Prasowanie ubranek niemowlęcych

Ja mam srebrny pokrowiec na deskę, totalny no name, ale jestem zadowolona. Jedyne co muszę wymienić, to sama deska, bo ta niestety zaczęła się rozpadać :stuck_out_tongue:

Gosia jak wezmiesz Rozale to ja sie w prasowanie moge pobawic :slight_smile: byle mi nikt u nogi nie wisial :slight_smile:

Hahaha :smiley: Zapewne miałaby co robić z moim Krasnoludkiem :slight_smile: Lenka lubi towarzystwo dzieci.

To Kacpra dorzuce i w ogóle bedzie wesoło ;D
Ja prasuje teraz bluzeczki wyjsciowe , spodenki …te co nosi w domu sa lekko wygniecone …nie lubie prasowac …denerwuje sie przy tym bardzo xD

Ciuszki prasuję tylko i wyłącznie na lewej stronie, czyli na tej z którą skóra dziecka będzie miała styczność ;). A piorę wszystko w 60 stopniach, w mleczku dla niemowląt lovela lub płynie bobini i ciuszki są super mięciutkie i pachnące. Tak mi właśnie polecono, żeby prać w mleczkach, płynach a nie proszkach i nie żałuję.

Jas ma 8 miesięcy a ciuszki prasuję do tej pory bo nie wyobrażam sobie takich nie poprasowanych , wygniecionych. Ale czasem wpada teściowa i robi jedno wielkie prasowanie ale ona to uwielbia.

Silje;) dobre, nie wiem co te dzieci tak żelazko interesuje, ale mała tez kiedy tylko prasowałam to od razu pod stół biegła;) Kiedy była starsza to mi “pomagała” podajać ubranka do prasowania, albo do poprawki ;D

Zanim przyszły na świat dzieci to ja zbierałam prasowanie wszystkich domowników serio mogłam stać i po 5-6 godzin prasować. A teraz jak mnie strasznie wkurzają te małe rękawki ja nienawidzę kantów a zawsze na rękawie taki powstanie choćbym nie wiem jak się starała, chyba że sobie załatwię mini żelazko, albo prostownica. A tak na marginesie to powiem Wam, że ostatnio mój mąz się tak śpieszył, że wyciągnął nieuprasowaną koszulkę, założył sweter na nią i kazał mi prostownicą uprasować kołnierzyk. Także wiecie szybki myk na niby uprasowanie;)
Co do prasowania u Gabi więcej mam do prasowania, ale wiadomo im większe ciuszki tym łatwiej, a U Filipa mało co prasuję bo jak nie widać to mi się nie chce tracić czasu i tak jak już pisałam sprawdzam tylko czy nie jest sztywny materiał po praniu i czy szycia nie będa młodego obcierać.

Ja jak już pisałam raczej nie prasowałam ubranek synka, jednak powody dla których powinno się to robić to przede wszystkim fakt, iż żelazko działa jak sterylizator – zabija bakterie, alergeny i roztocza, które mogą osiąść na materiale po praniu. Groźne dla skóry są także pleśnie, które lubią rozwijać się zwłaszcza w słabo wentylowanych łazienkach.

Ja jednak nie umiem obejść się bez żelazka i prasuję nawet skarpetki :stuck_out_tongue: Ale ułatwienie jest takie, że gdy ubrania są jeszcze mokre, mocno należy je strzepnąć, by jak najbardziej się wyprostowały. U mnie to działa i późniejsze prasowanie jest łatwiejsze.

Kikacu podobają mi się twoje proste i szybkie rozwiązania;-) kto wpadł na pomysł z prostownicą he he to jest myśl

Ja tak szcezrze mowiaz prasowalam przez pierwszy miesiac, teraz piore w specjalnych proszkach i zelach, tak jak z pewnoscia reszta mam, i po dokladnym wyplukaniu i dokladnym rozwieszeniu pranka , moim zdnaie nie trzeba prasowac,a skróa mojego dziecka w zadnym razie nie ma zadnych wypryskow ani zaczerwien. Podstawa dobre wypłukanie :wink:

Ja za to lubię nawet bardziej prasować małej ubranka niż nasze;)
Jednak w ostatnim czasie idę nieco na łatwiznę i niektóre rzeczy omijam żelazkiem, albo zakładam takie które po praniu nie wymagają prasowania np. leginsy :wink:

Dziewczyny - a używacie czegoś do prasowania? Chodzi mi o płyn zamiast wody do żelazka.
Myślicie, że nie zaszkodzi Małemu? Jakiejś alergii nie dostanie?

Ja też nienawidzę prasować…jeśli już muszę to prasuję rzeczy dziecka tak samo jak ubrania pozostałych domowników, w tej samej temperaturze, tak szczerze mówiąc to nie zwracam uwagi na te wszystkie metki, jakoś nie mam do tego głowy…
Do prasowania używam tylko.wody. SamamtKa, może warto sprawdzić tylko na kilku ubrankach czy dziecko nie ma alergii? bo potem musiałabyś to wszystko znowu prać i co gorsza prasować…

Samanta ja używam tylko wody i wydaje mi się, że to w zupełności wystarczy :slight_smile:

Tylko, że Nasze ubrania prasuje z płynem a jego bez i osobno psikam wodą. Poza tym płyn tak ładnie pachnie…; )))

Estetko ty moja :slight_smile: Ja daję do pralki płyn do płukania i tak mi pachną ciuszki, że więcej nie trzeba. Spróbuj mu jedną rzecz wyprasować z tym płynem co masz i zobaczysz czy będzie jakaś wysypka. Jak nie będzie to masz odpowiedź czy używać płynu czy wody :slight_smile:

Również nie znoszę prasowania, ale od kiedy muszę dla córci to weszło mi to nieźle w nawyk :slight_smile: prasuję na 3 stopniu (mam 4) na lewej stronie zawsze :slight_smile: Niedawno przeszłam też na zwykły proszek i dziecku nic nie jest :wink:

Ja pieluchy tetrowe także prasuję , ponieważ są miękkie :slight_smile:
A za mnie całe prasowanie wyprawki zrobił mąż i mama ponieważ ja nie mogłam chodzić