A ja bardzo chciałam wszystko robić. Chciałam jak najdłużej pracować. Ale życie inny scenariusz mi ułożyło.
Ja pracowałam do 8 miesiąca nie miałam siedzącej pracy cały czas na nogach. Wszyscy w pracy mówili że wcześnie urodzę u rodziłam 5 dni po terminie
Patrycja. Niedopytalska ja też sobie mówiłam, że nie będę dźwigać, jeśli chodzi o zakupy... Ehe, tylko mówiłam. Bo jak trafiłam na promocje, jakiścfajnych rzeczy, typu proszek do prania, to jak tego nie wziąć? Brałam i targałam te ciężkie zakupy, po dwie torby w jednej ręce :)
Haha skąd ja to znam. Idę po mleko i wracam z reklamówką, bo okazja była..
haha, ja tez zawsze szukam gdzie taniej, gdzie lepiej...
Jestem łówną okazji, mój mąż czasem się że mnie śmieje, ale człowiek musi mieć coś z życia i nawet głupie wyjście do sklepu i kupienie cos na promce sprawia przyjemność i humor poprawia.
To zrozumiałe, że jeżeli ktoś źle się czuje nie ma po prostu siły na sprzątanie czy zakupy. Albo robi to bo musi. Ja ciążę przeszłam bardzo dobrze dlatego robiłam wszystko.
Ja pierwszą ciążę lepiej przechodziłam. Teraz chyba po prostu jestem już za stara... Ale robić trzeba tyle ile się da. Oczywiście dźwigać też w miarę rozsądku
Ja to przeglądałam gazetki i jak widziałam coś w promocji to szłam hehe
Ja pracowałam do 16 Tc że względu właśnie na ciągle nudności i wymioty i fakt że musiałam dźwigać. Teraz zakupy czasem dzwigam choć z umiarem bo jak nie wezmę dużego wózka na zakupy to wolę sobie odmówić jakiegoś produktu nawet w korzystnej cenie niż za dużo dźwigać.
Zamarancza oj ja też... Ale w gruncie rzeczy, potrafię na takich zakupach oszczędzić. Bo jeśli kupuję w promocji daną rzecz, która dajmy na to, skończyłaby mi się za dwa tygodnie i tak bym ją wtedy musiała kupić, to przynajmniej mam zapas i za mniejsze pieniadze. Mój mąż musiałby się ode mnie uczyć :D
Tylko z tymi promocjami też trzeba uważać. Bo łatwo potrafią nas zmanipulować
Magicznypazur,ja mam podobne podejście do takich promocji ? Przecież się doleży a ile satysfakcji z takich zakupów hehe...
Najbardziej kuszą promocje świąteczne. Ja już nie mogę doczekać się Bożego Narodzenia. Uwielbiam świąteczne wystroje i pierdółki.
Ja przestałam pracować od 6 miesiąca i robię wszystko prócz dźwigania czy mycia okien, ale sprawia mi to mnóstwo satysfakcji. Nie umiem odpoczywać leżąc, poza tym to tylko pół dnia bo potem jak mąż wraca z pracy to często już nie robię nic. On zajmuje się kolacją itd. bo lubi :) natomiast kiedy pracowałam różnie bywało, albo dzieliliśmy się obowiązkami, albo często mąż robił dużo bo czasem po pracy tylko spałam lub zwyczajnie nie miałam siły na nic. Jedynie w weekendy byłam bardziej aktywna. No i pierwsze 3 miesiące nie robiłam nic oprócz chodzenia do pracy. Kuchnię i wszystkie sklepy czy inne skupiska ludzi musiałam omijać szerokim łukiem bo zapachy były nie do zniesienia. i tak w pracy ledwo dawałam rade
Paulina a teraz jak się czujesz? Dalej drażnią Cię zapachy?
znam doskonale ten problem. W pierwszej ciazy termin miałam ba 1.11 więc bardzo nietrafiona data do świętowania narodzin. Domowe sposoby w moim przypadku się sprawdziły. Urodziłam tydzień wcześniej a podłogi miałam czyste ze mozna by było z nich jeść. Oczywiscie nie mylam ich mopem tylko scierka na kolanach. Sex tez był więc nie wiem co się bardziej przyczyniło ale sie udało.
Moim zdaniem przytulanki najlepiej pomagają ;)
moniczka7896 true story :D
karolina213 fajnie, że Tobie mycie podłóg pomogło. Jednak niestety nie każdej kobiecie to pomoże :) Na jedną zadziała mycie okien, na inną podłogi, na inną wchodzenie po schodach, na kolejną seks, a na jeszcze jedną nic. Ja właśnie jestem takim przykładem, jeśli chodzi o pierwszą ciążę. Jeszcze dzień przed przyjęciem do szpitala dźwigałam zakupy i myłam łazienkę haha i nic. Urodziłam dopiero 9 dni po terminie.
Karolina ciekawe czy to to pomogło. Może dziecko samo zdecydowało że chce wcześniej wyjść a nie jak termin wskazywal
Aneczkaa po I trymestrze wszystkie dolegliwości jak ręką odjął. Od tamtej pory rozpiera mnie energia, wiadomo wieczorami trochę ciężko się robi, ale fajnie by było gdyby zostało tak do końca :)