Przebieg porodu – czego się spodziewać

Myślę, że koleżanka zna to wszystko tylko z teorii przede wszystkim. Wiele wypowiedzi przeczy samym sobie. Aż szkoda komentować.

Erisia mylisz pojęcia macica i krocze chyba … wnioskuję z powyższego komentarza.
Fakt medyczny jest taki ze macica (nie krocze chyba ze dla ciebie krocze to synonim wszystkich kobiecych narządów) pierworódki ma inną budowę… I to jest fakt. Twoja babcia nie jest wyjatkiem, ale moim zdaniem ryzyko jest zbyt duże dlatego ja nie zdecydowalam sie na proby porodu sn. Zbyt duzo dzieci po problematycznych porodach widzialam i miala…okazje poznac osobiscie bardzo dokladbie i wszelkie ich problemy oraz rozmawiać z ich rodzicami głownie byly to mamy. Ty widocznie zadnego i możesz żyć spokojniej, twierdzac ze kazde wskazanie do cięcia jest fanaberią i złem.
Milo miec taka wizje swiata :slight_smile: Niejedna kobieta urodzi bez powiklan dla dziecka malucha z nieprawidlowych pozycji, ale ja za duzo naoglądalam się tych, którzy tyle szczęścia nie mieli… dlaczego tak uwazam? O tym napisałam w innym wątku bezpośrednio jako odpowiedź do twojego komentarza, wiec na pewno znajdziesz całą i pełną wypowiedź.

Film piekny jak kazdy, gdy wszystko idzie bez komplikacji, ogladać i wiedziec ze zakonczy sie super.
Tyle ze jak to mówią zycie to nie film ani bajka :wink:

Dlaczego wnisokujesz że obecna wiedza traktuje ciaze jak chorobę? Chyba na prawdę masz ciężkie przeżycia i skrzywiony obraz opieki nad ciężarnąw naszym kraju. Ja czegos takiego przy zadnej z ciąż nie zauwazylam.
Lekarka traktowala mnie normalnie kazala zyc jak dawniej i nie rezygnowac z aktywnosci wrecz przeciwnie… wiec co to ma wspolnego z chorobą? Nie mam pojecia. Owszem sama traktuje ten stan wyjatkowo i moja lekarka rowniez mowi zebym sama dawala sie rozpieszczac mezowi jak ksieżniczka ale to akurat jak dla mnie jest mega pozytyw.

moja siostra nie zgodziła się na pośladkowy poród naturalny, choć lekarz nalegał i co? potem przyznał jej rację, bo niunia miała podkuloną nóżkę.

"Film piekny jak kazdy, gdy wszystko idzie bez komplikacji, ogladać i wiedziec ze zakonczy sie super.
Tyle ze jak to mówią zycie to nie film ani bajka :wink: "

Ten poród do którego podałam link to akurat przykład z życia, a nie z filmu czy bajki.

Pomyśl, że stanowcza większość kobiet mogłaby urodzić w taki sposób dziecko. To znaczy w swoim domku i tylko z partnerem.
Czy to nie piękne?
Zmedykalizowane porody szpitalne odbierają prawie całe piękno i naturalność aktu urodzenia dziecka.
Bo poród to nie jest wydobycie dziecka z macicy z udziałem lekarzy, ale piękny i całkiem naturalny akt narodzin.

Szkoda, że większość kobiet tego nie rozumie. Rozumiem ten strach i niepokój o siebie i dziecko, ale to najczęściej świadczy po prostu o braku wiedzy, traktowania porodu jako czegoś obarczonego dużym ryzykiem i ulegania presji innych (bo większość rodzi w szpitalu to i ja urodzę).
Ile kobiet chociażby wie co to jest kaskada interwencji medycznych i uważa że te same problemy z porodem co w szpitalu, to miałyby również rodząc w domu?
A właśnie naturalny poród w stanowczej większości przypadków nie sprawiłby żadnych większych problemów, a to dlatego bo nikt w niego nie ingeruje, a zarazem jest to najbardziej naturalne miejse do urodzenia dziecka, czyli twój dom.

“Dlaczego wnisokujesz że obecna wiedza traktuje ciaze jak chorobę?”
Nawet jeśli nie traktuje ciąży jak chorobę, to poród jako zabieg medyczny już tak, a najlepiej o tym świadczą statystyki.

Polecam zobaczyć poniższy raport NIK (grafika) na temat polskich porodówek. Dno i tragedia. Szczególnie punkt 5.

Uważasz, że Twoja obecność tutaj poprawi statystyki?

Erisia sorry ale sobie zrób filmik z porodu w domu nacykaj zdjęć i wgl myślę że będzie Ci pasowało urodz sobie sama i się ciesz ale nie wciskaj takiego kitu bo aż normalnie wprowadzasz w błąd nie masz pojęcia o czym mówisz pierw przeżyj sama porod a później się wypowiadaj a co do tych filmów to zgadzam się z agn filmy i bajki to nie życie a że mamy taką technologie to idzie piękny film zrobić z porodu z udziałem aktorek i dobrych programów graficznych.

