jej tylko mały, szary skrawek :D bo taka już była wyniszczona. I mamuśka za nic nie mogła mnie oduczyć tej pieluchy.

 

Syn młodszy tak właśnie kocyk traktuje i też już jest w opłakanym stanie ale co zrobię, zawsze musi być w pobliżu w razie płaczu.

Ja nie miałam ulubionych rzeczy w dzieciństwie i syn nie ma ;) z jednej strony dobrze, a z drugiej nie bo jest coś co dziecko uspokoi ;)

Ewcia to moj bratanek tak z pielucha chodzil dosyc dlugo i jak urodzilam starsza corke to przyszedl i jej dal ta pieluche;) tez taka szara juz przetarta pamietam ze ja dlugo trzymalam bo mi szkoda bylo jej wyzucic ze moze bedzie za nia jeszcze plakal albo co ;)

U mnie mala jak widzi pieluche to zaraz zabiera z szafki z prania ostatnio z pralki wyjela ;) a jak wisi na suszarce to je sciaga ;) na szczescie nie ma jednej ulubionej wiec jej wymieniam jak sie jedna zabrudzi to daje czysta inna ;) a czasami chodzi z kilkoma bo jedna to za malo

Mój ma 3 lata i dalej do spania kocys

Moja bratanica uwielbiała spać z bluzkami swojego taty i bawić się nimi ;)

U nas syn ma misia Stefana , spi z nim, ale jak gdzieś jedziemy i czasami zostawię go w samochodzie to nie ma problemu i normalnie idzie spac bez. Nawet w salonie go zostawia i mówi, ze Stefan nie idzie spać ;). Znowu moja siostrzenica miała swój kocyk i spała z nim do 5roku życia :o on już byl taki po przejściach, sprany, a ona dalej kocyk.. 

Córka nie ma swojej ulubionej zabawki. Przez chwilę był to pluszowy miś, innym razem piesek, który chodził i szczekał, ale widzę,że wszystko jest na chwilę. Nie potrzebuje nic do spania, wręcz działa to odwrotnie, jak dawaliśmy jej misia to zamiast spać, wolała się nim bawić. Ale chciałabym żeby miała jakąś ulubioną zabawkę :)

Mój syn ma takiego kotka mamrotała. Wybrał go sobie jak był mniejszy, jak byliśmy w Rabkolandzie i do tej pory ma do niego sentyment... Czasem jak zapomji to i pójdzie bez niego spać, ale nie raz jak sobie przed spaniem przypomni że nie ma go w łóżku, to już koniec. Wielkie szukanie bo nie zaśnie. Dla tego jak mamy jakieś wyjazdy z noclegiem to już zapobiegawczo sami pilnujemy żeby brał tego kota, a właściwie rysia ;-), żeby nie było potem akcji...

moj syn ma 2904308234 zabawek a przypadkowo kupiona w lidlu zyrafa jest niezastapiona.

az sie boje co bedzie jak kiedys ja zgubi :D czekam az znowu beda takie zabawki w lidlu i kupuje na zapas :D