Ja wszystkie ciuszki prasowałam do 3 miesiąca. Później już nie było czasu na prasowanie to te które były bardziej wygniecione albo same body. Lubię prasowanie ale ciężko się za to zagrać,a dzidzi to bez różnicy,jedynie pieluchy tetrowe prasowalam cały czas.
Ja prasowałam przez pierwsze 3 miesiace, do tej pory piorę w płynach dla dzieci, ale tylko to co nie jest zabrudzone mocno, tylko np oblane, bądź ulane od wymiotów małej. Te brudniejsze rzeczy wrzucam do pralki i piore w proszku dla dorosłych. Pracowałam na prawiej stronie, a jak gdzieś był nadruk to omnijałam to miejsce
Ja prasuje na lewej i prawej stronie a na metki to patrze tylko w jakiej temperaturze prac.
U nas pranie w 40 stopniach a prasowanie głównie na lewej stronie, poza pieluchami oczywiście. Ale pewnie gdybym nie lubiła pracować to część rzeczy by się obeszła bez żelazka.
Prasowałam ubranka małej może przez pierwszy miesiąc potem zaprzestałam tego precedens z dużą korzyścią dla mnie gdyż…ubrań moich i TŻ mam pod dostatkiem.
Warto prasować te ubranka “wyjściowe” bo one wtedy ładnie wyglądają. Ubrania, w którech dziecko biega po domu nie muszą być idealne, modne, piękne i w odpowienim kolorze.
Ja prałam w płynie Bobini ciuszki maluszka,prasowałam z obu stron. Myśle,że poźniej bede prała w tym samym płynie w którym piorę swoje ubrania. Jednak nie wiem jak skóra maluszka zareaguje wiec wole ja stopniowo przyzwyczajac.
Kasia ze ci się chciało tak z obu stron prasować ja tylko z jednej. I wystarczyło.
Reakcja może być różna na początku ze stycznościa taka skór może dostać jakiegoś podrażnienia i nawet jak byśmy się bardzo starali to możemy nie dać rady tego uniknąć bo środowisko pożar łonem mamy jest inne…
Prasowałam pierwszy miesiąc a do teraz piorę w co najmniej 60 * - nie mam niestety czasu na prasowanie moim niefajnym żelazkiem a na prawdę uwielbiam prasować; ) Może na gwiazdkę poproszę o jeden prezent - żelazko parowe, o którym już od jakiegoś czasu marzę; )
Ale nie prasuje, nie sterylizuje a moje dziecko jest zdrowe - kurcze, jak to możliwe?; ))
No i super SamantKa podejście do tematu w sposób taki że jak by coś się miało dziać to by się działo a ochrona przez prasowanie to żadna ochrona. Chodzą dzieci czysty chodzą i to jest najważniejsze :-))))
Żelazko parowe świetny pomysł
Prasuje normalnie, jak swoje ubrania, wysoka temperatura, na prawej stronie z tym że gdy ma nadruk omijam go
Ja używam takiej nakładki na żelazko dzięki której nie muszę omijać nadruków czy martwić się że stopa żelazka pozostawi jakieś ślady. Wszystko (co nadawało się do prasowania) prasowałam w najwyższej temp z jednej strony Prasowałam nawet pieluchy tetrowe choć podobno przez prasowanie gorzej wpijają płyny, za to przez prasowanie usuwane zostają zarazki i bakterie (uważam że to jest ważniejsze niż chłonność). Niemniej jednak podejrzewam, że będę zbyt leniwa by tetra zawsze była wyprasowana
Tez prasowalam wszystkie pieluchy tetrowe a ubranka do pewnego czasu.
ja od początku uwielbiałam prasować ubranka mojego synka. Robiłam to tylko na lewej stronie a tetrowe pieluszki także prasowałam i też właśnie nie słyszałam o tym że ich chłonność się pogarsza.
ja pierwsze ubranka wyprasowałam, a było ich sporo bo miałam od rozmiaru 56 do 68. potem już nie prasowałam i nie prasuje. chyba że idziemy do lekarza, to wiadomo żeby jakoś wyglądał prasowałam ubranka, ale i pieluche tetrowe, flanelowe, posciel, prześcieradła itp. a teraz mi szkoda czasu, wole z dzieckiem posiedzieć
U mnie było niemal identycznie jak u Dominiki.
Kiedy byłam w ciąży prasowałam ubranka na prawej stronie i bardzo starannie je układałam. Od kiedy urodziłam nie prasuję. Po wypraniu porządnie je wytrzepuję i równiusieńko wieszam na sznurkach. Dzięki temu nie wymagają prasowania, a ja mam więcej czasu dla pociechy, domu, rodziny i siebie.
Za to bardzo przykładam wagę do tego, aby w szafce panował należyty ład i porządek.
Ja w ciąży potrafiłam 2 razy ubranka prasować wyprasowane już ułożyłam w szafie a po miesiacu znowu prasowałam
po narodzinach kilka razy mi się zdarzyło a potem nie było już czasu-prasuję jak są na prawdę pogniecione
póki ciepło to ustawiałam pralkę na mniejszą ilość obrotów, wtedy bardziej mokre i mniej są pogniecione a na słonku i tak wysychały. zreszta, nie zwracam uwagi czy są troche pogniecione czy nie. bo i tak zaraz ląduje w praniu
Ja prasuję ubranka na najwyższej temperaturze po wewnętrznej stronie (ta co dotyka ciałka). wszystko piore na 40 stopniu z podwójnym płukaniem. baaaardzo ważne- ubranka córeczki piorę oddzielnie (tzn nie z moimi i męza) w specjalnym proszku przeznaczonym dla niemowląt:)
Ja tez prasuje ubranka po lewej stronie. Nigdy jeszcze nie uszkodzilam nadrukow itp.
Gdzies slyszalam, ze konieczne jest prasowanie nowych ubranek. Jesli natomiast bedziesz miala sterte ubran juz noszonych i nie zdazysz z prasowaniem, aTwoje dziecko nie ma sklonnosci do alergii i uczulen to sie nie przejmuj, nic sie zlego nie stanie - sprawdzalam