Praca w ciąży

M. Jacek a dlaczego składasz wypowiedzenie? Będziesz pracowała w innym szpitalu?
Jeśli chodzi o zwolnienie pracownika po ciąży jest to niestety częsta sprawa. Bp o ile w ciąży jesteśmy chronione prawem to już jak wracamy nic nam nie gwarantuje dalszego zatrudnienia.

J. Świerczewska te zwolnienia nie zawsze są za karę, często na nasze miejsce jest zatrudniony ktoś inny. Jeśli się sprawdził, a szef ma do wyboru tą nową osobę lub matkę, która prawdopodobnie czesto będzie brała np opiekę kalkulacja jest prosta. Zwłaszcza jeśli takie nieobecności mogą deorganizowac pracę firmy. Ja co prawda miałam możliwość wrócić po 1 ciąży do poprzedniej pracy, ale nie chciałam. W 2 ciazy pracowalam gdzie indziej, w malutkiej firmie bez umowy, na moje miejsce był ktoś inny, wiec nie bylo szans na powrot. Ale propozycja pracy w innym miejscu praktycznie sama do mnie przyszla, jak córką miała około 10 mcy, wcześniej niż planowałam szukac. Teraz mam legalny etat, świetne szefostwo idące na rękę, nie ma problemu z wyjściem do dzieci, więc wyszło mi na plus.

Ja miałam gdzie wracać, osoba, która była na moje miejsce została i ponieważ pracy przybyło, firma się rozrosła, to pracowałyśmy we dwie. Fakt, przynajmniej tydzień-dwa w miesiącu mnie nie było, więc nie wyobrażam sobie tak funkcjonować. Teraz tamta dziewczyna ma problemy i jest na zwolnieniu już od 2 miesięcy i prędko raczej nie wróci. Ja teraz też się wybieram niedługo na zwolnienie, bo kiepsko się czuję. O wszystkim uprzedziłam, jednak nikt nie kwapi się by kogoś szukać do pomocy. Po drugim macierzyńskim nie chcę tam już wracać, chyba, że coś by się tam mocno zmieniło. Szefowa, charakter pracy - ciągłe nadgodziny i same godziny pracy, że w domu jestem późno wydaje mi się nie do połączenia z dwójką dzieci…

Miałam pracę fizyczną,praca przy rybie. Wymioty zamiast śniadania… Od 12 tyg poszłam na zwolnienie,i bardzo się cieszę… Szefowa niby jędza, ale gratulowała. Też była sytuacja, że mój pracodawca potrafił nie wypłacać wynagrodzenia z 2 miesiące,żaden pip nie pomógł. Obawiałam się, że nie wypłaci mi wynagrodzenia bo na chorobowym jestem. Tak było z innymi pracownikami… Nie ważne,że na Zusie, Zus orzekł,że musimy sobie z szefem poradzić :slight_smile: Ale jakoś się udało.

Jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy poinformowalam o tym szefa. Pracowalam do 5go miesiaca. Duzo wczesniej uprzedzilam ze ide na zwolnienie i znalazlam oraz wyszkolilam sobie zastepstwo. Mysle ze zachowalam sie ok wobec pracodawcy.

Kasiu tak, zamierzam zmienić miejsce pracy. Planowałam to od jakiegoś czasu, a teraz ta przerwa kiedy byłam w ciąży i na macierzyńskim umocniła mnie w przekonaniu, że trzeba coś zmienić :slight_smile: Oby te zmiany były na lepsze :stuck_out_tongue:
Olex fajnie, że szefowa nie robiła Ci problemów :slight_smile: teraz nie pozostało nic innego tylko życzyć Ci udanego wypoczynku i samych szczęśliwych dni :slight_smile: oby dolegliwości ciążowe Cie nie dopadły :slight_smile:

Ja pracowałam do 8 miesiąca i jak miesiąc siedziałam w domu to nie wiedziałam co z czasem zrobić, bo jestem kobietą bardzo aktywną.

Ja zamierzam zmienić pracę. Ale to dopiero jak skończę studia. Do tego czasu nie będę rezygnować z pracy.