Tez sobie pomyslalam ze ten filmik jest bardziej " przerobiony" czy "zmontowany " niz pokazujący prawdziwy poród. Skąd erisio wiesz ze ten film to prawdziwy poród? Bylas przy nim?

Rewers ja mam podobne zdanie na temat tych wszystkich filmów - wyreżyserowane, zmontowane…nikt nie zaplanuje porodu co do dnia by być gotowym to sfilmować, a z drugiej strony gdy zaczyna się akcja nikt nie myśli o kamerze tylko o tym że dziecko w drodze…ja jeszcze żadnego filmu nie obejrzałam o porodzie :wink:

Ja czasem w tv ogladam porodowke albo kiedys byl taki program ciaza z zaskoczenia. Przed porodem Myślałam ze to tak wygląda… A teraz wiem jak to sie ma do rzeczywistości.

Ciąża z zaskoczenia to już w ogóle ma scenariusz i aktorów :wink: Być może jest to na faktach autentycznych aczkolwiek trudno mi w to uwierzyć.
Do tej pory pamiętam odcinek z kobietą która urodziła w ubikacji na stacji paliw i najpierw wyszła rączka…

No ale jakby nie patrzeć taki poród z zaskoczenia tez sie w życiu potrafi zdarzyć. U nas byl przypadek ze kobitka myślała ze ma jakas chorobę co jej mama i juz dostała tak silnego bólu ze wezwali pogotowie a w szpitalu okazało sie ze rodzi. Dla mnie to troche dziwne bylo bo jak mozna nie czuć ruchów dziecka no ale sie zdarzyło.

Ja tez widziałam ten odcinek na stacji i macie racje nijak ma sie to do rzeczywistości.

Też nie rozumiem jak można nie wiedzieć, że jest się w ciąży… dziwne

Zamarancza są takie panie co na wszystko mają odpowiedź albo usprawiedliwienie. Tzn ze przytyłam a bo jadłam słodycze to że nie dobrze to refluks czy coś kopy dziecka a ruchy jelit itd…
Powiem wam że sama się późno ogarnęłam że jestem w ciąży bo raz ze to przecież nie możliwe dwa że ja tyje czssto bez powodu tzn powód jest wg mnie no i okres mi stanął ale wcześniej też tak miałam więc ogarnęłam się i poszłam do ginekologa on mnie uświadomił a ja byłam w szoku a był to 8 10 tydzień więc w sumie pózno
No ale jakby mi brzuch ciążowy się pokazał to przecież ciężko nie zauważyć

Ruchy jelit a ruchy dziecka to troche inne. W zyciu sie nie da tego pomylic. Wiesz Aisa jak sie nie wie w 10 tygodniu to ok. Ale w 20 czy 30? Takie malo prawdopodobne chyba :-).

No ale stało się. Brzuszka nie bylo widać bo kobitka dosyć mocno przy kości. Ale ze ruchów nie zauważyła… Chociaż mówią ze jak łożysko jest inaczej położone to te ruchy sa tez słabo wyczuwalne. Nigdy sie nie dopytywalam jej jak to bylo bo nie wypada. Ale urodziła przez cc.

Agniejeska powiem Ci tak ruchy można pomylić choć już w 33 to mało prawdopodobne chyba że dzidzia właśnie tylko w łożysko bije. Powiem Ci ze ja ruchów długo nie czułam miałam łożysko na przedniej ścianie i generalnie tak faktycznie ruchy tak że się nie da pomylić poczułam dopiero w 24 tc a już się martwiłam że coś jest nie tak :stuck_out_tongue:
Wiadomo że większość nie pomyli ale są kobiety które wypierają z siebie pewne fakty i na wszystko mają wytłumaczenie więc chodzi nie tyle o to że ciężko zauważyć bo może gdyby normalnie myślały to by wiedziały ale są kobiety u których psychika nie dopuszcza myśli takiej to skrajne przypadki ale jednak są.

Ja mam lozysko na tylnej scianie. I o ile na poczatku ruchy byly lekkie. To w 30 tygodniu czasami z odleglosci metra widac jak ona szaleje. Moja siostra miala na przedniej scianie i wlasnie mowi ze troche gorzej czuc. Ale mimo wszystko. Ja wiem ze istniejeja takie przypadki tylko jakos sobie tego do konca nie moge wyobrazic.

Ja też sobie wyobrazić nie mogę tego… brzuch w ciąży nie jest jak po przytyciu, robi się okrągły, twardy inny niż zwykle, no i ruchy… owszem ruchy jelit są podobne jak kopniaki na początkach Ale później kopy są dużo mocniejsze… No i inne objawy, brak miesiączki nie wiem jak można się nie.kapnac… Trzeba być geniuszem

Zamarancza ale jak kobieta jest na prawdę masywna to brzucha nie widac. No ale chciał nie chciał kobitka urodziła. Chociaż ja tez nie moge zrozumieć jak mozna nie czuć ruchów, chociażby jakis lekkich kopniakow,