Przekarmienie dziecka

manndarynka duza ilosc bananów nie jest wskazana mamom ktore karmia piersia;)

Anna dziexko stęka bo albo mu smakuje albo za szybko leci i ciężko połykać. No chyba że stęka i się wierci to już inna sprawa… może zaczynają się kolki? Mój synek nie toleruje laktozy ale on pije mm… przy piersi żadko występuje nietolerancja laktozy
zrób sobie test z kupki o którym mówi Artan.
wtedy będziesz wszystko wiedziała. A bez sensu żebyś się męczyła jakimiś dietami i dzidziusia też… lepiej zbadać i wiedzieć na czym się stoi

Owszem njetolerancja może objawiać się wysypkąmi to bardzo rozległą i swędzącą

xaniab dzięki postaram się ograniczyć banany

To u nas chyba jest ok. mamy taki dzień,ze jest wszystko w porządku,mały pięknie je,śpi, robi kupki a innego dnia widzę, ze się męczy, wierci, spina,nie może zrobić kupki, albo idą straszne gazy…a przeważnie jem codziennie to samo, nic nowego nie wprowadzam.
Z drugiej strony nie można jeść tylko kanapek czy ziemniaków czy drobiu jak napisała Artan, musimy jeść też inne produkty aby nasze dziecko otrzymywało wszystko co jest mu niezbędne

Niby tak jest, ale też trzeb sprawdzić co może powodować nadmierne wzdęcia. Ja przez 2 mce byłam na bułkach z margaryną…nawet sałaty mi zabronili…

Didisia, jak przez prawie 4 jechałam na dżemie porzeczkowym i wędlinach gotowanych. Do tej pory mam awersję do dżemu porzeczkowego

To, że w nietolerancji laktozy nie ma wysypki to nie jest moje widzimisię tylko czysta fizjologia. Nietolerancja laktozy to zaburzenie enzymatyczne. Organizm nie posiada lub posiada za mało laktazy, która nie jest w stanie rozłożyć laktozy zawartej w mleku. Dochodzi tym samym do nadmiernej produkcji gazów, zakwaszania kału i zwiększonej jego osmotyczności, co ściąga do światła jelita wodę i stąd objawy. Nie ma tu mechanizmu immunologicznego, który odpowiada za uczulenie tak jak to ma miejsce w skazie białkowej, gdzie organizm broni się reakcjami immunologicznymi przed obcymi jemu białkami (pominę tu całą kaskadę przemian zachodzących w komórkach). Może być tak, że nietolerancji laktozy towarzyszy skaza białkowa i wówczas jak najbardziej może wystąpić wysypka, wynikająca z tego drugiego schorzenia. Ale mówienie, że objawem nietolerancji laktozy jest wysypka wynika raczej z niewiedzy osób nie będących specjalistami w tym temacie.

Jeżeli Didisia masz artykuł naukowy jednak udowadniający związek wysypki z nietolerancją laktozy, proszę podrzuć mi linka, bardzo chętnie go przeczytam. Natomiast na tę chwilę dzielę się wiedzą otrzymaną od specjalisty zajmującego się alergią pokarmową na co dzień.

generalnie mam kropelki delicol kupione wiec może spróbuję małemu to podać i wtedy zobaczymy

Niemam artykułu a własne doświadczenie ze swoim synkiem.

Ania, możesz spróbować jak masz te kropelki, chociaż objawy dziecko manifestowałoby już dużo wcześniej.

Didisia wszystko wskazuje na to, że Twój synek miał nietolerancję i skazę zarazem.

No właśnie się okazło że był jedynie przebiałkowany, bo jadłam za dużo nabiału, ale kardzy learz a odwiedziliśmy paru, twierdził że ma nietolerancje, skazę i stąd wysypka .

Matko kochana, jak tak czytam i czytam to na prawdę można początku zgłupieć jak się nie wie dokładnie co i ja i nie zna objawów jednego i drugiego. Mój starszy synek nie miał ani skazy białkowej, ani nietolerancji laktozy , młodszy jeszcze nie wiem.
W ostatnich dwóch dniach jest coś co mnie nie pokoi, mimo tego, ża zaczęło mu się odbijać po jedzeniu (bo w ogóle mu się nie odbijało) to zaczął dosyć często ulewać, raz więcej raz mniej, czasami się tak jakby zapowietrza, nie wiem czy to dlatego, że bardzo łapczywie ssie pierś czy jest inny powód, mam wrażenie,ze nie może mu się odbić i nie chcą uchodzić gazy, jak zrobie mu masaż,pójdą gazy to się uspokoi. Kupy są żółciutkie jak żonkile.

A słuchajcie, jak to jest z kawą inką, można ją przedawkować, czy raczej jest bezpieczna przy karmieniu piersią?

Raczej bezpieczna. Ulewanie ze względu na niedojrzałość zwieraca może być, tym bardziejnjak powietrze maluszek łyka.

Karmiąc piersią trudno mówić o przekarmieniu, karmisz bowiem na żądanie wiec synek wie kiedy jest głodny. W dodatku teraz w okresie letnim dziecko częściej woła pierś bo chce mu się pić, a laktacja jest tak cudownie stworzona przez matkę naturę, że dostosowuje skłąd mleka do potrzeb dziecka. Jak dla mnie Synek pieknie przybiera na wadze, tylko sie cieszyć

Też tak czytałam i mam nadzieję, że to jest to. To moje drugie dziecko, ale mam z nim zupełnie inne nowe doświadczenia niż ze starszym,dlatego też jestem zielona w niektórych rzeczach.
A żółte kupki są raczej ok?

Mój synek ma.zawsze zolte kupki inne się mu nie zdarzają :slight_smile:

Aniu jak dla mnie Twoje dziecko jest zdrowe i żadne kropelki mu nie potrzebne.

karmiac mm mozna przekarmic czesciej niz karmiac piersia
jednak u mnie nie ma tego problemu bo jezeli corcia nie jest glodna wywala jezyczek na zewnatrz i ciezko podac jej butelke
wpychac na sile nie wolno

Aczkolwiek ukewanie też może mieć podłoże przekarmienia. Myśmy dostali taką diagnozę w szpitalu jak mały zaczął nagle tak ulewać że noskiem mu szło. W tedy był na cycusiu, ale dokarmiany mm.
Jednak że szła bym bardziej w kierunku że to powietrze w brzuszku.
Jeśli masz wątpliwości zawsze można zrobić usg

Mleko matki szybciej się trawi niż mm, które daje sytośc na dłużej. Uważam, że przekarmic się nie da. Wzdęcia i kolki mogą wynikac z delikatnosci układu pokarmowego dziecka, ze zbyt łapczywego jedzenia, i wtedy powietrze dostaje się do układu pokarmowego tworząc wzdęcia. Można spróbowac nie czekac az bardzo się rozplacze, bo wtedy łyka powietrze przed jedzeniem, mozna zmienic pozycję karmienia.
Można oczywiście ograniczyc tez swoja diete, wyeliminowac laktoze ze swojej diety i poobserwowac malucha.
Obie moje córy kolki miały i gdy upłyneły trzy miesiące, kolki ustały. Niestety nic z dostępnych środków nam nie pomagało. Mam na myśli viburcol, camilie, herbatkę z kopru, infacol i inne preparaty z simeticonem:(