Ogólnie praca w ciazy jak dla mnie jest kwestią sporną. Zależy to oczywiście od charakterystyki pracy jaka wykonuje kobieta. Jeżeli jednak zdecyduje się na pracę to warto by wiedziała, że ma ona swoje przywileje. Wiecej info tutaj https://poradnikpracownika.pl/-uprawnienia-pracownicy-w-ciazy-ze-wzgledu-na-warunki-pracy

ja powiedziałam szefowi, że moja ciąża jest zagrożona i musiałam zrezygnować poza tym pracowałam fizycznie a to nie są dobre warunki dla kobiet w ciąży

Agnieszka A to poszłaś na l4 czy jak ?
Ja pracowałam w ciąży chwilę ale powiedziałam szefowi że chce Ale niech nie liczy że cały dzień spedze w pracy na święta jak zawsze i że muszę mieć pomoc bo nosić nie mogę więc wszystko szef wiedział i powiedziałam że zrobię ile się da ale nic ponad siły i że muszę sobie czasem przesiąść bo na nogach też cały czas nie mogę być.
Ale ja miałam umowy zlecenia i po prostu ile obiecałam tyle byłam i później stwierdziłam że już ciężko będzie mi z brzuchem itd

Najpierw wzięłam 2 tygodnie urlopu a potem poszłam na l4, mam umowę na czas określony, po zakończeniu rodzicielskiego zostaną mi dwa miesiące do końca umowy i właśnie się zastanawiam co z tym zrobić

Ja na L-4 poszlam jak dostałam zastępstwo. Taki mam charakter pracy, ze musialam najpierw wyszkolić dziewczyne zanim pójdę ze spokojną głową na chorobowe. Hmmm… Mam nadzieję, ze nie jest teraz lepsza ode mnie : D

Ja przeszłam ma l4 od razu że względu na bardzo stresująca pracę oraz konieczność wyprowadzki do innego miasta - 100 km w jedną stronę dojazdy. Pracodawca sam uznał, że lepiej jeśli wyszkoli pracownika na zastępstwo od zaraz, ponieważ nigdy nie wiadomo kiedy znowu pójdę na kolejne lekarskie bo w ciąży to różnie człowiek się czuje zwłaszcza w I trymestrze. Tak więc od początku praktycznie jestem na wolnym.

Ja późno w pierwszej ciąży poszłam na L4 dopiero jak się okazało że ciąża jest zagrożona.

Ja od połowy 2 miesiąca byłam już ma l4,że też tydzień od złożenia l4 zaczęłam czuć się fatalnie. Nudności dawały popalić, nie byłam w stanie nic jeść bo wszystko mnie odrzucało, miałam problem z piciem wody i do tego robiło mi się słabo. Na dodatek byłam tak senna, że o 14 spałam jak dziecko i prsesupialam po 3 h

Ja wzięłam l4 odkąd się dowiedziałam że jestem w ciąży czyli w 6 tyg.nie chciałam ryzykować bo to praca fizyczna.a brzuch już mnie pobolewal i zle się czułam.
Na drugi dzień przywiozłam l4 i wszystkich poinformowałam o ciąży.

Ja tak samo, jak potwoerdzono ciąże, od razu zawiozłam l4, ale nikt mnie za to nie krytykował tylko potwierdzali że dobrze zrobiłam bo moja praca to nie miejsce dla kobiet w ciąży, nie ma co ryzykować, tym bardziej że miałam silne bóle podbrzusza i inne dolegliwości.

Niestety jesteśmy słabym pokoleniem i coraz trudniej zająć w ciążę i ją utrzymać. Wcześniej kobiety pracowały fizycznie do samego porodu i były w barfzo dobrej kondycji. Teraz jest to nie do pomyślenia. Zastanawiam się czy to nie genetyczna żywność, chemia jaka nas otacza i wszelkiego rodzaju fale tego nie powodują

Czy ja wiem u mnie babcia dwa razy poronila bo pracowała fizycznie i jedno dziecko urodziła sporo za wcześnie przez rodzaj wykonywanej pracy. Ale chemia którą jemy robi swoje.