moje córki wszystkie miały jakiegos ulubionego pluszaka z którym spały. Dramat był kiedys bo jeden miś się zgubił i trzeba było szukac i kombinowac zeby znaleźć takiego samego ale sie udało
Córka miała ulubione przytulanki z którymi spała ale często się zmieniały. Gdy dostała nowego pluszaka o starym zapominała. Może i tak było dobrze bo czasem nie dało się doprać tej maskotki. Trzymam większość w pudle żeby kiedyś jej pokazać.
u nas noezbednikiem jest kocyk bambusowy Z la millou. Dlaczego akurat ten nie mam pojęcia. bez niego kest trudno zasnac synkowi, a z kolei strach zostawić mu go na noc bo jakoś obkręca go sobie wokół szyi.. wiec jął zaśnie to od razu zabieram, dobrze ze sie nie budzi
schwarzsie a jak wam sie sprawdza ten kocy z la millou? bo ja duzo o tej firmie słyszałam i widze na IG. faktycznie maja takie dobre te produkty?
ja bym tez w sumie chciała żeby moja córką miała jakąs zabawkę do której sie przywiąże i bedzie mogła z nią spać. Ale włsnie to musi byc coś miekkiego najlepiej
musi poczuć to coś aby polubiła i czuła się przy niej bezpiecznie
A u mnie nie ma takiej jednej rzeczy i cieszę się, bo jednak jak się dziecko do czegoś przywiąże a nie daj bóg się to zgubi albo zniszczy to nie można niczym innym tego zastąpić.
Oj z szukaniem i my mielismy przygode jak sie zabawka zgubila ;) a najgorzej jak nie wiadomo gdzie jest;)
Ale radosc jaka byla jak sie znalazla ;)
Syn polubin zajączka bez którego nie zasnie i wieczorem chodzi po całym domu w poszukiwaniu jego ;) z rana kiedy wstaje to nosi go wszędzie ze sobą i wieczorem bierze to spania;)
U nas też jest ulubiona zabawka, bez której dziecko nie uśnie, ale już kupiłam drugą na zapas i są dwie w użyciu na zmianę, by w przypadku zagubienia nie było problemu.
czarnulka dobrze mieć dwie;) u nas druga zabawka kupiona jako nowa kilka lat po zniszczeniu starej została wyrzucona z łożka;) i nastąpił rozwód;) lalkado tej pory jak nowa leżała w kołysce;) teraz młodsza ma ja do zabawy;)
Starszy syn ma swój pleciony kocyk , bez niego nie zaśnie
U mnie ani jedna ,ani druga córka nie mają swojej jednej ukochanej zabawki. Zmienia im się to :) Raz jedna zabawka jest ich ulubioną , innym razem druga ...
U mnie mają kocyki. Starszy syn jeszcze przeżyje w dzień bez niego a w nocy lubi go mieć do zasypiania czy nawet jak idziemy do wc w nocy to go zabiera ze sobą :p A młodszy ten swój kocyk targa wszędzie. Jak mu smutno czy się coś stanie to zaraz kocyk musi mieć. Już wygląda gorzej niż szmata do podłóg bo to taki ażurowy i już są w nim większe dziury, nitki wylatują, ciężko go doprać czasem :/ ale sztachnie się nim i mu lepiej od razu :D A tak zabawek jakiś ulubionych nie mają.
Może i lepiej kiedy dziecko nie ma ulubionej zabawki bo kiedy zgubi siw to taj nie przeżywa;)
no właśnie ja też tak pomyślałam, ale czasami się nie da przeskoczyć i jak się dziecko przywiąże to już nie ma zmiłuj:P
właśnie dzieci lubią poczuć ten swój zapach:p
ja próbowałam zamiast pieluszki przyzwyczaić mała do zabawki ale przyszły zabki i odpuściłam musze znowu spróbować bo jednak ciąganie wszedzie pieluszki .... no trzeba powoli zmienić koncepcje na jakąś chyba zabawkę;p
A liczy się cycus ?😅 Jeśli nie to zdecydowanie polarowy kocyk ♥️
Pieluszka też chyba nie jest taka zła;)
no uważam też że pieluszka nie jest taka zła